finanse dla Piastowa...

[Gość]

MOK MOKiem, ale jesli po ewentualnej budowie nowej siedziby wciaz bedziemy mieli newsa ze "w czasie wojny..." to moze faktycznie lepiej niech zostanie jak jest.

[kosrys]

PMK to nie chodzi o to, że mamy nie próbować.
Podejrzewam, iż burmistrz doskonale wie, że ocenia się efekty nie wysiłki. Kiedy patrzy się na sąsiadów (gminy), które z powodzeniem przeprowadzają inwestycje za pieniądze UE to robi się żal i zaczynasz się zastanawiać co jest tego przyczyną. Może rzeczywiście jako mała miejska gmina nie mamy szans w większości programów dofianansowania z UE. Jak to rozwiązać?? Czy jedynym wyjściem i szansą na większą kasę na inwestycje jest np. przyłączenie się do Wa-wy??

[PMK]

A taki np Ursus. Czy oni w ostatnim czasie dostali jakieś środki z unii? Kto w stolicy może aplikować o środki burmistrzowie dzielnic czy ratusz na pl. Bankowym? Bo jeśli ratusz to wielce wątpliwe jest byśmy dostali cokolwiek z ue jako peryferyjna dzielnica.

[Marcin]

Nie wiem, ile dostał Ursus z UE, ale wiem, że osoba namawiająca mieszkańców na secesję byłaby powszechnie uznana za niespełna rozumu (chyba, że w celu zrobienia zadymy, że dzielnica za mało dostała). Na forum Ursusa jest taki temat i nawet jego autor pisze, że to tylko dla "szumu medialnego". Reszta traktuje pomysł z przymrużeniem oka, chociaż i tam malkontentów nie brakuje. Ursus na pewno nie traci na tym, że jest dzielnicą.

[PMK]

No na pewno nie traci ale czy aż tyle zyskuje? Oczywiście mam na myśli wyłącznie finanse.

[PMK]

[kosrys]

[PMK]

Ale to co u nas powstaje to nie są przedszkola tylko punkty przedszkolne. Różnica jest kolosalna. W przypadkach punktów przedszkolnych nie są wymagane restrykcyjne przepisy dotyczące rozmieszczenia poszczególnych pomieszczeń, odpowiedniej ich powierzchni itp. Oczywiście nie wątpię że właściciele tych punktów robią wszystko by dzieciakom było jak najlepiej w ich placówkach, ale nie wiem czy miasto powinno inwestować w placówki "przedszkolopodobne".

[kosrys]

problem dotyczący tych placówek jest taki, że na początku drogi racjonalnym jest powściągliwość w inwestowaniu
jeżeli natomiast właściciele takich punktów otrzymali by jasny sygnał od miasta, że jeżeli zamienią się w przedszkola, to inwestycja w zmianę warunków jest już uzasadniona ekonomicznie. Z punktu widzenia miasta jest to o wiele tańsze, w razie zminiejszenia się liczebności dzieci nie ponoszą kosztów pustych miejsc w przedszkolach publicznych. Miejsc dla przedszkolaków brakuje teraz a nie za 2-3 lata (tyle mniejwięcej trwałoby przystosowanie zabytkowego budynku na przedszkole), a indywidualni przedsiębiorcy są najzwyczajniej szybsi (brak procedur przetargowych).
Czy w momencie kiedy włodarze narzekają, że w kasie miasta pustki powinno się wydawać kilka milionów, na rozwiązanie które nie rozwiąże problemu i nie wiadomo czy zakończy się sukcesem (konserwator zabytków)??

[PMK]

Po pierwsze w punkcie przedszkolnym nie ma obowiązku zatrudniania do opieki osób z wyższym wykształceniem pedagogicznym. A moim zdaniem to ważne.
W punktach przedszkolnych ciężko (z powodu ograniczonej liczby osób zatrudnionych, miejsca itp) o zajęcia w stylu rytmika czy angielski.
Punkty przedszkolne nie mają w zasadzie placów zabaw, lub mają ich namiastki.
Według mnie dla dziecka lepsze jest uczęszczanie do "profesjonalnego" przedszkola.

Poza tym dodajmy, że w punktach przedszkolnych nie obowiązuje żaden regulamin naboru. Więc pewnie byłoby wiele różnych konfliktów i pretensji.

[kosrys]

ale własnie o to chodzi, żeby włodarze np podali w punktach jakie warunki powinna spełniać placówka, żeby była brana pod uwagę w rozdziale dzieci
jeżeli właściciel punktu, zobaczy że będzie miał pewność w przydziale dzieci jeżeli spełni określone warunki to myślę, że zainwestowałby dodatkowe środki, aby punkt przedszkolny przekwalifikować na profesjonalne przedszkole, bo to do tego się sprowadza
wg miasta na dziś brakuje 50 miejsc, a w perspektywie 2-3 lat będzie brakować około 150 miejsc

[pawelec]

Kosrys całkowicie się zgadzam z twoim punktem widzenia dotyczącym przedszkoli. Droga aktywizacji naszych miejscowych przedsiębiorców jest stuprocentowo słuszna. Jak zwykle brakuje chęci współpracy ze strony Naszej kochanej i od wielu lat jedynej władzy. Jestem ciekaw jakie stanowisko zajmują w całej tej sprawie nasi wspaniali radni. To oni mają decydujący głos w sprawie rozwiązania tego problemu.

[PMK]

Podajecie przykład Michałowic które wprowadziły takie rozwiązanie. A dlaczego nie wprowadził go Pruszków który ma 500 miejsc za mało w przedszkolach? Bo może nie jest to takie idealne rozwiązanie? Bo może jest to polityka krótkowzroczna? To tak jak z mieszkaniem. Lepiej wydać wielkie pieniądze i móc nim rozporządzać czy lepiej ładować kasę w cudze i myśleć że jakoś to będzie?

[Marcin]

Mieszkańcy są równi wobec prawa. Jeśli rodzic wysyłający dziecko do przedszkola publicznego może liczyć na dofinansowanie przedszkola przez miasto, to rodzic wysyłający dziecko do przedszkola prywatnego spełniającego wszystkie wymogi ma prawo liczyć na tyle samo, tak jak jest w szkołach.
Punkty przedszkolne, świetlice itp. to przewidziane prawem formy działalności, które działają taniej i krócej i nie ma potrzeby, żeby dostawały tyle samo, co przedszkola. Ponieważ rozwiązują wobec iluś tam dzieci problem przedszkolny, więc ich wspieranie powinno być w interesie miasta (mniej się dopłaca). Oczywiście nie wszyscy rodzice są zainteresowani tymi formami (większość pewnie nie jest), bo nie każdy ma możliwości, by po paru godzinach zabrać dzieci do domu - dlatego istnieją normalne przedszkola.

[kosrys]

PMK
Pruszków ma grunty na których buduje i jak widać po ostatnim przetargu ma i pieniądze na takie inwestycje. Nowe przedszkole w Pruszkowie powstanie za 12 mln PLN. Porównanie do mieszkania własnościowego wydaje mi się trochę chybione, choć jak się zastanowić to bardziej to odpowiada sytuacji gdy rodzina 2+1 buduje sobie dom 300 m2, a później raz nie może go utrzymać, dwa korzystają co najwyżej z 80 m2.
Dobrze wiesz, że natężenie osobowe w przedszkolach nie będzie się utrzymywać na takim poziomie wiecznie, demografia rządzi się prawami fal więc według mnie rozwiązania elastyczne w tym temacie są lepsze od rozwiązań statycznych.