przez sapiecha1 » Pn, 21 paź 2013, 6:40
Taaa. Znajomy miał górkę śmieci po wymianie podłóg (dechy pociął na opał). Zadzwonił do UM, dali mu telefon do Lekaro. Zamówił kontener, dostał fakturę. Poszedł z nim do UM i usłyszał "to nie nasza sprawa".
Co do worków to są dwa problemy. Jeden, to to że z naszych 11 zł od osoby są opłacane, a zużywane w Warszawie. Drugi, poniekąd z tego wynikający, to to że wystawiam 4 worki (na 5 osób), a dostaję 3, bo ich brak.
Wyszedł jeszcze jeden problem teraz przy odpadach ogrodowych. Ich ilość przerosła Lekaro. Odbierali środa i czwartek, a do tego nie zabrali wszystkiego, jak im się worek nie podobał (ciężki), to zostawiali.
O jakości worków nie wspomnę, bo jak były takie długie przezroczyste worki, jak je zapakowałem trawą z kosiarki, to pękały, musiałem mieszać z liśćmi, albo kleić taśmą. Worki na plastik i metal pękają bo plastik ma często ostre krawędzie, a są tak słabe, że jak wrzuciłem parę puszek po karmie dla psa, to rozleciał mi się w drobny mak. Na razie mam ich w "D", kupuję czarne worki w sklepie, takie bym mógł je donieść.
Co do tempa pracy Lekaro, to też jest obłędne. Ostatnio wysypując mi z pojemnika, zostawili 1/3 na dnie, tak im się śpieszyło. Do tego nauczony letnim doświadczeniem, płuczę swój pojemnik, by nic w nim nie żyło, zawsze mam czysty do dnia odbioru, bo jak wywalą jego zawartość, wraca brudny jak nie powiem co. Ale kończy się czas mycia pojemnika, bo idzie zima i w ogrodzie wodę zakręcam.
Ogólnie nadzór nad realizacją jest żaden, a firma robi bokami aż miło.