Bo prawda jest taka, że w takich kwestiach każdy jest egoistą. Jeżeli są rodziny które zyskają na reaktywacji SP3 to co ich to obchodzi, że ty jesteś poszkodowany? Nic, tak jak ciebie nie interesuje SP3, bo masz SP4 pod nosem. Niestety.

Gdybym mieszkał koło SP3, to na pewno bym się cieszył z jej reaktywacji, ale nie głosowałbym chociażby na tym forum jakich to mamy światłych rządzących że stworzyli taką rejonizację, i jaka to łaska spotkała ludzi mieszkających na drugiej stronie miasta, że reaktywowano SP3. A pewnie i byłoby mi wstyd rozmawiać o tym ze znajomymi z drugiej strony miasta, bo moje dzieci korzystają na ich krzywdzie.

I denis dobrze że podkreśla LO nie jest sprawą gminy. Miasto powinno najpierw wywiązać się ze swych ustawowych obowiązków a potem dopiero myśleć co więcej, a u nas widzimy jak się wywiązało.

Ale gdzież ja napisałem że rejony są OK? Raczej napisałem, że są sztucznie rozciągnięte do granic absurdu, ze względu na protesty rodziców, oraz oczywistą konieczność nie rozdzielania rodzeństwa (przynajmniej tak mi się zdaje że uczyniono).
Co do takiego zasuwania, to już to zaliczyłem przy okazji budowy (a dokładnie opóźnienia budowy) P3 i nikomu tego nie polecam, bo to głupie, drogie, a o wygodzie już nie wspomnę.
Co do przyszłego rocznika szkolnego 2016/2017 to nie bądź taki pewny że się poluzuje. Jeśli, to niewiele. W P3 średniaków było sporo, a w związku z obowiązkiem przedszkolnym dla 5-cio latków będzie jeszcze więcej o te chowane przez dziadków. Za to maluchów w tym roku było jak mrówek (połowa P3), więc i rocznik szkolny 2017/2018 będzie miał sporo klas. To jest problem jeszcze na 2 kolejne lata, jak nie dłużej (dalej moje obserwacje się kończą).
Nie zmienia to faktu, że problem rejonów jest i trzeba o tym myśleć.

http://wiadomosci.wpr24.pl/mickiewicz-w ... 24118.html

Radnych do zatwierdzenia uchwały zachęcał też burmistrz Piastowa Grzegorz Szuplewski: – Chcemy na tym terenie zrealizować zespół licealno-gimnazjalny. To kierunek, z którego nie zamierzamy rezygnować. Ten drugi budynek dydaktyczny, o którym myślimy będzie na pewno kosztował kilka milionów nie więcej. Mamy opracowaną wstępną koncepcję, przygotowaną 10 lat temu. Chcemy ją realizować oczywiście uaktualnioną – zaznaczał.

Kiedy zatem ruszy rozbudowa Mickiewicza? Grzegorz Szuplewski zapewniał, że chce by pierwsze prace rozpoczęły się w 2016 roku. Sama inwestycja mogłaby być gotowa już w 2018 r.

Jak widać wśród członków i zwolenników NP panuje przekonanie, że jak wybudują niepotrzebny miastu i mieszkańcom obiekt to odniosą sukces. Szkoda, że wybraliśmy przedstawicieli, którzy chcą po sobie pozostawić kontrowersyjny "sukces" a w doopie mają faktyczne potrzeby mieszkańców. Żądza sukcesu jest większa niż zdrowy rozsądek, na tej samej zasadzie można również wybudować aquapark lub operę, ale czy aby na pewno takie są obecnie potrzeby miasta i mieszkańców.

I jeszcze jedna myśl mnie gnębi, po co obecne władze pchają się w tak gigantyczną, kosztowną i niepotrzebną inwestycję, może jest w tym jakieś drugie dno?

Śmieszy mnie to, że uważasz że wiesz lepiej czego potrzebują mieszkańcy. NP ma jakąś bazę - poparcie w wyborach, w sytuacji gdy nigdy nie kryli że zależy im na LO i budowie zespołu szkół. Ty jako przeciwnik nie masz żadnej bazy, żadnych badań, sondażu, ankiety czy konsultacji aby negować podejście mieszkańców do tych spraw. Oczywiście wciąż możesz wypowiadać się w swoim imieniu, ale pamiętaj o tym, że jesteś tylko jednym z dwudziestu kilku tysięcy mieszkańców.

Proponuję podjąć więc jakieś konkretne działania. Załóż komitet, stowarzyszenie czy cokolwiek innego, zbierz podpisy i przekonaj wszystkich, że to inwestycja miastu "niepotrzebna". Pójdź krok dalej - zrób referendum o odwołanie władz za to, że "zawłaszczają miasto", "mają w dooopie potrzeby mieszkańców", i "kierują się żądzą sukcesu a nie rozsądkiem".

Do kogo piszesz w iczbie mnogiej?

Nigdy nie będzie tak, by wszyscy byli zadowoleni z rejonizacji. Zawsze czyjeś dzieci będą miały dalej do szkoły niż inne. Ale najgorzej byłoby dla wszystkich dzieci, gdyby wychodziły ze szkoły późnym popołudniem. Nie dość, że zmęczone, to jeszcze perspektywa odrabiania lekcji na następny dzień. To przykre, że patrzymy tylko przez pryzmat swojego dziecka, ale i to jest niezrozumiałe, bo ono właśnie późno wychodziłoby ze szkoły. Inną kwestią jest chodzenie dzieci do szkoły. One nie chodzą same. Zawsze powinny być pod czyjąś opieką. Więc takie małe dzieci nie mają bariery psychicznej w postaci naszego wiaduktu. To dorośli ją mają...
Poza tym, dlaczego piszemy o podstawówkach w wątku o likwidacji LO?
A co z tym mają wspólnego dzieci burmistrza? Będą chodzić do jedynki lub trójki. Co w tym dziwnego, skoro po tej stronie Piastowa mieszkają. Mają takie same prawo do edukacji, jak inne dzieci. Do komfortu również. Wszystkie dzieci na to zasługują, bo są przyszłością Piastowa i Polski. Pomyślmy o tym zanim zniszczymy oświatę w naszym mieście.

Widzisz @denis80 jakie tu analogie mamy. Ekipa p. Brzezińskiego przygotowała dokumentację niezbędną do przekształcenia Willi Millera w przedszkole. Nowa ekipa wyrzuciła je do kosza bo wolała inne rozwiązanie jakim była "modernizacja" przedszkola na Godebskiego. Modernizacja nieudana, bo obiekt jest przepłacony, a jego otwarcie opóźniło się o 3 miesiące utrudniając życie dzieciom i ich rodzicom. Wtedy jednak było ok, nikt z was nie krzyczał, że to marnotrawstwo środków publicznych wyrzucać projekty do kosza, nikt nie oburzał się tym, że 3 latki przyjęte do przedszkola musiały zostać w domach, bo nie było dla nich miejsca, a reszta była poupychana gdzie się da niczym worki kartofli. To było ok, a waszym jedynym działaniem było przekonywanie że to słuszna linia i doskonały pomysł z tym przedszkolem w takiej formie. Nie liczyły się pieniądze i mieszkańcy - liczyła się chęć osiągnięcia sukcesu za wszelką cenę.

Teraz sytuacja się odwróciła - podobno to dobro dzieci i środki publiczne są ważniejsze niż chęć osiągnięcia sukcesu za wszelką cenę. Zamartwiacie się uczniami podstawówek, podczas gdy wtedy gdzieś mieliście przedszkolaki. Ojej, zdecydowano się nie realizować pomysłu poprzednika z rozbudową SP2. No jak oni śmią, no przecież tylko Kubicki mógł tak robić z projektami NP!

Żeby była jasność - w obu sytuacjach nie wszystko było w porządku i nie zawsze władze zachowywały się tak jak powinno. Ale zmienność zdania niektórych komentujących tutaj śmierdzi na odległość obłudą i koniunkturalizmem. Fuj.