przez sapiecha1 » So, 6 cze 2015, 19:25
Tak @wicherek. Zarówno G2, jak i przyszłe SP3 będą w jednym budynku.Pomijając element szatni (dawniej przy obecnie zamkniętym wejściu głównym, a w czasach tymczasowegp przedszkola P3 w korytarzu obok WC dzieci mniejszych i wyjścia na boisko) który jest co najmniej niefortunny dla 6-cio latków, to budynek był przez wiele lat spychany na skraj nędzy i rozpaczy. Dzięki projektowi Pana Brzezickiego i zorganizowanym przez Pana Kubickiego funduszom udało się odtworzyć dach, ale... . Właśnie to ale. Instalacja CO jest z tego co widziałem ta sama co ta gdy ja chodziłem tam do szkoły w latach 70-tych. Klepka na podłodze ma takie szpary, że Panie z przedszkola przykrywały ją zabranymi starymi dywanami (czy też wykładzinami dywanowymi), by dzieci nie zrobiły sobie krzywdy, a i tak moja córka rajstopy miała "jednorazówki", a spodnie, czy leginsy starczały na 2 do 3 dni zanim trzeba było je cerować. Usytuowanie klas na parterze szczególnie od strony boiska powoduje, że te maluchy zmuszone były wysłuchiwać pełnej łaciny boiskowej. Klasy od strony Orzeszkowej wychodzą na teren zielony w którym od niepamiętnych czasów odbywały się "solówy", a po postawieniu pawilonów na Orzeszkowej, teren stał się również palarnią. Żaden, nawet najlepszy Dyrektor z grupą najcfańszych nauczycieli, nawet w czasach gdy królowała komuna i duże sankcje nie był i nigdy nie będzie w stanie opanować tego młodzieżowego procederu. Wyobrażacie sobie nie otwierać okien w tych salach? bo ja nie. A to wszystko słyszeć będą 6-cio latki, będą to chłonąć jak gąbka. To nie jest dobry pomysł.
Tak @denis80, aby kompleks powstał nazwijmy to "na czas", powinno się dziać dużo, a nic takiego nie słychać, więc albo UM i RM mają nas w poważaniu i nie informują, albo nie dzieje się nic, lub prawie nic. O kasie na inwestycję nie wspomnę, bo to naprawdę potężne pieniądze, ale właśnie to miejsce ma tradycję którą można przywrócić. Teren i budynek były ufundowane ze składek głównie rodziców SP1 (pierwotnie miał to być nowy budynek SP1) i innych obywateli miasta. Tę sytuację przy dobrych chęciach i odpowiedniej atmosferze wśród mieszkańców dałoby się powtórzyć, ale atmosfery chyba brak, zwłaszcza przy mniej, lub bardziej sterowanej nagonce na to liceum. Szkoda, bo to fajny "projekt" który pewnie nigdy nie ujrzy światła dziennego, a problemy przesuną się na następnych włodarzy.