przez sapiecha1 » So, 10 sty 2015, 16:49
Zaczerpnięte ze strony piastow.pl:
09-01-2015
Uprzejmie informuję Szanownych Mieszkańców Piastowa, iż PKP PLK S.A. przystąpiło do kolejnego etapu remontu podziemnego przejścia pod torami kolejowymi w ramach modernizacji linii kolejowej Warszawa – Grodzisk Mazowiecki.
Wykonawcą robót jest INTOP spółka z o.o. Warszawa. Termin rozpoczęcia prac PKP PLK wyznaczyło na 7 stycznia 2015 roku. Przejście od tego dnia zostało zamknięte.
Zakres robót obejmuje remont ścian, posadzki i spodu stropu (sufitu) przejścia, remont schodów, poręczy, pochylni dla wózków dziecięcych i uszczelnienie dylatacji.
Czas wykonywania prac przewidywany jest na około 4 – 6 tygodni. Wszelkie bieżące informacje otrzymane od inwestora, mogące zainteresować użytkowników tunelu, będą umieszczane na stronie internetowej Urzędu Miejskiego.
Artur Szlapa
Sekretarz Miasta Piastowa
Informacja od przedstawiciela firmy INTOP:
Tablice informacyjne będą zawieszone o następującej treści:
„Informujemy, że od dnia 07.01.2015 przejście podziemne będzie zamknięte pod torami dalekobieżnymi. Dojście na drugą stronę torów, wiaduktem na ulicy Okulickiego”
Ustawiono już bariery drogowe wraz ze znakiem B-41 ( zakaz ruchu pieszych).
z poważaniem
Papież Leszek
Pierwsza porządna informacja ze strony UM, Nie korzystam z dworca w Piastowie, tylko z przystanku Ursus Niedźwiadek, ale pytam się jak w obecnej sytuacji można skorzystać z peronu w kierunku Pruszkowa. Kto zapomniał o podróżnych, nie wyznaczył alternatywnego dostępu do peronu, zmusza pasażerów do łamania prawa, kto stworzył zagrożenie dla zdrowia i życia podróżnych. Piesze o tym wpr24.pl, ale jeszcze chyba nikt nie zadał tego pytania, więc ja w naszej dyskusji je zadaję, bo skoro UM wie i monitoruje sytuację, powinien z urzędu zadać to pytanie PKP PLK, KM, SKM. Peron nie posiadający bezpiecznego połączenia z miastem nie powinien służyć podróżnym, pociągi nie powinny się przy nim zatrzymywać, zaś miasto powinno zmniejszyć dopłatę do ZTM za okres remontu o połowę.
Jeśli przejście podziemne jest zamknięte, powinno być wyznaczone alternatywne zejście na stary przejazd z zaporą i dróżnikiem. Śmiertelny wypadek w Mławie pokazał dobitnie że zapory bez dróżnika są bez sensu, nawet młody człowiek nie ma najmniejszych szans w spotkaniu z pechdolino jadącego z rozsądną, ograniczoną na tym odcinku prędkością. Dzikie przejście przez tory to typowe zaproszenie "kostuchy" do naszego miasta.