http://wiadomosci.wpr24.pl/zbyt_hucznie_dni_piastowa

Szczególnie zwróciła moją uwagę ta cześć wypowiedzi pani burmistrz Zielińskiej:

" – Trzeba było udać się na koncert, który w niedzielę, 20 maja odbył się w cukierni pana Jana Olczaka i zobaczyć, jak pięknie potrafią bawić się mieszkańcy. Przyszło naprawdę mnóstwo osób, były koncertem zachwycone i to jest właśnie odpowiedź na pytanie, czy takie imprezy warto organizować – mówi Zielińska."

Czemu spośród całego kalendarza wymieniła akurat tą? To przypadek nie mający absolutnie nic wspólnego z promowaniem na siłę pana Olczaka?

Wg filmu, do którego link jest w innym temacie - naliczyłem się tam ok. 40-50 osób. Powiedzmy że się mylę, i przewinęło się tam osób nawet 200.
"Naprawdę mnóstwo" robi wrażenie patrząc na powierzchnię na której się zgromadzono.

BTW - Skoro te kilkadziesiąt osób to mnóstwo, to jak nazwać tych, którzy nie przyszli ?

Byłem na koncercie Ani Wyszkoni

Frekwencja marna (być może przez deszcz). O 21.00 gdy koncert się zaczynał jedynie kilka metrów od sceny było ciasno, na reszcie placu swobodnie chodzili ludzie. Na oko nie więcej niż połowa placu OSP była zapełniona Przed 22.00 gdy wychodziłem zapełnione było może 2/3, z tym że większość gadała i darła mordy niż słuchała występów.

Koncert taki sobie. Fanem Ani Wyszkoni nie jestem, jej piosenki znam co najwyżej z radia. Większość tego co śpiewała słyszałem pierwszy raz.

Słowa uznania dla ochrony, stanęli na wysokości zadania. Widziałem jak nie wpuścili kilku słaniających się na nogach panów jak i sprawdzali czy przypadkiem ktoś nie wnosi alkoholu bądź niebezpiecznych przedmiotów. Na pewno na placu OSP było bezpiecznie

trudno mi oceniać całość (przecież nie byłem wszędzie i cały czas), wiec tylko subiektywne uwagi...
- piknik w gimnazjum, bez zadęcia oficjalnego, dużo spontanu, bo prawie wszystkie stoiska prowadzili młodzi ludzie, pewnie można by to przygotować bardziej profesjonalnie, ale ważne, że dzieciaki i po jednej stronie i po drugiej były zadowolone. Skorzystaliśmy nie tylko z jedzonka, ale ze wspinaczki na skrzynki, strzelania z łuku, malowania twarzy...
- Dzień Dziecka Bożego - tu jesteśmy co roku przynajmniej na chwilę - nie tylko ze względu na atrakcje i okazję dorzucenia się do loterii, ale i ze względu na znajomych, których mamy tu masę. Jak zwykle fajna atmosfera, niezła organizacja, dobre rozwiązanie z dostępnością jedzenia (kupon loterii jednocześnie gwarantował, że nie umrzesz z głodu). To przyjemność pobyć tu gdy jednocześnie dzieci fajnie spędzają czas, atrakcji może i niedużo, ale się zmieniały więc nudy nie było...
- niedzielne obchody miejskie. Przy MOK mały stolik z książkami do kupienia (obłowiłem się nieźle), trochę stoisk, ale bez rewelacji, za to przy MOK o dziwo bez kolejek - wszystkie atrakcje do skakania zaliczone ku ogromnej frajdzie dzieci! Fajną sprawą był też piknik w parku - podobał mi się szczególnie kącik dla maluszków, dobrze też, że nie było naciągania rodziców na płatną karuzelę. Trochę efekt burzyła niedokończona robota ekipy od chodnika, ale tak to jest jak się zabierają za robotę w ost chwili... Rozgrywki kosza chyba fajnie zorganizowane, ale publiki mało. Koncert A. Wyszkoni - córka byla pod sceną mimo pogody bardzo zadowolona, jedna uwaga (ale to juz nie do miasta, ale do "artystki") to fakt, że zdjęcia zamiast rozdawać sprzedawała i to po 5 zł - jak dla mnie obciach i pokazuje to klasę muzyka. Jak bierze ileś tysięcy za koncert to dla fanów warto coś podarować...

Moja rodzina zadowolona z pikniku dla dzieci, dlatego dziękuję organizatorom za pomysł i realizację.

To się nazywa propaganda sukcesu. Sukcesu którego nie było. Bo mówiąc szczerze to dzień "finałowy" Dni Piastowa nie był w niczym lepszy ani w niczym gorszy niż te sprzed lat 2, 5 czy 10.

Z informacji, które posiadam wynika, że tegoroczne Dni Piastowa odbędą się 9 czerwca i wystąpi na nich zespół Pectus. Potwierdzeniem może być oficjalna strona zespołu (http://www.pectus.com.pl/pl/koncerty.html) gdzie ten koncert już figuruje

Od wielu lat narzekamy że Dni Piastowa są wciąż takie same i przez to nudne. Z protokołu z XLII sesji RM wynika zaś, że w przyszłym roku czekają nas zmiany. Powstał dziwny jak dla mnie pomysł połączenia Dni Piastowa z peregrynacją Najświętszego Obrazu Matki Bożej. Wszystko jest już ustalone z kard. Nyczem. W samo południe msza trzech parafii na stadionie i uroczystość na której będzie "cały episkopat". A popołudniu w tym samym miejscu występy schol, stonowanych i poważnych zespołów. Żadnych ogródków piwnych ma nie być.

W ten oto sposób stało się coś, czego nawet ja się nie spodziewałem. Okazuje się że pan Brzeziński, który wciąż karmił nas patriotyczno-religijną papką to pikuś w porównaniu z tym co wyczynia obecna władza. Msze na stadionie już były ale nigdy z takim rozmachem i nigdy nie łączono ich ze świeckimi festynami. Proponuję by na kopcu z kwiatami przed UM postawić krzyż, a każdy dzień pracy rozpoczynać od wysłuchania transmisji mszy świętej.

I na koniec żeby była jasność. Nie neguję tego typu uroczystości ani udziału w nich osób znajdujących się we władzach miasta. Ale to nie powinno być organizowane przez Piastów i ani złotówka z budżetu nie powinna być na to wydana. Nie wydaje mi się aby którakolwiek z parafii dokładała się do świeckich uroczystości.

Naszej obecnej władzy zaczyna ewidentnie odbijać. Na tak kretyński pomysł to nawet Brzeziński nie wpadł.
To, że Ziółek ma niezłe odchylnia religijne, to wszyscy wiedzą, ale że na takie pomysłu przystaje Kubicki to już jest kompletna kompromitacja. Radni opanujcie się, bo znowu was( czyli nas mieszkańców Piastowa) cała Polska weźmie na języki i będzie kolejny wstyd. Darujcie nam takich atrakcji. Sami w wolnym czasie róbcie co chcecie, ale nam mieszkańcom tego oszczędźcie.