Notoryczne łamanie regulaminu

[sapiecha1]

Właśnie też o to chodzi.
Albo jest regulamin i jest przestrzegany, a osoby nie stosujące się do niego objęte są sankcjami odpowiednimi do winy, albo regulamin jest fikcją, a bez ustalonych zasad nawet piekło, czy burdel nie funkcjonują, więc lepiej zamknąć forum, a chętni do dyskusji znajdą miejsce gdzieś indziej, gdzie lepsze, lub gorsze zasady, ale funkcjonują i ktoś nadzoruje przestrzeganie regulaminu w czasie prawie rzeczywistym, dzięki czemu człowiek nie musi się wstydzić przed znajomymi za poziom dyskusji, prawdziwe lub wyimaginowane problemy miasta i lokalnej społeczności.
Osobiście już bym opuścił forum, ale właśnie dlatego, że dawni mieszkańcy miasta, a moi znajomi czytają forum i pytają się "co z Wami jest nie tak", postanowiłem poruszyć ten temat, bo nie umiem im wytłumaczyć tego co się tutaj dzieje, bo w realu nie jest aż tak źle, jak można byłoby spodziewać się czytając forum. Ani ludzie nie ganiają ze sztachetami po ulicy, jest prąd, woda, gaz, lepszy czy gorszy transport, a ulice są lepsze niż w obwodzie donieckim po zakończeniu ostrzału, a czasem jak człowiek czyta forum, mógłby odnieść takie wrażenie.

[Grzesiek]

Ja opuściłem je już dawno i ku swojej diabelskiej uciesze stwierdzam że nic się nie zmienia.
Niestety, zadupie jest i będzie zadupiem.
Jedyny wysiłek na jaki stać mieszkańców, to klikanie w głosowaniach. Tu idzie się zjednoczyć, bo wkład pracy wynosi 0 minut.

[denis80]

Czy dobrze zrozumiałem sapiecha1? Ty chcesz zamknąć forum bo wstydzisz się "przed znajomymi za poziom dyskusji, prawdziwe lub wyimaginowane problemy miasta i lokalnej społeczności." !?

Jest proste rozwiązanie, nie musisz tu pisać i tego czytać, to samo dotyczy Twoich tzw. "znajomych". Wszyscy jesteśmy ludźmi wolnymi, czyli mamy wolny wybór. Zawsze przecież, skoro Wam to nie odpowiada, możecie znaleźć inne miejsce, "gdzie lepsze, lub gorsze zasady, ale funkcjonują i ktoś nadzoruje przestrzeganie regulaminu w czasie prawie rzeczywistym". Dlatego nie trzeba zamykać tego co jest, a Wam nie odpowiadania, tylko poszukać miejsca, gdzie króluje propaganda sukcesu a sprawy miasta będą opisywane tylko jako kraina miodem i mlekiem płynąca. (polecam np.: organ propagandowy burmistrza ipiastow.pl ) Ale skoro zdecydowaliście się tu pisać i czytać, to wypada akceptować to co się tu dzieje, chyba że ktoś jest masochistą i robi to z chęci udręczenia siebie.

Wiele osób, podobnie jak w latach 2011-2014, korzysta z forum aby wyrazić swoje niezadowolenie ze sposobu w jaki władza wykonuje swój mandat otrzymany w wyborach. To jest dobre miejsce aby pokazywać: kolesiostwo lub dyskutować o irracjonalnych decyzjach jakie podejmują lokalni samorządowcy.

To co proponujesz to nic innego jak cenzura, bo żądasz zamknięcia forum tylko dlatego, że Tobie to nie odpowiada.

[Grzesiek]

Przede wszystkim, skoro ktoś się zdecydował tu pisać, to akceptował regulamin. Skoro nikt go nie egzekwuje, to jest jak jest.

Tak samo jak nie puszcza się bąków w windzie, tak samo i tutaj pewne zasady obowiązują. Przymusu nie ma, można nie pisać, można założyć sobie własną stronę, np. nienawidzepiastowaza.pl. Krytykowanie też jest sztuką.

Na szczęście mi to już lotto, bo to miasto się i tak nie zmieni. A już na pewno nie z zaangażowaniem 5, czy tam 15 mieszkańców. Całej reszcie stan obecny najwyraźniej odpowiada, bo budzi się raz na parę lat i oddaje głos - znów niemal zero wysiłku. Przedreptać kawałek, postawić krzyżyki, wrócić do domu. Ufff. Tyle pracy... .

[PMK]

Z drugiej strony są osoby kandydujące, które też 4 lata śpią. Nasz Piastów potrafił wydawać za swoje pieniądze gazetkę w czasach gdy byli opozycją. Można było mieć różne zdanie na temat jej treści, ale przynajmniej była to jakaś próba zaprezentowania swoich poglądów. Resszta nie robiła nic i nadal nie robi nic. Skoro nie ma żadnej polemiki między lokalnymi politykami, to czego oczekiwać od mieszkańców? Nikt mi nie powie, że PO, której piastowskie koło liczy kilkadziesiąt osób nie jest w stanie kilka razy do roku wydać ze swoich środków jakiejś broszurki czy gazetki zawierającej ich interpretację zdarzeń i faktów dziejących się w mieście. Zamiast tego jedyną aktywnością eks burmistrza była wypowiedź dla gazety, która - delikatnie mówiąc - nie jest najbardziej poczytnym elementem mediów lokalnych. Do czego więc taki mieszkaniec ma się odnieść i jak wyrobić sobie poglądy?

[denis80]

[PMK]

Gazetka Naszego Piastowa była roznoszona do domów i była również dostępna w internecie. A co do jej treści to tak jak wspomniałem - wydawali to za swoje pieniądze i mogli pisać co chcieli, a burmistrz przecież mógł występować o sprostowanie w myśl ustawy prawo prasowe. Z resztą nie o to chodzi. Chodzi o to, że prawdą jest iż mieszkańcy budzą sie raz na 4 lata, ale kandydaci też. Brak jest polemiki zarówno na poziomie władzy jak i osób pretendujących do władzy oraz na poziomie mieszkańców. Dlatego na tym forum aktywnych jest kilkanaście osób.

[denis80]

[PMK]

Ach ta krótka pamięć. 21 marca 2014 roku sam wrzucałeś link, gdzie były i wciąż są dostępne wszystkie numery od 2011 roku.

[denis80]

[PMK]

No i widzisz znów odwracasz kota ogonem. Nasza dysksuja w tym temacie nie dotyczy tego kto kiedy uruchomił stronę ani tego czy ty dostałeś czasopismo do swojej skrzynki czy nie. Chodzi o to, że na dzień dzisiejszy nie ma nikogo kto robiłby to samo, nie ma żadnej opcji ani osoby która wydawałaby własne pisemko i wrzucała je nawet co do piątego domu. Nie ma żadnej osoby, która komunikuje się w jakikolwiek sposób z mieszkańcami. Nie ma nikogo. Wybory rozstrzygnięte, kurz opadł więc można na 3 i pół roku zapaść w sen zimowy. O czym więc mają dyskutować mieszkańcy?

[denis80]

[PMK]

Chodzi o zaprezentowanie poglądów. Ja widze dwie drogi - gazetka, która jest lepsza bo dociera do większej liczby osób oraz internet, który jest tańszy i łatwiejszy w obsłudze, ale jednak grono odbiorców jest mniejsze niż w przypadku papierowych wydawnictw. Tak czy inaczej spośród wszystkich liczących się osob i sił jedynie Nasz Piastów coś takiego prowadził i wydawał. I nie chodzi tu o wychwalanie ich za to, ale za krytykę pozostałych ugrupowań. Gdzie oni są? Gdzie byli?

[denis80]

[PMK]