Czy ktoś mi wytłumaczy o co tu chodzi? Był przetarg, wygrała firma COVEC i jej obowiązkiem jest zrobić określony odcinek autostrady za kwotę która zadeklarowali w przetargu. Ale teraz Chińczycy sie obrazili i stwierdzili ze drogi nie zbudują. I od paru dni media żyją negocjacjami GDDKiA. Tylko o czym tu negocjować? Prawo Zamówień Publicznych nie pozwala zwiększyć wartości zamówienia po rozstrzygnięciu przetargu. Chińczycy mogą grozić, prosić i płakać ale GDKiK nie moze zgodnie z polskim prawem dać im wiecej pieniędzy.
Nawet gdyby postanowiono jakos obejść prawo to jaka gwarancja ze za pól roku znowu nie stwierdza ze za takie pieniądze nie dadzą rady?
Moim zdaniem powinni pozbyć sie COVEC, ściągnąć z nich należną karę umowne i poszukać nowego wykonawcy. No i przestać mamic społeczeństwo ze uda sie skończyć A2 przed EURO.