przez Marcin » Wt, 8 maja 2012, 12:02
Gdyby czasem wlepili komuś mandat za złe parkowanie lub za to, że całkowicie zatarasował chodnik, co jest nagminne na ul. Wysockiego obok Biedronki, to korona by im z głowy nie spadła. Ale trzeba wysiąść z samochodu, wypisać mandat - ile to ciężkiej pracy. A na rondzie mogliby co chwila wlepiać mandaty.
Dzisiaj jakaś pani ominęła samochód, który stał na pierwszym pasie przez przejściem. Niby nic się nie stało, bo nikt nie przechodził, nikogo nie było, ale za piętnastym lub pięćdziesiątym razem wjedzie komuś w nogi i znowu będzie gadanie, że nie spodziewała się, że się zagapiła, że nie pomyślała. Nawyki bezpiecznej jazdy wyrabia się w sytuacjach, gdy nic się nie dzieje. Niektórym kierowcom mandat by pomógł takie nawyki wyrobić.