Pytanie tylko, czy żeby dzieciaki pokopały piłkę konieczne są aż takie pieniądze. Aktywność fizyczna jest bardzo ważna, ale nie wiem czy można mówić o jakimkolwiek trenowaniu, skoro nawet drużyna seniorska sobie nie radzi. Trenowanie ja rozumiem nie jako rzucenie piłki, żeby sobie dzieciaki pograły i pilnowanie by sobie nic nie zrobiły, ale jako ogólny rozwój fizyczny dziecka oraz uczenie jakiejkolwiek taktyki, tak by każdy wiedział co na boisku ma robić, a nie biegł na głupa do piłki.

Myślę, że te dwie rzeczy należy rozgraniczyć. Są w Warszawie kluby sportowe, które nie mają seniorskich drużyn, ale trenują z sukcesami młodych piłkarzy. Chociażby sam Robert Lewandowski jako dzieciak zaczynał w Varsovii, która tylko szkoli młodzież będąc klubem partnerskim Legii Warszawa (co pewnie sprowadza się do tego, że Legia daje zaplecze, w zamian za pierwszeństwo w wyborze utalentowanych piłkarzy). Skoro więc koszty utrzymania seniorskiej drużyny Piast są znaczne, a nie osiąga ona absolutnie żadnych sukcesów nawet na szczeblu amatorskim, to może niekoniecznie jest to formuła korzystna z punktu widzenia budżetu miasta. Oczywiście Piast jest od miasta niezależny, ale skoro obiekty przy Tysiąclecia wróciły już pod zarząd miasta to pojawiło się miejsce na jakąś nową formułę, która będzie bardziej efektywna i tańsza, bez straty dla dzieciaków. Warto to rozważyć.

Szczególnie, że w przeciwieństwie do szkół raczej nie ma w naszym kraju tradycji nadawania patronów bibliotekom

O tym czy tak jest będziemy mogli się wypowiedzieć za jakiś czas, gdy MOSiR trochę podziała. Krytykowanie czegoś co jeszcze nawet nie istnieje nie jest zbyt mądre.

Wg mnie w Piastowie brakuje struktury ktora bylaby odpowiedzialna za sport i kulture fizyczna w miescie... Jestesmy chyba jedna z niewielu gmin miejskich w Polsce gdzie cos takiego nie funkcjonuje... i w zasadzie jak ma sie jakis pomysl na organizacje imprezy lub zawodow albo jakiekolwiek zrzeszenie zawodnikow-amatorow, np. biegaczy, to nie wiadomo do kogo isc w tej sprawie... Pierwsze co to na sekretariacie zaproponuja pewnie umowienie sie na spotkanie z Burmistrzem i to głównym bo zastepca zajmuje sie raczej sprawami inwestycyjnymi....
a potem narzekanie ze sie niewiele dzieje w Miescie....

Dlatego mówię, że zobaczymy co to da. Jeśli MOSiR ma być tylko od dbania o to, by trawa na boiskach była regularnie koszona, a same obiekty były utrzymywane w dobrym stanie, to jest to trochę słaby pomysł. To mógłby ogarnąć jeden urzędnik, który nie musi mieć pensji kierownika. Jeśli jednak ma to być coś, co będzie aktywizowało mieszkańców i wychodziło z ciekawymi inicjatywami to czemu nie?
Chciałbym jednakże zwrócić uwagę, że w UM jest stanowisko inspektora ds. sportu i kultury fizycznej, a zajmuje je jedna i ta sama osoba od wielu lat. Może więc ten etacik zostanie skasowany lub przeniesiony do MOSiR, tak by zmniejszyć obciążenie dla budżetu?

A właśnie że dobrze że denis80, krytykuje byłem dziś na meczu Piasta, no i sorry ale trawa niebyła skoszona nie mówiąc nic o wałowaniu. Z tego co się zorientowałem to Derlatka i jego człowiek nie mają sprzętu do koszenia, no chyba że ręczną kosiarkę. A Piast chyba nie bardzo chce pożyczać swój traktorek który dostali od sponsora, według mnie mają rację skoro nie są już gospodarzem obiektu to lepiej go spieniężyć i kupić za to piłki dla dzieciaków. A jak przeniesienie do MOSiR tego etaciku zmniejszy obciążenie budżetu, przecież bez dotacji od miasta to MOSiR nie zarobi nawet utrzymanie sali obrad rady miejskiej.

Piast mając pod swoją opieką około 250 dzieciaków dostaję na to około 60000, drużyna kobieca Piastovii która póki co nie bierze udziału w żadnych rozgrywkach młodzieżowych 30000, ciekawa jest też struktura kadry seniorskej Piastovii w której praktycznie nie ma zawodniczek z naszego miasta. I to Ci PMK nie przeszkadza, poco wydawać kasę z naszych podatków na kopaczki które nawet nie są stąd. Idąc twoim tokiem rozumowania poco miasto dofinansowuje poprzez MOK szachy przecież, przecież też nie wychowali żadnego arcymistrza, po co dawać na UKS PIVOT przecież tam też wielkich sukcesów nie ma. Co do Piasta to rocznik 97 przed rozwiązaniem i przejściem zawodników do drużyny seniorskiej grał w mazowieckiej lidze juniorów co według mnie jak tak mały klub jest sporym sukcesem. Myślę że warto przyjść na treningi dzieciaków i popatrzyć czy to jest tylko rzucenie piłki i grajcie sobie. Swego czasu dzieciak Radnego Sarnackiego też tu grał w drużynach młodzieżowych, myślę że radny nie pozwoliłby na taką fuszerkę.

Rozumiem, że spośród tych 250 dzieciaków wszyscy są stąd, są tu zameldowane a ich rodzice odprowadzają podatki do naszego US