Jeżeli komuś się wydawało, że Polska jest jedna to jest w błędzie. Środowiska tzw. " prawicowe, niezależne, patriotyczne", podpierając się retoryka antyrosyjską, pod kierownictwem propagandowym GP, nawołują do:
" Musimy budować Polskę podziemną. Drugoobiegową. Z własnymi mediami, instytucjami kultury, organizacjami społecznymi."
Czy tym ludziom zależy na Polsce czy na rozróbie albo secesji. To nie jest patriotyzm tylko awanturnictwo.
Do przeczytania pod jakże znamiennym tytułem

http://www.tvn24.pl/-1,1720489,0,1,napi ... omosc.html

Dobre

W PiS kibol, u Palikota były przestępca, na szczęście jest jeszcze PO, która wystawiła kulturalnych, zrównoważonych kandydatów.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... a_Warszawa

znalazłem świetną stronkę na temat tego jak dzielone są podatki pomóżcie w razie czego uzupelnić ją o sumy jakie wydaje państwo z naszych podatków na lekcje religii, fundusz kościelny itd. Ciekaw jestem kto ma rację - Ci co mówią że to to takie ogromne sumy i problem nr 1 naszego państwa czy normalna demagogia?

Poza oczywistymi korzysciami finansowymi wycofanie religii ze szkol daloby jeszcze jeden pozytywny efekt. Na katechezy chodziliby tylko ci co chca. Moim zdaniem lepsza garstka dzieci ktora "czuje" religie i kosciol niz setki dzieciakow ktore maja gdzies ksiedza czy katechetke.

Palikot juz mowil ze bedzie chcial usunac krzyz z sali obrad w sejmie. SLD pewnie go poprze ale reszta bedzie przeciw. Bo co ludzie powiedza?

tu sytuacja jasna - pewnie podejmie decyzję marszałek i moim zdaniem powinien zdjąć. Jak chcą niech wieszają w salach klubowych.

Już teraz widać, że Palikot będzie bardzo dobrym pomysłem na następną kadencję. To jeszcze nie przesądzone, ale możliwe, że skończy się obwinianie PiSu, na pewno dużo uwagi skupi się na Palikocie. Będą długie dyskusje o aborcji, może nawet o konkordacie, w efekcie jednak nic konkretnego się nie zmieni. Za to telewizja będzie miała o czym mówić rok czy dwa, a potem na jakiekolwiek reformy nie będzie już czasu, jeszcze prezydent zmieni się w międzyczasie. Nie mówię że to będą złe lata, po prostu nie zmieni się nic co powinno ulec zmianom.

Nie wiadomo co się wydarzy, ale widać w jakim kierunku sytuacja zmierza. Wiadomo więc, że zarówno w Polsce jak i w całej Europejsko- Amerykańskiej części świata w najbliższych latach będzie brakowało pieniędzy. Rozkręcanie teraz dyskusji o in vitro raczej niewiele zmieni w tym temacie, ale odwróci uwagę ludzi od rzeczywistych problemów. Władza nie lubi kiedy patrzy się jej na ręce np przy układaniu budżetu. Wiele razy już to przerabialiśmy.

Wydaje mi się, że niektóre środowiska a szczególnie te związane z KK nie lubią jak się mówi o in-vitro lub ogólnie o sprawach związanych ze światopoglądem i wymyśla każdy powód aby ten temat "zamieść pod dywan". Dlatego tez chowanie głowy w piasek i zasłanianie się gospodarką jest mało przekonywujące. Co do jednego zgoda, priorytet to gospodarka, ale to nie wyklucza innych tematów.