W czasie przebudowy przedszkola na Godebskiego dzieci z tego przedszkola uczęszczały do sal przygotowanych w GIM2.
Obecnie klasy "0" są ulokowane w GIM2 i GIM1 jako filie szkół podstawowych. Było to zrobione ze względów lokalowych i pewnie po części, aby "przekonać" rodziców do posyłania dzieci 6 letnich do klas 1.

Jeżeli dobrze rozumiem waszą rozmowę, w na orzeszkowej ma być gimnazjum i SP?

Tak było na początku, gdy powstało G2 i współdzieliło ono budynek z SP3. Z biegiem czasu SP3 wygaszono z uwagi na wystarczającą pojemność SP1. Teraz z powodu wyżu SP3 ma być ponownie reaktywowana. W nadchodządcym roku szkolnym jako filia SP1, a od kolejnego już jako odrębna placówka.

A gdzie będzie mieściło się GIM2 jak już SP3 się reaktywuje ?
Czy SP3 i GIM2 będą współdzieliły budynek, czy możne GIM2 będzie gdzieś przeniesione a może GIM2 będzie zlikwidowane ?

Kiedyś budynek był współdzielony. Nie wiem jak to funkcjonowało, pamiętam że zawsze było tak, że dzieci z klas 1-3 były na parterze w korytarzu między gabinetem dyrektora a klatką schodową przy sklepiku. Klasy i toalety były przystosowane do małych dzieci. Uczniowe z klas 4-8 lekcje miały na piętrze i generalnie nie byli mile widziani w części dla klas młodszych. Specyfika budynku umożliwia separowanie od siebie różnych grup wiekowych, aczkolwiek nie da się tego zrobić w 100%, o czym pisał już @sapieha1. Dlatego dobrze by było gdyby zespól gimnazjalno-licealny powstał w niedalekiej przyszłości, wtedy cały budynek na Tysiąclecia mógłby pełnić funkcję podstawówki, a dzieciaki (zarówno gimnazjaliści jak i uczniowie z podstawówki) miałyby komfortowe warunki do nauki.

Tak @wicherek. Zarówno G2, jak i przyszłe SP3 będą w jednym budynku.Pomijając element szatni (dawniej przy obecnie zamkniętym wejściu głównym, a w czasach tymczasowegp przedszkola P3 w korytarzu obok WC dzieci mniejszych i wyjścia na boisko) który jest co najmniej niefortunny dla 6-cio latków, to budynek był przez wiele lat spychany na skraj nędzy i rozpaczy. Dzięki projektowi Pana Brzezickiego i zorganizowanym przez Pana Kubickiego funduszom udało się odtworzyć dach, ale... . Właśnie to ale. Instalacja CO jest z tego co widziałem ta sama co ta gdy ja chodziłem tam do szkoły w latach 70-tych. Klepka na podłodze ma takie szpary, że Panie z przedszkola przykrywały ją zabranymi starymi dywanami (czy też wykładzinami dywanowymi), by dzieci nie zrobiły sobie krzywdy, a i tak moja córka rajstopy miała "jednorazówki", a spodnie, czy leginsy starczały na 2 do 3 dni zanim trzeba było je cerować. Usytuowanie klas na parterze szczególnie od strony boiska powoduje, że te maluchy zmuszone były wysłuchiwać pełnej łaciny boiskowej. Klasy od strony Orzeszkowej wychodzą na teren zielony w którym od niepamiętnych czasów odbywały się "solówy", a po postawieniu pawilonów na Orzeszkowej, teren stał się również palarnią. Żaden, nawet najlepszy Dyrektor z grupą najcfańszych nauczycieli, nawet w czasach gdy królowała komuna i duże sankcje nie był i nigdy nie będzie w stanie opanować tego młodzieżowego procederu. Wyobrażacie sobie nie otwierać okien w tych salach? bo ja nie. A to wszystko słyszeć będą 6-cio latki, będą to chłonąć jak gąbka. To nie jest dobry pomysł.
Tak @denis80, aby kompleks powstał nazwijmy to "na czas", powinno się dziać dużo, a nic takiego nie słychać, więc albo UM i RM mają nas w poważaniu i nie informują, albo nie dzieje się nic, lub prawie nic. O kasie na inwestycję nie wspomnę, bo to naprawdę potężne pieniądze, ale właśnie to miejsce ma tradycję którą można przywrócić. Teren i budynek były ufundowane ze składek głównie rodziców SP1 (pierwotnie miał to być nowy budynek SP1) i innych obywateli miasta. Tę sytuację przy dobrych chęciach i odpowiedniej atmosferze wśród mieszkańców dałoby się powtórzyć, ale atmosfery chyba brak, zwłaszcza przy mniej, lub bardziej sterowanej nagonce na to liceum. Szkoda, bo to fajny "projekt" który pewnie nigdy nie ujrzy światła dziennego, a problemy przesuną się na następnych włodarzy.

W takim razie dla mnie, cała zaistniała sytuacja to jakaś farsa. Skoro tam GM i SP, to nie widzę racjonalnego wytłumaczenia, dlaczego nie reaktywowano SP w GM1. Teraz jest tak że powstaje SP3 w miejscu w którym jest mało uczniów i żeby ją zapełnić to gnamy 6-latki przez całe miasto. W SP w Piastowie lekcje kończą 16-17, natomiast w GM1 0 15, no chyba starszym uczniom łatwiej jest wytrzymać w jako takiej koncentracji do 17, niż maluchom. Jeżeli w GM1 nie ma odpowiednio dużej ilości wolnych sal to wyobrażam sobie że łatwiej część uczniów przenieść do GM2. Jakby nie patrzył to chyba taki marsz na drugą stronę miasta lepiej zniosą 12-latki niż 6-latki. I teraz trzeba sobie zadać pytanie co jeżeli zespół LO-GM jednak nie powstanie ( bo biorąc pod uwagę etap na jakim jest ta koncepcja, miasto nie jest ciągle właścicielem gruntu), nie trzeba być ogromnym sceptykiem aby dojść do wniosku, że zespół LO-GM nie powstanie w tej kadencji, a więc wyobrażam sobie sytuację że po wyborach przyjdą nowe władze i powiedzą niet, tak jak te zrobiły z rozbudową SP2. Trzeba też wiedzieć że miasto planuje pobudować budynek na 30-40 mieszkań socjalnych a więc pieniędzy na inwestycje może być krótko.

Sapieha a czy te wszystkie rzeczy o których piszesz klepka itd. są już zrobione? czy jednak dzieci pójdą do ruiny? I mnie tak naprawdę średnio obchodzi czy to poprzednia władza czy teraźniejsza, nie przyjmuję tłumaczenia że to poprzednicy? Skoro aktualna władza powołała MOSiR(tym potrafiła się zająć), zamiast zajmować się prawdziwymi problemami!

Raczej mało prawdopodobne by zespół szkół powstał przed 2018 rokiem, ale realnym jest rozpoczęcie jego budowy do tego czasu. Nie sądzę by nowa władza, bez względu na opcję, przerwała trwające prace budowlane. Oczywiście może być tak, że w ogóle nic z tego nie wyjdzie a cała ta sprawa jako sztandarowy projekt p. Szuplewskiego i ekipy NP będzie przyczyną ich klęski.

Co do twojego pomysłu to należy zwrócić uwagę, że w północnej części miasta są dwie podstawówki, a w południowej jedna. Co za tym idzie brak reaktywacji SP3 spowoduje konieczność dalekich marszów dzieci z południa. Rozumiem, że jako mieszkańća bloków w północnej części miasta cię to nie obchodzi, ale problem byłby taki sam. Zmieniłby się tylko punkt ciężkości. Oczywiście można też reaktywować i SP3 i SP5, pytanie jednak czy miasto na to stać i jakim kosztem odbyłoby się to przede wszystkim dla gimnazjalistów. Wiadomo, że nastolatkowi łatwiej iść dalej niż np. ośmiolatkowi, ale też nie jest to worek kartofli by go przerzucać z miejsca na miejsce. Do tego nie wiem czy sensownym jest psuć dobre warunki do nauki w obu gimnazjach, skoro można tylko w jednym.

Ostatni raz, gdy widziałem budynek wewnątrz, to było 1,5 roku temu, gdy było to zastępcze przedszkole. Nie sądzę by cokolwiek się zmieniło, bo nie było nic na ten temat w budżecie, a Pan Dyrektor za prywatną kasę tego nie zrobił, bo to duża kasa i pogrążyłby swoją rodzinę w biedzie i kredytach, a jest to rozsądny człowiek. Może kasa przeznaczona na rozbudowę SP2 jest zarezerwowana na przystosowanie G2 dla potrzeb SP3 w okresie wakacyjnym?
@PMK ma rację. Po południowej stronie miasta potrzebna jest druga podstawówka, bo rekon jest może nie aż tak silnie zaludniony, ale strasznie rozległy, a SP1 nie jest w centrum rejonu. Przy koncepcji że do 2018 roku powstaje zespół Gimnazjalno-Licealny, ma to wszystko sens. Jeśli nie powstanie, wszystko bierze w łeb.

No to PMK, wygląda to tak że dzieci z południa są ważniejsze niż te z bloków. Ktoś tu pisał że w SP1 w klasach ma być po 20 dzieciaków. Pisałem już o tym że budowa SP1 w tym miejscu w którym ona jest to chyba tylko ukłon dla mieszkańców pobliskich domków, bo innego racjonalnego wniosku ja nie potrafię znaleźć. Jeszcze raz napiszę każdy gdy buduje dom, kupuje mieszkanie podejmuje świadomą decyzję gdzie będzie żył. Ja kupiłem mieszkanie licząc na to że będę mógł korzystać z okolicznej infrastruktury(zapłaciłem za to w cenie mieszkania). Jeżeli ktoś budował dom w południowej części miasta to widział jaka tam jest dostępna infrastruktura. A więc liczył się z niedogodnościami. Problem nie byłby taki sam bo dotyczyłby mniejszej liczby dzieci!!! Ciekaw jest czy miasto ma statystykę ile ściąga z podatku PIT z każdej części miasta. Ja jej nie znam ale obawiam się z mieszkańcy bloków z PN dokładają się do południowej części miasta.

Co do tego że to tylko przeniesienie środka ciężkości, to chyba mamy demokrację a więc rządy większości!!! Ciekaw jestem jaki wpływ na taką sytuację miało to że burmistrz i przewodnicząca RM są z południowej części?

Co do rozpoczęcia budowy LO-GM do 2018 to poczekamy zobaczymy. Jest to możliwe bo to sztandarowy projekt aktualnej władzy. Więc powinna chcieć go zrealizować za wszelką cenę.