przez Marcin » Pn, 23 kwi 2012, 19:44
Tak się składa, ze w Ameryce też jest prawo, i to takie, dzięki któremu kierowcy się zatrzymują, widząc z daleka pieszego kierującego się w stronę przejścia. Tam pieszego się chroni, a nie gada o nieszczęśliwych wypadkach. Ochrona pieszych w Polsce jest na poziomie Rosji i Mongolii.
Każdy kierowca ma psi obowiązek się zatrzymać, gdy na drugim pasie stoi przez przejściem lub przed skrzyżowaniem pojazd, który nie sygnalizuje awarii. Przed skrzyżowaniem również! A gdy drugi pojazd sygnalizuje awarię, to ma zwolnić i się powoli przetoczyć. Tak samo nikt nie ma prawa wyprzedzać ani na skrzyżowaniu ani na przejściu. Niezastosowanie do tego przepisu i zabicie człowieka powinno być traktowane zawsze jako umyślne morderstwo i karane śmiercią! Ofiara nie ma zazwyczaj szans w takiej sytuacji. Wyprzedzanie lub omijanie w takiej sytuacji to najgorsze łajdactwo na drodze.
Już na kursach się uczy kierowców, że pieszy jest nikim. Czy instruktorzy nie uczą kursantów: „jedź, niech czekają”. Czy na egzaminach egzaminatorzy nie denerwują się, gdy się staje i przepuszcza pieszych, ilekroć stoją na przejściu? Słynne „po co pan się zatrzymał, przecież nie weszli na jezdnię!” Chory, patologiczny kraj.
"Nieszczęśliwy wypadek", "zagapił się" – jeszcze napiszcie, że kierowca pierwszy raz w życiu wyprzedził w takiej sytuacji. Na pewno w to uwierzę.