przez Marcin » So, 10 wrz 2011, 20:44
Dzwonią, bo po to w końcu są. Wołają wiernych na mszę, oznajmiają o czyjeś śmierci. Gdybyż to było parę razy dziennie, to bym rozumiał, ale dzwony dzwonią co pół godziny. Ciepły dzień, dzieci śpią w wózkach, mało jest spokojnych, zielonych miejsc w północnym Piastowie, więc ludzie gromadzą się w parku obok kina. Niestety, zbliża się godzina 11. Jedenaście głośnych uderzeń, pierwsza pobudka. Za pół godziny kolejne uderzenie, głośniejsze od dzwonka do drzwi. Druga pobudka. O 12 znowu dwanaście uderzeń. Trzecia pobudka. Chyba jedyny park po tej stronie torów nie jest miejscem przyjaznym małym dzieciom. Ciekawe, czy byłoby legalne, gdyby ktoś co pół godziny włączał na chwilę syrenę, która wyłaby na pół miasta. Dzwonienie dla samego dzwonienia wydaje się w takim samym stopniu nieuzasadnione, naruszające normy życia społecznego i zakłócające porządek.