Jakość powietrza w mieście - to problem, który sporadycznie podejmowany jest przez lokalne media a władze właściwie omijają go szerokim łukiem.
A to właśnie władze samorządowe mają spory wkład w taką a nie inną rzeczywistość. Trudno nie zdawać sobie sprawy z tego że władze miasta nie są w stanie zablokować budowy dróg tranzytowych o znaczeniu ogólnokrajowym okalających Piastów. Nie wygrają również z samolotami latającymi nad miastem. Ale dogęszczanie miasta na siłę, wyprzedaż ostatnich skrawków terenów deeweloperom, zdając sobie sprawę z tego że zagęszczenie w Piastowie jest większe niż w śródmieściu Warszawy to nie tylko nieodpowiedzialność, to głupota za którą płacić będzie następne pokolenie. Czyżby zabrakło w miejskiej kasie pieniędzy na diety radnych , że wyprzedają każdy kawałek terenu gdzie mogła rosnąć trawa czy krzaczek z korzyścią dla nas wszystkich ?
To tyle co do władzy. Ale nie tylko władza ma udział w tym że ciężko się w Piastowie oddycha. Wystarczy popatrzyć późnym wieczorem na miasto i snujące się nad nim dymy. Ludzie czym wy palicie. Od jakiegoś czasu na ul Kostki i w pobliżu, późnym wieczorem snują się dymy jakby ktoś palił zużyte opony i podlewał zużytym olejem silnikowym. Czy nikomu z tam mieszkających to nie przeszkadza ?
I to wszystko pod nosem straży pożarnej.
Sąsiedzi na dajmy się truć !

Nie wiem co brałaś/brałeś przed pisaniem tego tekstu ale:
po pierwsze: możesz jako wolny mieszkaniec tego miasta zadzwonić na policję w Piastowie (tel.: 227236447) i powiadomić, że są palone śmieci (bezprawnie)
po drugi: nie zauważyłem aby władze miasta sprzedawały każdy zielony skrawek tego miasta.
po trzecie: będę brutalny ale szczery, jesteś wolnym obywatelem tego kraju z pełną i świadomą władzą wyboru, jeżeli nie podoba ci się mieszkanie w Piastowie i Piastów jako miasto możesz to zmienić, nikt i nic ci nie broni. Takie miasta jak m. in.: Bruksela, Londyn, Katowice, Sosnowiec czekają, tam jest świeże powietrze.
po czwarte najważniejsze: a co Ty zrobiłaś/zrobiłeś dla poprawy jakości świeżego powietrza w Piastowie. Bo demokracja w której żyjemy to wspólna odpowiedzialności Twoja i Moja za swoje miasto, swoje państwo. Ja mieszkam i czuję się tu dobrze i mogę Cię zapewnić, że na wszelkie nieprawidłowości życia we wspólnocie miejskiej reaguję do odpowiednich służb w tym mieście a nie wypisuję bzdur na forum.

lobby piecyków węglowych i tak wygra.....

Problemem nie jest spalanie węgla. Problemem jest spalanie plastików i innych tego typu śmieci w piecykach do węgla. Ja tego nie rozumiem, jaki jest sens palić coś co można wrzucić do kosza?

"Sprawiedliwemu " pod rozwagę.
Nie wiem dlaczego wszedłeś do dyskusji atakiem ad personam? Jeżeli jesteś zwykłym hejterem to piastowskie forum jest raczej marnym polem do popisu dla Twoich talentów. Ale jeżeli nie to zaczynamy .
Za numer na policję dziękuję (bo nie miałem). Zapewne w razie potrzeby bym go jakoś znalazł ale mimo wszystko dzięki. Tylko, że ten numer na nic się nie zda , ponieważ policja nie posiada ż a d n y c h narzędzi prawnych żeby sprawdzić w godzinach nocnych kto czym pali w piecu . A śmiecie pali się głównie w nocy !
Co do drugiego zarzutu to wystarczy spojrzeć gdzie stoją dźwigi budowlane i wszystko będzie jasne. To prawda że pod budownictwo mieszkaniowe nie przeznacza się parków (których zresztą w Piastowie nie ma) , ale dlaczego miasto nie zwiększa obszaru terenów zielonych skoro właśnie Piastów jest jednym z najgęściej zaludnionych miast w kraju ?
Z Twoim "po trzecie" .., muszę się zgodzić , bo w miastach, które wymieniłeś powietrze jest mniej zatrute
niż w Piastowie (!!!), więc o ile miała to być sarkastyczna figura to tym razem nie bardzo Ci się udała.
Co do "po czwarte" to szary mieszkaniec może może dużo. A to "dużo" to jest właśnie podjęcie tematu na takim forum jak nasze. Bo mniemam że możesz być samorządowcem a retoryka użyta w Twojej odpowiedzi dowodzi że Cię ukuło.

To, że do niedawna jakaś działka stała pusta i zarośnięta, a teraz rosną tam bloki to nie oznacza, że miasto miało w tym jakiś udział, bo po prostu mogła to być działka prywatna. Oczywiście fajnie by było gdyby miasto takie skrawki terenu kupowało, ale to kosztowna sprawa, bo właściciel może żądać dowolnej kwoty, albo po prostu odmówić sprzedaży. Poza tym powiedzmy też szczerze, że takie skupowanie średnio ma sens. Weźmy np. działkę gdzie teraz powstaje osiedle przy wiadukcie. Co miasto mogłoby z tą działką zrobić gdyby była jego własnością? Park? Tereny zielone? W najruchliwszym miejscu w Piastowie? Bez sensu.
Czy aby na pewno bez sensu ?
Po pierwsze, najruchliwsze miejsce w Piastowie zrobimy jeszcze bardziej ruchliwym !
Po drugie, istnieje w mieście chyba coś takiego jak "plan zagospodarowania przestrzennego" a to oznacza że nie na każdym wolnym miejscu musi powstać blok mieszkalny. Zdaje sobie sprawę, że za posadzenie drzew będzie płacić miasto i miasto nie zobaczy góry kasy od deewlopera. Ale czy kasa to wszystko? Do dziś nikt nie wymyślił lepszej niż zieleń, ochrony przed hałasem i zanieczyszczeniami. Jak do tego dołożymy zatkane samochodami uliczki Piastowa to obraz miasta kreśli sie nieciekawie. Na usprawiedliwienie władz Piastowa trzeba powiedzieć że podobnego zajoba dostały niemal wszystkie większe lub mniejsze miasta w kraju , naturalnie tam gdzie jest odpowiedni popyt na mieszkania. Chyba "najlepszym" przykładem w tej materii jest Warszawa . Gdyby sie tylko dało to sprzedano by już dawno Ogród Saski I Łazienki Dlatego trzeba oddać cześć powojennym urbanistom , którzy planowali odbudowę miast z ruin wojennych. Miasto miało być "luźne i widne" a to znaczy dla ludzi. Oni nie myśleli kategoriami wpływów do miejskiej kasy i następnych wyborów !

A jaką to kasę miasto dostaje od dewelopera? Działka prywatna, pozwolenie na budowę wydaje starosta. Cóż to więc za zysk? Raczej tylko problem, bo w perspektywie kilku lat oznacza to większe obciążenie piastowskiej oświaty, służby zdrowia i komunikacji.

Policja może nie ma formalnych uprawnień, ale interweniuje. W zeszłym roku zgłosiłem palenie śmieci w ogrodzie - smród był niemiłosierny! Panowie przyjechali dość szybko i bardzo szybko ognisko zgasło. "Da się? Da się!"

Plany zagospodarowania przestrzennego obejmują wszystkie działki, również prywatne. Jeżeli masz pustą działkę i plan przewiduje na niej zabudowę jednorodzinną to nie zbudujesz tam stacji paliw ani wieżowca. Występując o pozwolenie na budowę musisz załączyć wypis z planu miejscowego i jeśli charakter planowanego budynku jest z nim niezgodny to pozwolenia nie będzie. Podczas uchwalania planu jest on wykładany do publicznej wiadomości i każdy może wnosić swoje uwagi, które są rozpatrywane. Oczywistym jest to, że plany przestrzenne nie służą do tego by działki prywatne pozyskiwać na cele publiczne. Chodzi raczej o to by np. w rejonie o niskiej zabudowie jednorodzinnej nie powstał 10 piętrowy apartamentowiec a koło szkoły uciążliwy zakład produkcyjny.

Sprawa budowy HIT/TESCO była badana przez różne organy i nikomu nawet nie postawiono zarzutów. Więc prawo nie zostało złamane.