Według mnie to wszystko nie ma na celu promowanie pupili, a jedynie dobre intencje obdarowania wszystkich publicznymi pieniędzmi. W przypadku stowarzyszenia MOŻESZ tak naprawdę jest to oczywista oczywistość bo jest to jedyna organizacja prowadząca tego typu działalność w Piastowie, organizują wiele przedsięwzięć są aktywni i wsparcie im się zdecydowanie należy. Tyle, że nie na całoroczne szkolenie dzieci i młodzieży, to zła kategoria, przyznawanie pieniędzy im na ten cel jest naciągane.

wicherek
żebyśmy się źle nie zrozumieli, wg mnie w Piastowie każdy powinien mieć szanse rozwijać się w tych dyscyplinach do których jest mu najbliżej.
Nie każdy chce grać w piłkę, być siatkarzem czy tenisistą stołowym - do każdego z tych sportów trzeba mieć jakieś predyspozycje - do jednego jesteś za niski a do innego za wysoki itd itd.
Zwykle problem jest natury organizacyjnej bo musi sie znaleźć ktoś kto będzie chciał i miał odpowiednie przeszkolenie żeby prowadzić treningi w konkretnej dyscyplinie.
Jestem pewny ze gdyby w Piastowie zjawił się ktoś kto chciałby prowadzić treningi w tenisie stołowym to z łatwością zebrałby grupę chetnych w wieku szkolnym a podobnie jest z innymi sportami. Moim zdaniem na tym powinna polegać jedna z głównych ról MOSiRu czyli umozliwianie takiego korzystania z obiektów (mosirowych i szkolnych) aby chetni do gry we wspomnianego tenisa stolowego mieli swoje miejsce do treningu... Zarzadzanie obiektami to jedno a rozwoj oferty sportowej w Piastowie to drugie i chyba nawet wazniejsze.
Na marginesie - malo kto zwraca uwage na to ile osob w Piastowie cokolwiek trenuje ... Piast (120??) Piastovia (15) Pivot (30) tenis (15) karate (50) te liczby to oczywiscie w przyblizeniu i moge sie sporo mylic ale w sumie daje to ok 200-250 dzieci w 9 szkolnych i gimnazjalnych rocznikach czyli liczac ze w roczniku w Piastowie jest ok 12 klas (300 dzieci) to treningami jest objęte ledwie 10%... przynajmniej dla mnie jest to ledwie

Myślę że trochę zaniżyłeś, ale pewnie i tak w skali populacji jest mały % dzieciaków aktywnych ruchowo. No cóż taki trend chyba nawet światowy. Trudno rywalizować Playstation. Nie wiem jak w innych klubach ale w Piaście wygląda to tak. Na początku 6-7 lat przychodzi jakieś 40 dzieciaków w roczniku. Później jeszcze przez jakiś rok, ta liczba rośnie. A bo to kolega z podwórka klasy chodzi to i ja chcę. A następnie następuje systematyczny odpływ. Dzieje się tak wszędzie. Bo zaczynają przychodzić chłopcy z drużyn zlikwidowanych w okolicy (z braku chętnych), w Piaście pewnie gdyby nie ten napływ też byłoby trudno utrzymać w niektórych rocznikach drużynę juniorów.

Nie wiem też jak dziś jest w szkołach ale kiedyś, była pod tym względem tragedia. Mam tu na myśli że np. Pivot był nastawiony na wynik i koniec, selekcja a Ci co się nie dostali do widzenia. Chyba nie o to chodzi w sporcie dziecięcym.
Zresztą czytając nie których na forum wcale się nie dziwię takiemu podejściu. Podnoszenie że Piast nie ma wyników. A być może samym wynikiem jest to że jednak zagospodarowuje jakby nie patrzyć największą grupę dzieci i młodzieży, myślę że dziś jest to 180-200 chłopców(w niektórych rocznikach są po 2 grupy).

Masz rację że każdy powinien mieć dostęp do danej dyscypliny. Gdyby w którejś z naszych szkół był nauczyciel W-F związany z tenisem stołowym to pewnie byłby i klub tenisa. A swoja drogą to chyba nie chcesz powiedzieć że dla pojedynczych osób miasto będzie finansować zajęcia sportowe. To by było chyba absurdem.

Każdy ma prawo założyć organizację pozarządową i kierować nią w dowolny sposób. Nie ma takiego obowiązku, aby osoba prowadząca klub sportowy musiała wypełniać misję szkolenia dzieciaków i nastawiać się na aktywizację najmłodszych mieszkańców Piastowa. Jak ktoś ma parcie na wyniki to jest to jego prywatna sprawa, podobnie jak kwestia czy znajdzie chętnych do udziału w takich selekcjach czy nie. Na tym polega różnica pomiędzy organizacją pozarządową, a instytucją publiczną, że mają większą swobodę działania.

Nie bardzo rozumiem jaki ma sens twój głos w tym temacie. Mówimy jakbyś jeszcze nie doczytał o sporcie w kontekście publicznych pieniędzy, no a jak chyba denis pokazał, zapis jest jasny te są przyznawana na "całoroczne szkolenie młodzieży". Więc może mi wytłumaczysz co ma wnieś twoje zdanie do toczonej rozmowy?

To że każdy może założyć stowarzyszenie czy jakąś organizację to wiemy wszyscy. Może też w ramach tego podmiotu robić wszystko co jest zgodne z prawem, to też wiedzą wszyscy. Oczywiście nie ma obowiązków szkolenia młodzieży nałożonych przez państwo, ale to też nie jest do końca prawda, bo związki sportowe już jakieś 15-20 lat temu poszły po rozum do głowy i nakładają taki obowiązek na swoich członków. I tak na poziomie A-klasy musisz posiadać przynajmniej 1-grupę młodzieżową. A w czasie meczu A-klasy na boisku w drużynie musi być przez cały czas 2-zawodników ze statusem młodzieżowca nie jestem pewien ale chyba zawodnik poniżej 20 roku życia. Także naprawdę najpierw sprawdźmy jak wygląda sytuacja a dopiero piszmy. Oczywiście pewnie związek Bocca nie narzuca takich rygorów, bo w tych "Mistrzostwach Polski i puchar burmistrza kwidzynia", wystartowałoby wtedy może ze 4 drużyny.

Ale jak już chcesz to przeanalizujmy możliwe skutki twojego rozumowania. Dajmy na to na terenie Piastowa, powstanie 100 stowarzyszeń, od biegania poprzez bierki sportowe po szachy i warcaby(i żeby nie było jestem akurat fanem szachów i biegania). I każda z tych organizacji dostanie po 2000pln, czy to im w czymś pomoże, czy to otworzy tzw rynek sportowy w naszym mieście, czy raczej doprowadzi do zapaści.

Tak na koniec to być może nie każdy to wie ale w USA, akurat piłka nożna jest najczęściej propagowanym sportem w szkołach(choć pewnie nie jest najpopulrniejsza) na poziomie podstawowym. A dzieje się tak z prostej przyczyn jest sportem najbardziej ogólnorozwojowym.

Krytykujesz Pivot, że kiedyś był nastawiony na wyniki, że była selekcja, a ci co się nie dostali to do widzenia. No więc się pytam - co w tym złego, że zarząd klubu miał takie nastawienie? Czy mieli oni obowiązek brać wszystkich chętnych jak leci?

To że skoro bierze publiczne pieniądze, to powinien zapewnić dostęp do zajęć wszystkim chętnym, to raz. Po drugie to jest klub szkolny, i działa w formie zajęć pozalekcyjnych dawnych SKS, a więc powinni mieć do niego dostęp wszyscy uczniowie. Po za tym to nie była krytyka tylko stwierdzenie faktu. Rodzice tych uczniów którzy się nie załapią też płacą podatki i co z nimi. Jak rozumiem według Ciebie to jest w porządku łożenie pieniędzy na czyjeś dzieci? Dla mnie jesteś hipokrytą zadufanym swej mądrości o samorządzie i wszelkich sprawach społecznych, i tylko ciągle to potwierdzasz.

Zobacz jak to się organizuje w Piaście któremu ty tak docinasz, w roczniku robi się dwie grupy, po to aby Ci chłopcy którzy akurat dziś prezentują niższy poziom(nikt nie wie jak dziecko się rozwinie za rok czy dwa), też mogli trenować i się rozwijać.

I teraz się zastanów które działanie jest bardziej rozwojowe i prospołeczne. Mowa ciągle o publicznych pieniądzach które mają pracować dla społeczeństwa (tu akurat lokalnego). Ja wiem że stworzenie 2-grup to kłopot, bo trzeba poświęcić na to więcej czasu, a po co to skoro można wziąć pieniądze angażując się mniej.

Już dawno pisałem o tym, że pozycja drużyny seniorskiej ma znaczenie dla zainteresowania i rozwoju szkółek młodzieżowych. Dlaczego jest tak jak pisał @magicpiastow, że szkółka Znicza przeżywa takie oblężenie i jest jedną z najlepszych w okolicy? Przecież boczne boisko, na którym grają nie odbiega niczym od stadionu Piasta. Prawdopodobnie jest tak dlatego, że daje to realne możliwości rozwoju. Drużyna rezerw Znicza gra w IV lidze, czyli dwa poziomy wyżej niż Piast, i składa się w większości z wychowanków. Również w pierwszej drużynie, która występuje w II lidze, szansę mają wychowankowie. W ostatnich kolejkach poprzedniego sezonu, gdy wiadomo było że Znicz już nie spadnie i nie awansuje również grała młodzież, a braki w wyszkoleniu nadrabiali zaangażowaniem.

A jak się to ma do Piastovii i ewentualnej drużyny kobiecej Piasta? Ano dziewczyna, która chciałaby potrenować piłkę nożną zawsze wybierze klub, który zajął w ostatnim sezonie 3. miejsce w II lidze niż klub nie mający żadnych struktur kobiecych i zaczynający od zera. Szczególnie, że warunki treningowe są takie same.

Piastovia ma jedną żeńską drużynę młodzieżową, a Piast nie ma żadnej