przez sapiecha1 » Wt, 28 kwi 2015, 7:20
Prawie się zgadza @magicpiastów.
Jeśli chodzi o "kumulację" to jest ona jednorazowa i rozciąga się na 3 lata. Dlaczego na 3? Rok pierwszy, otóż 6-cio latki idą do 1 klasy, ale rodzice mogą je odroczyć bez problemu. Rok drugi podobnie, ale trzeba już się troszkę nachodzić by odroczyć dziecko. Rok trzeci trafiają te ostatnie sztucznie odroczone. Jak widzisz problem występował już w zeszłym roku i został totalnie "olany", występuje obecnie i wystąpi jeszcze w przyszłym. Odnośnie wyży i niży nie wypowiadam się, bo sprawa jest okresowa i występuje falami od II wojny światowej i był czas by spłaszczyć te tendencje, przygotować się itp.
Tak jak napisałeś, reaktywacja SP3 w roku minionym i przejęcie dzieci z okolicy wiaduktu odciążyłoby SP2 i SP4 na tyle, by choć zaoszczędzić choć po jednej klasie 1 w tych szkołach. Byłby to jeden "zestaw" na szkołę typu szatnia + izba lekcyjna + nauczyciele + świetlica które mogłyby być wykorzystane w tym roku. Dzięki temu rejony SP3 (formalnie SP1) nie wchodziłyby tak agresywnie w północną część miasta. Wszystko byłoby bardziej "spłaszczone", dzięki czemu byłoby pewnie dużo lepiej, ale cóż, jest już "po ptokach", bo z punktu widzenia wychowawczego nie powinno się mieszać w składzie obecnych klas 1. Jest to bardzo delikatne środowisko i wara od niego mieszaczom wszelkiej maści.
Dlaczego prawie się zgadza? Moja córka chodzi do SP1 do 1 klasy. Chodzi na zmiany (3*druga, 2*pierwsza zmiana) i 2 dni w tygodniu kończy o 16.15. Gdy ją odbieram to widzę że nie jest to ostatnia klasa opuszczająca mury szkoły. Jest jeszcze dzwonek na lekcje, dzieciaki idą do klas (nie wiem, może są to zajęcia wyrównawcze, ale są). Tak że też nie jest tak pięknie jak by się mogło wydawać, choć zapewne dużo lepiej niż w Twoim przypadku.