Odrabiać to można lekcje lekcjami, a nie piknikiem w sobotę po południu. Szkoła ma obowiązek uczyć a nie piknikować, piknikowanie może być dobrowolne, jeśli ktoś ma taki nastrój.

heh.. dobrowolny przymus..

ja słyszałam wersję odrabiania za 31.X...

a co do rekolekcji.. jeśli ktoś chodzi na religię MUSI iść na 3 dni do kościoła zamiast się uczyć.

nadaje sie do zgłoszenia do kuratorium... rozumiem, że szkoła jest naciskana przez władze miejskie ale bardzo mi się to nie podoba - pikiniki rodzinne były zawsze organizowane po południu bez żadnego odrabiania, jeżeli potem nauczyciel będzie leciał z programem to odbije się to tylko na dzieciach, którym coraz wiecej się zadaje do domu...

zapomniałeś jeszcze o czasie poświęconym na przygotowanie tego "pikniku międzyszkolnego", próby, próby, próby...

Czasami Pan Burmistrz czyta to forum - mam taką prośbę, proszę czasami zastanowić się co Pan robi, albo nie słuchać złych doradców. Ma być piknik-festyn dla dzieci? ok, ale bez polityki, bez stresu, bez przymusu, bez nie potrzebnie wydanych pieniędzy. Piknik dla dzieci, tak - rano nie wieczorem,

a tak nawiasem mówiąc, trochę kasy szkoda - i budżet szkół dodatkowo obciążony i gminy też - po co?

a ze zgłoszeniami dla organizacji pozarządowych - jawna kpina - na zgłoszenie że chcą namiot na pikniku 24 godziny. Jeżeli gmina planowała piknik od dawna to się kompromituje a jeżeli wymyślane to jest ad hoc to warto by było się wstrzymać...

czekaj, najpierw było ogłoszenie dla komitetów wyborczych, po wyrażeniu niezadowolenia przez mieszkańców, zmieniono na organizacje pozarządowe czyli dzieci i organizacje pozarządowe a w tle (czy na pierwszym planie, nie wiem) wiec wyborczy, suuuperrrr

Kodeks Wyborczy
art. 110
§6 Plakaty i hasla wyborcze oraz urzadzenia ogloszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej pelnomocnicy wyborczy obowiazani sa usunac w terminie 30 dni po dniu wyborow.
§7 Wojt postanawia o usunieciu plakatow i hasel wyborczych oraz urzadzen ogloszeniowych nieusunietych przez obowiazanych do tego pelnomocnikow wyborczych w terminie, o ktorym mowa w §6. Koszty usuniecia ponosza obowiazani.

Tak mi sie wydaje ze jakby nie liczyl 30 dni od wyborow juz minelo. Tymczasem w miescie wciaz wisza plakaty roznych kandydatow z roznych opcji. Na przystanku P-1 przy przedszkolu na Godebskiego wisi na wpol oberwany pan Smolaga. Czy tym razem rowniez pan burmistrz ma w nosie prawo i bedziemy ogladac niedoszlych parlamentarzystow do wiosny?

@PMK

Jak tylko będę miał jeden wolny dzień przejdę się po Piastowie i nie zależnie od opcji politycznej zrobię zdjęcia.

To nie rozwiazuje problemu. Kodeks wyborczy nie mowi ze plakaty usuwa sie na czyjs wniosek. Jest to obligatoryjne. Jezeli pan burmistrz nie wie gdzie sa plakaty to powinien sie dowiedziec, a nie miec wskazywane palcem przez mieszkancow.

Pan burmistrz ma od tego odpowiednie służby i urzędników. Dodatkowo mieszkańcy którzy maja odrobinę dobrej woli oraz czuja się mieszkańcami naszego miasta mogą pomóc poprzez wskazanie takich miejsc. Można ale nie trzeba.

Sulimo mimo szczerych checi calego miasta nie obejdzie, dlatego lepiej by bylo jednak gdyby pan burmistrz polegal na swoich podwladnych.

Pan burmistrz mimo szczerych chęci równiez całego miasta nie obejdzie a po za tym ma co robić. Dodatkowo ma tylko tylu urzędników ilu ma, którzy tez mają co robić, a jak się pojawia nowy to podnosi się raban i podejrzenia o kolesiostwo. Więc w ramach troski o nasze miasto możemy wskazywać takie miejsca, i oczekiwać wtedy uprzątnięcia. Nasz pomoc i dobra wola nie zaszkodzą miastu, wyjątkiem może być jedynie zła wola.
To tak jak z brakiem rozkładu jazdy na przystankach, po ujadać na władze to jest wola, ale żeby poinformować odpowiednie służby to już woli brakuje. To takie typowo polskie. Wystarczy przecież napisać maila do UM, zamiast wysilać się na złośliwości na forum i jak to nie przyniesie rezultatu opisać złą wole oraz lenistwo urzędników, a tak mamy bicie piany a efektów nie ma.