Proszę Państwa oto...... obiekt. Czyją jest on własnością obecnie? Kiedyś należał do "Stomilu", później do miasta a teraz ?

jest wystawiony na sprzedaż
cena wywoławcza 4 mln

Albo masz dar do robienia zdjęć, albo to mógłby być całkiem ładny budynek po remoncie. Wygląda na duży. Gdyby go odnowić, mógłby służyć gminie, ciekawe tylko, ile trzeba włożyć w remont.

Tak czy siak nasz budzet by nie udzwignal takiej kwoty. Oczywiscie miasto mogloby zaciagnac kredyt ale przeciez obecni wlodarze w kampanii wciaz powtarzali ze kredyty to zlo.
Ze zdjec wynika ze ten obiekt jest spory ale ciekawe jak to wyglada wewnatrz.

Z boku wygląda tak, że zmieściłby się cały urząd miasta, ośrodek pomocy społecznej i jeszcze by zostało trochę miejsca. Czy duże koszty? Zależy od kosztów remontu i elastyczności właściciela, ale też od tego, czy jest np. miejsce na parking.

Dla klienta mogę zrobić zdjęcia super np. z naprawioną i czystą elewację aby tylko kupił w ciemno
Ale tak na serio. 4 mln to się chciałoby za to wziąć, a ile będzie przetargów i za ile zostanie sprzedany to się okaże. Zastanawiałem się ile miasto straciło na tym obiekcie. Zakładam, że ten obiekt został przejęty z powodu długów Stomilu wobec miasta. Czyli na wstępie był dług i miasto nie miało przychodu z tego tytułu. Druga część żywota ekonomicznego, to jakie generował straty lub zyski pod zarządem miasta. Bilans może być ciekawy. Nie ukrywam, że w przypadku braku sprzedaży tego obiektu to jest wrzód dla Burmistrza. Ale żeby się pozbyć tego kłopotu to może zapaść decyzja sprzedać za wszelką cenę i problem z głowy. Tutaj muszą patrzeć radni na poczynania władzy. Myślę, że w środku jest totalny bajzel, bo widać po oknach powyrywanych.
Ciężko będzie znaleźć chętnego na ten obiekt, bo zawiera on w sobie salę teatralną.
A może adaptować na lokale socjalne? Burmistrz przecież ma w swoim programie obietnice budownictwa socjalnego, więc połowę projektu już jest.

Gdyby był projekt przeniesienia urzędu do tego budynku to byłby najrozsądniejszy wybór. Bo to jest budynek biurowy z infrastrukturą "oświatową". Podejrzewam, że parking byłby po odkupieniu gruntu od "Stomilu"
A może te zakłady znowu zalegają z podatkiem wobec miasta i już jest 50% sukcesu w pozyskaniu terenu na parking?

Czyli jest to własność prywatna miasta?. To powinien być np. konkurs ofert.

Bilans strat i zysków jest prosty jeśli chodzi o ten budynek.Pod koniec IV kadencji Rady budynek został przejęty przez miasto za długi stomilu/ciągle narastające i brak możliwości ich odzyskania/ - wyceniony został na 3mln zł i jednocześnie zredukowanie długu o tę kwotę - uratowało stomil od bankructwa.Niestety nie na długo.W połowie V kadencji budynek został sprzedany za 1,1 mlnzł inwestorowi prywatnemu który zapewniał, że zaraz rusza do przebudowy obiektu, no i widać jak ruszył, raczej kombinator.

Tak niestety to można podsumować. Wolałbym żeby miasto,czytaj - grupa z Naszego Piastowa miała pomysł na zagospodarowanie tego nabytku w momencie przejmownia obiektu, niestety chyba w popłochu z przerażeniem pozbyli się tej nieruchomości, bo zaczęła emitować straty.Tak się składa ,że to jest drugi obiekt zaprzepaszczony dla potrzeb miasta.Była tu słuszna uwaga ,że budynek jest administracyjno-biurowy i nadzwyczaj nadawał się na różne przeznaczenie ogólnospołeczne. Drugim,czy też pierwszym obiektem jest,był? Biały Pałac, który był w I kadencji rady w ostatniej fazie ewentualnego ratowania, zagospodarowania sensownego, ale wtedy n asz piastów miał w głowie -ulicę Lwowską ,kto tam naciskał to już proszę sobie dośpiewać.No i tak dwa bardzo sensowne obiekty zostały zmarnowne dla naszej społeczności.Obawiam się ,że to samo stanie się willą Millera już za sprawą innej grupy.

No to proszę Państwa sprawa jest już jasna. O tym fakcie sprzedaży inwestorowi prywatnemu nie wiedziałem.
Dlatego pisałem o przetargach, czy konkursie ofert. Nie wiem jakie były (i czy w ogóle były)analizy zagospodarowania tego obiektu ale fakt faktem był to problem przerastający władze miasta.
Dla wizerunku miasta lepiej, aby ten prywatny inwestor sprzedał ten obiekt. Może nowy właściciel coś zrobi i zacznie jakoś wyglądać i żyć swoim rytmem. Ale kto da 4 mln i do tego (załóżmy) 1 mln na jego modernizację to już nie moja sprawa.

Nie jestem w stanie przeczytać całego wątku od początku związane jest to z ograniczeniami czasowymi pomimo, że pracuję przy komputerze wynajmując się do obsługi stron internetowych i forów to właśnie z tego powodu jestem bardzo ograniczony czasowo. Jeżeli powtórzę czyjąś wypowiedź to bardzo za to przepraszam administrację forum oraz użytkowników.
Jestem mieszkańcem Piastowa od trzeciego dnia po moich narodzinach a więc 39 lat, przeżyłem dwóch Naczelników Miasta i teraz mam przyjemność "posiadać" drugiego Burmistrza.
Moi rodzice prawie przez większość swojego życia wynajmowali "mieszkanie" ciasną dziurę z zaadaptowanego drewnianego garażu. Obecnie mam prawie pełnoletnie dwoje dzieci i podobnie jak moi rodzice wynajmuję ciasne mieszkanie które na własny koszt remontuję aby żyć godnie jak obywatel "wolnego, normalnego kraju" i UE nie licząc nawet na zwrot kosztów od właściciela tegoż lokalu.
Łatwiej mi było kupić gospodarstwo rolne w roku 2003 na kurpiach niż mieszkanie w Piastowie, żyłem i mieszkałem tam pięć długich lat licząc, że dzięki programom unijnym uda mi się stworzyć Raj dla siebie i mojej rodziny, nic bardziej mylnego... Nie w tym Kraju!!!
Brak zatrudnienia w tamtych rejonach oraz stawki jakie jak z łaski można było uzyskać dyskwalifikowały normalną egzystencję nie mówiąc o godnym życiu. Wróciliśmy do Piastowa obecnie jest mija kolejny rok życie w moim Piastowie który z roku na rok nie przypomina tego z moich lat dzieciństwa. Powstają bloki, osiedla, budowane przez prywatne spółki itp, Kogo na te mieszkania stać? Dla kogo w pierwszym rzędzie powinny być takie mieszkania? Dla przyjezdnych? czy dla rdzennych mieszkańców którzy od lat żyją w ciasnych zasyfiałych norach?
Mówicie patologia która zbiera złom, mogę z chęcią spotkać się z każdym z Was i pokaże, że patologia to termin daleki mojej osobie i mojej rodzinie.
Liczy się tylko biznes i napchanie własnych kieszeni, ot dlaczego nie uczestniczę w żadnych ale to żadnych wyborach.

Norbiko, podzielam twój pogląd. Jest jedna wielka obłuda dotycząca pomocy osobom pokrzywdzonych przez demokrację kapitalistyczną( bo jak to inaczej nazwać?) Niby się pomaga, buduje, wspiera Państwo - a dlaczego takie osoby jak ty nie mogą dorobić się jednej podstawowej rzeczy dla człowieka jakim jest mieszkanie. Ja mieszkanie dostałem od komuny za darmo. A ty? od demokracji co dostałeś - brak perspektyw! brak pracy! brak szansy na zakup własnego mieszkania.
Za to masz szansę zostać bezrobotnym, zbierać złom, butelki, być menelem - jak to widzą majętni (po rodzicach) co niektórzy forumowicze.
Czy syty burmistrz z pensją np. 10000zł/m-c zrozumie sens budownictwa socjalnego dla takich osób z nizin dochodowych?
Żaden z nich do tej pory nic w tym kierunku nie zrobił, radni nie podejmowali takich tematów nie byli zainteresowani.
Martwili się o swoje stołki, reszta się nie liczy. A ich programy