PMK, będę Twoim fanem, nie ma takiej możliwości, jedynie dobra wola mieszkańców, że będą wrzucać do odpowiednich pojemników, wówczas spółdzielnia poczuje ulgę finansową i obniży cenę, ale to już jej dobra wola.

Mogę zauważyć że w niektórych śmietnikach S.M w Piastowie są duże pojemniki oklejone (były ) PLASTIK ITP. jednak wiadomo że idzie to do jednej śmieciarki . Cóż skoro władzunia spółdzielni czy też sami mieszkańcy nie są zainteresowani segregacją bo jak wiadomo jesteśmy bardzo bogatym narodem , krajem i po cóż segregować .

Swoją drogą zastanawiam mnie także , w kwestii sprzątania idąc wieczorową porą wokół tzw. targu czy Al.Woj.Polskiego 2 stycznia czemu jest taki syf i nie posprzątane ? Pozostałosci po fajerwerkach leżą na ulicach , butelki na trawnikach no obrazek super .

Zakładka "To należy naprawić" - należy naprawić osobę odpowiedzialną za odbiór prac.
Tłumaczenie że mieszkańcy zdążyli nabrudzić jest być może prawdą, ale nikt nie chodzi i specjalnie nie śmieci po przejściu ekipy sprzątającej. Śmieci po fajerwerkach wskazują na brak odwiedzin firmy sprzątającej.

Ha Ha. A oblodzony chodnik na Szarych Szeregów pomiędzy Tetmajera, a Przejazdową? 31 grudnia po 18 sam tam oberki tańczyłem, bo nie chciało mi się zasuwać po płytach poligonowych i gdyby nie małe promile, wyciąłbym szpagat turecki, albo się poobijał, ale błędnik oszukany przez C2H5OH wyprowadził mnie na prostą . Jaki Pan taki kram, takie też sprzątanie, odśnieżanie, śliskość na ciągach pieszych itp.

Bo sobota i niedziela czy pada czy nie, ludzie mają wolne
Niech siedzą w domach - również Ci od pługosolarek, koparko-ładowarek i odśnieżarek chodnikowych.
Może kiedyś mieszkańcy nauczą się egzekwować swoje prawa.

Gdyby nie C2H5OH,leżałbym jak długi, a wówczas mój ubezpieczyciel pewnie trochę by oskubał prywatne poletko Pana Kubickiego. Cóż płacę ubezpieczenie, więc nic mi się nie dzieje (a jeszcze pod lekkim wpływem...). Ci co nie płacą ubezpieczenia, ulegają wypadkom i nie ma kto im pomóc wyegzekwować odszkodowania.

Wygrywający postępowanie musi być ubezpieczony od takich przypadków - więc Twoje ewentualne roszczenia miasto przenosi wtedy na wykonawcę zamówienia.

Dziś płacę 27 zł za pojemnik 240 l wywożony 1 raz w miesiącu + segregacja: 2-3 worki po 2 zł na miesiąc
W sumie ok. 31-33 zł miesięcznie. Od lipca będzie 26 zł za 2 osoby.
Opłata póki co będzie trochę niższa niż mam obecnie.

Zajrzałam przed chwilą na BIP do zamówień publicznych - interesuje mnie czy i kto będzie odbierał segregowane śmieci do lipca. I zaskoczyła mnie rozpiętość ofert - wpłynęły 2 - przy czym jedna opiewała na kwotę 51 655,00 a druga 22 860,00. Trochę jakby różnica znaczna... Wybrano inną firmę, niż w poprzednich latach - to czy worki z zeszłego roku będą jeszcze obowiązywały? W sumie mają stosowny nadruk "UM Piastów", to chyba powinny być jeszcze ok?

Przy okazji tego przetargu, tak sobie pomyślałam, że pewnie za szybko to nie mamy co się spodziewać jakichś szczegółów odnośnie nowych zasad - typu czyje pojemniki, jak często wywóz, sposób dystrybucji worków do segregacji, etc. (o myciu pojemników nawet nie myślę, bo jak sięgam pamięcią, to nie mogę sobie przypomnieć faktu mycia pojemnika przez firmę która opróżnia mój pojemnik),bo skoro takiego w sumie prostego przetargu, realizowanego nie po raz pierwszy, jak ten na odbiór odpadów segregowanych, nie udało się zrealizować/nie zrealizowano* zanim nowy rok się zaczął, to co tu mówić o konstrukcji nowego systemu?

* po chwili zastanowienia dodałam (*) bo może wcale nie było takiej potrzeby, a tylko mnie się wydaje, że zasady na dany okres powinny być ustalone nim on się zacznie

A przepraszam Cię bardzo - dlaczego macie płacić 20 zł od osoby, a nie 13zł?? Kto zabrania Wam segregować? Ja wiem, że łatwiej wrzucić wszystko do jednego wiaderka (worka) i wsadzić do bobra ale wtedy będzie 20 zł/os. Spółdzielnia, Wspólnoty będą musiały to zorganizować tak żeby segregacja była, a wtedy będziesz -płacił mniej.[/quote]


Bo nie mam wpływu na mieszkańców 3 bloków,którzy korzystają z 1 altany śmietnikowej.Spółdzielnia też robi co chce i pojemników po prostu nie ma.

Ale powiedzcie mi, czy widzieliście gdziekolwiek, jakiekolwiek wytyczne dotyczące podziału na śmieci segregowane i nie.
Załóżmy mój przypadek. Domek, 5 osób. Co mam zadeklarować że 4 osoby segregują odpady, a jedna nie? I co, co tydzień będzie śmieciara zabierać śmieci zmieszane, a odpady segregowane będę twierdził że nie wyprodukowałem szkła, plastiku, makulatury? Jak chcecie to rozliczać? (włodarze miasta), Jeśli dana rodzina zadeklaruje tylko śmieci segregowane, to jest to totalna bzdura, bo pomimo segregacji zostaje od 10 do 20 procent śmieci których nigdzie nie można wywalić poza tymi zmieszanymi. Co to oznacza? że będzie walić śmieci niesegregowane do parku, do rowu, bądź podkładać sąsiadom?
Rozumiem bzdurny pomysł Premiera (nudziło im się chyba nie pierwszy raz), ale Burmistrz miał cały rok, by obmyślić i ujawnić strategię realizacji tego bzdurnego pomysłu, a nie zrobił tego, za co do cho...y bierze pieniądze. jeszcze tylko 5 miesięcy do tego ostatecznego terminu, bo początkowym był 1 stycznia. Panie Burmistrz, d..y dajesz na każdym kroku.

Wracając do tematu przewodniego. Myślę że mijający rok należy oceniać przede wszystkim przez pryzmat tego co się stało w grudniu.
Pan Kubicki przez dwa lata nie zrobił w mieście nic zasłaniając się tym, że spowodowane to jest chęcią jak najszybszego zmniejszenia zadłużenia. Jak dla mnie to głupia teoria ale przynajmniej była spójna z tym o czym pan burmistrz mówił w kampanii - kredyty to zło.
Tymczasem niemalże dokładnie w dwa lata po wyborze pan Kubicki ze swoją ekipą przeforsował budżet zakładający zaciągnięcie kredytu w wysokości ok. 6 mln złotych, co praktycznie podwoi zadłużenie Piastowa. Co więcej według zaktualizowanej Wieloletniej Prognozy Finansowej na koniec kadencji zadłużenie będzie o 2 mln zł większe niż na koniec kadencji 2006-2010.
I to właśnie moim zdaniem jest najważniejszym wydarzeniem minionego roku 2012. Pan burmistrz Kubicki zrobił z gęby cholewę, oszukał mieszkańców i na dodatek zmarnował dwa lata nie wiadomo po co i dlaczego.

Najgorsze jest jednak to, że zaciągnięty kredyt będzie finansował inwestycję chyba nie do końca finansowo uzasadnioną, czyli budowę przedszkola modułowego na Godebskiego. Przedszkole modułowe (inaczej mówiąc kontenerowe) to:
1/ tylko 20 lat gwarancji użyteczności (np. wytrzymałości izolacji termicznej, perforacji ścian itp.)
2/ z pewnością niższe parametry użytkowe niż budynek murowany
3/ porównywalne, albo nawet wyższe koszty budowy (podobno do UM zgłosił się inwestor, który zaproponował budowę przedszkola murowanego w tej samej cenie co modułowe).
Za wyborem przedszkola modułowego przemawia więc chyba tylko czas.
Dlatego wydaje mi się, że ta budowa jest ekonomicznie nie do końca uzasadniona. Budynek murowany może stać nawet 100 lat, a jego ewentualne remonty nie pochłonęłyby w tym okresie więcej niż 50 - 70% ich wartości. Tutaj po 20-25 latach trzeba będzie budować przedszkole od nowa, tak więc już po tym czasie trzeba będzie wyłożyć kolejne co najmniej 100% wartości inwestycji. I tak naprawdę, gdy miasto skończy spłacać kredyt na budowę tego przedszkola, będzie musiało szukać pieniędzy na budowę nowego.

W Raszynie rozpoczęto budowę przedszkola murowanego o pow. ponad 900 m2. Koszt - niecałe 5,5 mln. zł. Z tego co czytałem i słyszałem, podczas dyskusji na sesjach RM w Piastowie i na posiedzeniach komisji oświaty radni NP pytali o porównanie kosztów budowy przedszkola o zadanych parametrach w technologii tradycyjnej-murowanej i modułowej. Nigdy nie doczekali się rzeczowej odpowiedzi. Czyżby więc chodziło o przeforsowanie na siłę przedszkola modułowego? A jeśli tak, to ciekawe może być znalezienie odpowiedzi na pytanie komu i z jakiego powodu na tym zależy? Zresztą - komu to chyba wiadomo, ale z jakiego powodu?

W kwestii przedszkola sprawa jest bardziej zawiła niż by się mogło zdawać.
Po pierwsze. Jak wiadomo ekipa pana Brzezińskiego planowała zrobić przedszkole w Willi Millera. Zdaniem byłego burmistrza koszt przystosowania Willi wyniósłby około 3,5 mln zł. Nowa ekipa obaliła ten pomysł zasłaniając się swoimi wyliczeniami, wedle których koszt ten może wynieść nawet 5,7 mln zł, w związku z czym nie stać nas na to. Przypomnę że nowy obiekt na Godebskiego oszacowano na 6,5 mln zł.
Po drugie. Temat przedszkola na Godebskiego wypłynął już niecałe pół roku po nastaniu nowej władzy - w kwietniu 2011r. Pan Kubicki w artykule dla WPR (http://wiadomosci.wpr24.pl/wybuduja_nowe_przedszkole_) twierdził, że obecny obiekt zagraża bezpieczeństwu użytkowników i należy go jak najszybciej rozebrać. Przypomnę że minęły od tego czasu prawie dwa lata, w których nie zrobiono nic w tym kierunku. W końcowej części artykułu pan burmistrz szacuje koszt takiej inwestycji na 4,7 mln zł, a więc o ok. 30% mniej niż w budżecie na 2013 rok. Wiadomo, że jest kryzys, inflacja itp ale nie sądzę aby koszty budowy wzrosły o 30% w niecałe dwa lata.

Nie wiem kto jest obecnie właścicielem dawnego przedszkola nr 2 (kolejowego), ale wydaje mi się że jest to nasze miasto.
Zakładając że trzeba wysiedlić dzieci z Godebskiego i w 4 miesiące postawić nowe, to można było postawić nowe w miejscu P2. Koszt byłby podobny, a nie byłoby parcia czasowego.
Co do kosztów. Wbrew pozorom koszty budowy w kryzysie spadły. Materiały budowlane podrożały, ale wykonawstwo staniało, czyli inflacja nie tłumaczy wzrostu kosztu budowy.
Budowa w technologii ciepłej z betonu komórkowego spoinowanego, a nie murowanego daje kolosalne oszczędności czasu budowy.Rozbiórka i wylanie fundamentów to jeden miesiąc. Postawienie murów w stanie surowym w technologi lekkiego betonu komórkowego (typu Ytong) wraz z dachem to drugi miesiąc. Wykonanie instalacji elektrycznej, co, zm, cw, kanalizacji, stolarka drzwiowa i okienna, tynki gipsowe maszynowe to trzeci miesiąc. Technologia lekka, fundament nie osiada nawet na gliniastym podłożu. Podłogi, malowanie, sprzątanie, meblowanie to czwarty miesiąc. Porządkowanie otoczenia możliwe już w trzecim miesiącu. Ten sposób budowy sprawdziłby się zarówno na Kosińskiego (możliwość wcześniejszego wejścia na budowę, brak parcia czasowego), jak i na Godebskiego.
Z mojej oceny wynika, że władze Piastowa potrzebują uratować komuś tyłek, a sprawą powinna zainteresować się prokuratura, lub inne urzędy odpowiedzialne za nadzór nad urzędami, korupcję itp.