Rzeczywiście wyciąganie literówek świetnie ci idzie.

Chłopie lecz się!
Kubicki już nie jest burmistrzem, a za swoje dokonania został oceniony. Teraz rządzi Szuplewski i NP i to mnie interesuje. Obecnie problem jest to co robi Szuplewski i średnio mnie już interesuje co robił lub czego nie robił Kubicki. Rozwiązujmy bieżące problemy, zajmujmy się aktualnymi sprawami, a nie ciągle wracasz do historii i starasz się mnie przekonać, że Szuplewski jest tak samo kiepski jak był Kubicki. To akurat wiem, ale śmieszy mnie, jak starasz się mnie do tego po raz n-ty przekonać. .

Dobry jesteś. Cała twoja bytność na tym forum aż do kampanii wyborczej opierała się na jeżdżeniu po Brzezińskim, jakim to on był złym burmistrzem i w ogóle. Gdy nagle okazało się, że nie będzie kandydował to okazało się, że masz o nim bardzo dobre zdanie. Nie to co o Szuplewskim, którego działania też zacząłeś wyciągać z przeszłości (m.in. jego wypowiedzi z 2008 roku). Teraz natomiast przeszłość cię nie interesuje, bo Kubicki został rozliczony i w ogóle dajmy mu już spokój. Niestety to tak nie działa. Aktualny stan rzeczy jeśli chodzi o piastowską oświatę i dziwne rejony to przede wszystkim wynik działań, a raczej zaniechań poprzedniego burmistrza. Skoro miał plany rozbudowy SP2 i pieniądze to czemu nie zrealizował rozbudowy wcześniej tylko czekał aż do 2015 roku? Przecież mając przegląd sytuacji demograficznej powinien wiedzieć, że to za późno.

Prawda. I dlatego zrobimy (zrobią?) zespół szkoł na 11 listopada.

No cóż potwierdza się to co piszą, że waszym mottem jest :"Teraz k.... My".

I co? Boli nie?

Głupota i arogancja władzy ? Tak i to mocno.
Widzę, że nie ważne są w tej dyskusji argumenty, tylko pokaz władzy jaką dysponujecie. To Was kręci, ale nie to powinno być celem. Szkoda, że tego nie rozumiecie.
Ale fortuna kołem się toczy .....

Z drugiej strony może to i dobrze, gminy które są niewypłacalne przyłącza się do innych większych. Może w ten sposób trafimy w końcu pod skrzydła Warszawy ... albo Michałowic. Ciekawe kogo wtedy zaboli ?

No! Wreszcie coś nowego. Straszenia wchłonięciem Piastowa przez inną gminę na skutek budowy "nikomu nie potrzebnego" zespołu szkół jeszcze nie było. Widzisz jak łatwo cię sprowokować do wymyślania kolejnych głupot

Kredyt za przedszkole będzie przede wszystkim spłacał Szuplewski, a być może i po Szuplewskim jeszcze ktoś.
Kredyt został wzięty w roku 2013, przy czym jego część przeznaczona na przedszkole opiewała na 5 mln 350 tys. zł.
Wygrała oferta z kosztem kredytu w kwocie 836 831,50 - czyli prawie tyle ekstra będzie kosztowała budowa przedszkola (pewna część jest wynikiem przebudowy ul. Północnej, która również była finansowana tymże kredytem, a przynajmniej tak wynika z e-bip).

Spłata kredytu została rozpoczęta przez nowego Burmistrza - czyli Szuplewskiego (pierwsza rata z dn. 30 grudnia 2014), kolejne raty są płatne co kwartał, aż do września 2019 roku. Wysokość rat waha się od niecałych 170 tys. do nieco ponad 460 tys.).
Największe raty przypadają na rok 2018, w którym, zgodnie z SIWZ, mamy spłacić nieco ponad 2mln zł.

Gdyby na to patrzeć pod kątem RIO, które nie pozwala się dalej zadłużyć - kto umie wyznaczyć punkt w spłatach rat, kiedy miasto będzie mogło się zadłużyć?

Tym samym opowiadanie, że Kubicki musiał coś spłacać, jest pewnym nadużyciem - ponieważ spłacać to musi następca p. Kubickiego. P. Kubicki być może musiał oszczędzać na spłaty.

Opowiadanie, że spłacać musi Szuplewski, jest pewnym nadużyciem - spłacać to musi miasto czyli my mieszkańcy.

Ciesze się, że tak prawie sumiennie to policzyłeś, w takim razie policz jeszcze ile lat i jakie będą raty do spłacenia gdy obecny burmistrz zaciągnie kredyt na kilkanaście milionów złotych na budowę kompleksu GIM-LO. Uwzględnij także, że zdolność kredytowa miasta spadła ponieważ pojawił się dodatkowe obciążenie w postaci finansowania LO Mickiewicza.

A wracając do Twojej myśli przedniej, możliwość zaciągnięcia kredytu wynika przede wszystkim z ustawy o finansach publicznych i miasto zaciąga go wtedy kiedy stosunek dochodów, kosztów oraz poprzednich rat kredytów zejdą poniżej wymaganego w ustawie współczynnika. To nie zależy tylko od chęci czy niechęci burmistrza ale przede wszystkim od zdolności kredytowych miasta, nad czym czuwa RIO.