polityczne można?
Pojechał Tusk do Papieża Benedykta...
No i jest audiencja papież podał rękę Tuskowi.
Tusk w pierścien jak się należy pocałował.
Usiedli przy stole no i papa zadaje pytania.
To co Powiesz Donaldzie. Co tam u Was w Polsce. Wszystko w porządku?
Donald na to:
Oczywiście, ojcze swiety. wszystko gra..
B XVI : Szóstka! A jak tam u Was współpraca z Kościołem
D.T : Jak najlepiej Ojcze Święty!
B XVI: Szóstka!!! A Czy poprawiłeś sytuację emerytów i rencistów?
D.T: Pewnie, że tak! Ostatnio podniosłem emerytury.
B XVI: Szóstka!!! A jak sprawy z korupcją, ze złodziejami!
D.T : Walczymy, niszczymy.
B XVI : Szóstka!!! A podatki? Czy Państwo za bardzo obywateli nie wykorzystuje?
D.T: Co prawda musieliśmy podnieść WAT ale jednocześnie zrobilismy wiele ulg dla obywateli
aby żyło im się dostatnie!
B XVI: Szóstka...
No i na tym zakonczyła się audiencja...
Nasz Donald wrócił do Polski, Zadowolony z udanej wizyty, ale jakoś nie mógł zrozumiec, o co Papie chodziło
z tą szóstką. Pytał się znajomych, pytał się ministrów, doradzców, UOP i BOR.. Nikt nie wiedział.
Więc pomyśłał, że trzeba zapytać się Kardynała Dziwisza.. Umówił się na wizytę, pojechał do Krakowa i pyta się:
Kardynale, byłem u Papieża i wizyta była bardzo owocna. Nie rozumiem tylko dlaczego dawał mi same szóstki.
Przecież to trochę dziwne. Myślę ze jestem premierem na piątkę a nie na szóstkę

Na to Kardynał Dziwisz: Synu, wiesz jakie brzmi przykazanie szóste? Nie cudzołuż... Więc on Ci na Twoje
odpowiedzi mówił szóstka, ponieważ nie wypadało mu powiedzieć "Nie [usunięto]! "