Masz ochotę wypowiedzieć swoje zdanie, ale nie ma wątku, który merytorycznie by do tego pasował?
Chcesz spierać się z kimś, ale nie chcecie zaśmiecać tematów swoimi argumentami i przekomarzaniem się z interlokutorem? To miejsce właśnie dla Ciebie. Wchodź na skrzynkę w Hyde Parku i spróbuj przekonać innych, że to co masz do powiedzenia ma sens i warto tego wysłuchać.

Dziękuję @przynadziei za otwarcie wątku na moją prośbę mimo występujących problemów administracyjno-technicznych.

Zapraszam wszystkich chętnych do wypowiadania swojej opinii na różne, różniaste tematy tutaj, a wątki poświęcone konkretnym tematom odciążcie od ostrej wymiany zdań, kłótni itp, niech pozostaną skarbnicą konkretów, nie demagogi i kłótni.

Szczególnie zapraszam tutaj wiecznych antagonistów @PMK i @denis80. Nie zarzucajcie wątków tematycznych ostrą wymianą zdań, a jak będzie coś w temacie, a z pogranicza kłótni, dajcie odnośnik, że kontynuujecie tutaj. Proszę by wszyscy chętni mogli wyrazić tutaj swoją opinię, by mogli kłócić się w sposób kulturalny, zgodny z regulaminem forum netetykietą.

Tematy wymiany zdań wszystkie, kłótnie minimum dwu przeciwników.

Jazda, "dawajcie do pieca", niech wątek zrobi się gorący, zaś inne niech troszkę ostygną.

Pozdrawiam.

Życie jest tak krótkie a ludzie tak podli, że nie warto zawracać sobie głowy kłótniami, opluwaniem, poniżaniem innego człowieka, bo nie jest to godne człowieczeństwa, a to co dzieje się na tym forum nie jest warte istnienia dla dwóch czy trzech "aktywnych" osób!

To sam bądź aktywny i namów do tego znajomych.

Nie zamierzam! Bawcie się i kłóćcie dobrze. Pozdrawiam.

Dlatego zaproponowałem ten wątek.
Nie na darmo prosiłem o tę nazwę. Niech to będzie nawiązanie do tego londyńskiego. Kłóćcie się do bólu, na argumenty i insynuacje, byle kulturalnie, a pozostałe wątki odciążcie od kłótni, tak by były czytelniejsze dla ludzi pokroju @moresa, by mogli w nich wyczytać to co dla nich ważne, mogli wziąć udział w dyskusji bez ryzyka wplątania się w czasem bezsensowną wymianę zdań, a gdy będą chcieli poznać "lokalny folklor", poczytają również ten wątek. Bierzcie przykład z Londynu. Do dzieła.

A kto twierdzi, że w londyńskim Hyde Parku jest wymiana pogladów, kłótnie itp., ale kulturalne? Tam można wszystko, byle nie na królową... I niekoniecznie kulturalnie. Tak więc mamy pewne ryzyko na tym wątku.

Wątek powstał na moje życzenie, więc spróbuję go rozruszać.
Temat nieco bardziej rozległy niż samo miasto, a mianowicie konflikt na Ukrainie i co z tego może dla nas wyniknąć.

Nie wiem jak wy odbieracie ten konflikt, ale jak na tak dużą ilość zużytej amunicji, dla mnie jest to niewytłumaczalne dlaczego ginie tak mało żołnierzy i rebeliantów oraz "zielonych ludzików", a tak duże straty są po stronie ludności cywilnej. Normalnie, powinna z tego być rzeka krwi, a jej nie ma. Coś mi to pachnie powtórką z przed blisko 100 lat, gdzie ujęliśmy się za Ukraińcami i musieliśmy sami bronić swej odzyskanej ojczyzny. Tak jak 100 lat temu Niemcy sprowadzili ze Szwajcarii Lenina (oni go właściwie wypromowali), by osłabił carat, tak też Niemcy obecnie dłubią w tym konflikcie. Pamiętając o tym, że Rosja zawsze parła na zachód (na wschód już nie ma gdzie, bo jest Pacyfik), sądzę że niedługo i my Polacy, jak również Finowie, Estończycy, Łotysze i Litwini będziemy zagrożeni. Przy takim podziale jaki występuje u nas w kraju, nieodpowiedzialnych wypowiedziach i poczynaniach polityków wszystkich ugrupowań, sądzę że w ciągu najbliższych 10 lat but rosyjskiego żołnierza znów stanie na przedpolu Warszawy, że ja, podobnie jak mój dziadek będę musiał walczyć o to by pozostać Polakiem, ale do tego czasu jest jeszcze szansa się przygotować.
Obserwując wydarzenia w Donbasie, nie da się zauważyć jak źle jesteśmy przygotowani do wojny, okupacji. Miasto Piastów raczej nie jest przygotowane wcale. Wszystkie magazyny dawnej Obrony Cywilnej zlikwidowane, a jej struktury chyba całkowicie rozwiązane. nie mówię, że chcę lecieć z szabelką na najeźdźcę, ale chciałbym, by w mieście zostały odtworzone struktury i magazyny Obrony Cywilnej (choć ostatnio padło jakieś hasło Gwardii Narodowej, ale nie chodzi mi o stronę militarną). Wyobrażam sobie, że byliby ludzie, którzy w razie wojny, bądź klęski żywiołowej podjęliby zadania opieki nad ludnością cywilną (podobnie jak OSP w razie pożaru). Trzeba by odtworzyć szeregi członków OC, tak by w ich szeregach nie było tylko dziadków z laskami, ale ludzie w wieku popoborowym, ale jeszcze poruszający się o własnych siłach. Należałoby stworzyć bezobsługowe magazyny, odporne na zalania, wybuchy itp historie, w których należałoby zgromadzić zapasy odzieży, pościeli, oraz żywności typu wojskowego (o bardzo długim terminie ważności), środki opatrunkowe i podstawowe medykamenty. Magazyny takie powinny być zabezpieczone w awaryjne źródła zasilania, wody, oraz pomieszczenia dla personelu obsługi w przypadku powstania zagrożenia (a jeśli środki na to pozwolą, również powinny służyć jako miejsce schronienia dla poszkodowanych), lub klęski. Raczej nie mamy co liczyć, że zostaniemy wsparci odgórnie, życie pokazuje, że Piastów i jego mieszkańcy są traktowani "z buta", a to oznacza że powinniśmy sami o siebie zadbać. Tyle lat nic się nie wydarzyło, ale to nie oznacza że się nie wydarzy, zwłaszcza w obecnej sytuacji geo-politycznej. Może warto przemyśleć ten temat. Może warto uzyskać jakieś dofinansowanie państwowe i unijne i odtworzyć te struktury?

Cała kwestia obronności to pic na wodę. W każdej gminie są komórki za to odpowiedzialne, coś tam na pewno jest robione, ale na wypadek prawdziwego konfliktu to nie będzie miało większego znaczenia. Dla przypomnienia - w 1939 roku Niemcom dotarcie do Piastowa zajęło 8 dni. Dziś nie mielibyśmy nawet tyle czasu, przede wszystkim dlatego że technika poszła ostro do przodu. I WŚ była głównie pozycyjna, II WŚ była głównie manewrowa natomiast kolejny konflikt będzie głównie na odległość przy użyciu rakiet dalekiego zasięgu, dronów, bezzałogowych bombowców itp. Żołnierze i czołgi wejdą "na gotowe".
W takiej sytuacji inwestowanie w magazyny czy schrony jest po prostu wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Ważniejsze wg. mnie byłoby szkolenie ludności co robić w określonych sytuacjach. Tyle, że my mamy to szczęście że Piastów położony jest w miejscu o niewielkim zagrożeniu klęskami żywiołowymi, katastrofami naturalnymi czy awariami technicznymi. Nie grozi nam powódź, pożary lasów czy pól, nie ma u nas zakładów przemysłowych w których "coś mogłoby pójść nie tak" narażając w ten sposób miasto i mieszkańców na jakiekolwiek zagrożenie. A gdyby wybuchła wojna to Piastów na pewno nie zostanie oblężony niczym Leningrad, żeby mieszkańcy bez tych magazynów z głodu umierali.

Nie zgodzę się z Tobą @PMK.
Spójrz na konflikt na Ukrainie. Naloty i ostrzał artyleryjski, a i owszem, choć nas pewnie ominie. Czołgi i inne szybkie badziewie dotrze zapewne dość szybko, ale są inne zagrożenia.
Właśnie jakie? Jak się okazuje, pomimo trwających walk, o dziwo telefonia komórkowa działa i korzystają z niej obie strony konfliktu, czyli to nie jest problemem. Problemem jest funkcjonowanie zaopatrzenia, służby zdrowia oraz pomocy poszkodowanym. Pomimo że nie powinniśmy być celem strategicznym, również na terenie naszego miasta mogą wystąpić niedobory funkcjonalne w zaopatrzeniu, medycynie i pomocy humanitarnej.
Nie sądzę by było konieczne organizowanie pomocy humanitarnej dla dużej części mieszkańców miasta, ale dla dzieci objętych obowiązkiem szkolnym i przedszkolnym TAK, oraz dla osób starszych - samotnych ze względu na ich mniejszą zaradność. Ta grupa osób jest szczególnie narażona na skutki powstałej sytuacji i to właśnie o nich myślę.
Co do zagrożeń o charakterze katastrofy (budowlanej, transportowej, pogodowej) nie zgodzę się z Tobą. Jesteśmy na nielegalnej ścieżce podejścia do lotniska (jak są robione pomiary hałasu, latają bardziej na północ) i tutaj mamy szansę na katastrofę nawet w czasach pokoju i to nad bardzo gęsto zabudowanym terenem. Mamy właśnie remontowaną linię kolejową na której też może dojść do "dantejskich scen" (patrz lata 70-siąte i wykolejenie się pociągu na zwrotnicy, na szczęście towarowego). Mające obecnie miejsce zmiany klimatyczne nie określiły nam jeszcze jakie są możliwe scenariusze zjawisk meteo. Przykłady z kraju pokazują że są straszne i punktowe, a do tego nieprzewidywalne.
Czy my jako mieszkańcy, oraz gmina Piastów jesteśmy na to przygotowani? Raczej wcale, a sądzę że byłoby warto sięgnąć do funduszy zewnętrznych (przy jak najmniejszym wkładzie "biednego" miasta) i odbudować tę strukturę. Mam nadzieję że OC nigdy się nie przyda, tak jak ubezpieczenie (jak je kupisz, to najczęściej zmarnowana kasa, jak go nie kupisz, to masz w plecy na maxa), ale przegląd "braku możliwości", uzupełnienie braków, bądź budowa struktur od nowa przydałaby się w naszym miasteczku.

Jeszcze jedna kwestia @PMK.
Czy w czasach pokoju, czy w czasach domniemanej wojny ponad 80% mieszkańców miasta skazanych jest na Wodociągi Warszawskie. Życie pokazało jak newralgiczna i awaryjna jest magistrala pod Alejami Jerozolimskimi. Do tego mogą dojść skażenia związane z przebudowami, teroryzmem itp zjawiska. Mieliśmy własną wieżę ciśnień która obecnie tylko straszy. Dwa ujęcia wody oligoceńskiej na całe miasto (niby trzecie jest w ZAPie). Wiem, że wieża nie jest naszą własnością, ale nawet Pruszków ma dwa awaryjne punkty pozyskania wody, a Piastów nie ma nic. Można w ramach tych działań pozyskać środki na wspólne z MPWiK odtworzenie punktu awaryjnego zaopatrzenia w wodę miasta w sytuacji skażenia wodociągu, jego awarii, bądź zniszczenia jakiegoś punktu infrastruktury MPWiK. Wyobrażasz sobie miasto bez wody przez 10 dni? Jeden dzień i owszem, dzień poświęcony na uruchomienie przygotowanego ujęcia i jego przepłukanie, ale drugi dzień może być już "mało ciekawy", a o dziesiątym nie wspomnę. Do tego potrzebne jest wcześniejsze myślenie, planowanie, inwestowanie, a w sytuacji krytycznej posiadanie wiedzy o osobach dostępnych na miejscu, które mogą uruchomić punkt czerpania wody dla miasta bez pomocy MPWiK (osoby przez MPWiK na tym obiekcie przeszkolone).
To jest również zadanie OC, jeśli oczywiście funkcjonuje, a nie tylko istnieje na papierze.

Ja niestety podtrzymam swoje zdanie. Prawdopodobieństwo wystąpienia na terenie Piastowa zdarzenia kryzysowego albo wręcz działań wojennych jest znikome. A jeśli jednak do czegoś takiego dojdzie to i tak sami jako gmina sobie nie poradzimy. Nie ma więc większego sensu ładować w to pieniędzy. Kluczowe jest to, że kilka lat temu wymieniono system powiadamiania (syreny). Odrębną kwestią jest to ile osób wie co jaki sygnał oznacza - pewnie niewiele (ja np. nie wiem).
Na podobnym stanowisku stoi chyba UM - w 2014 roku na obronę cywilną w budżecie zarezerwowano 7600zł.

Panowie @denis80 i @Grzesiek, ruszyliście temat szybkiego internetu w mieście i słusznie.
Zgadzam się z @denis80, że powinien istnieć szybki miejski internet, nawet 200Mb/s, ale....
1. Trzeba położyć światłowód, wyciągnąć go na słupy z punktami dostępowymi, oraz kamerami miejskiego monitoringu, nawet jak za sanacji granatowy stał na każdym rogu, tak teraz niechby była kamera na każdym rogu. Mi to nie przeszkadza, nie mam nic do ukrycia, a bezpieczeństwo w mieście poszłoby do góry na max.
2. @Grzesiek piszesz o UPCWiFree. To badziewie nigdy nie wystartowało. Pomimo wielu moich reklamacji nadal nie działa. Co z tego że masz szybkie łącze, skoro czas dzierżawy ustawili na 30 sekund. Masz zerwanie, negocjację protokołu i znów 30 sekund. Tak się nie da nawet poczty odebrać. @denis80 jak masz potrzebę oglądać filmy 4k on-line, nikt nie zabrania Ci wykupić odpowiedniej usługi. Internet o którym marzysz zachęca do cyber-przestępczości, co nie zmienia faktu, że obok kamerki monitoringu mogłaby być antenka 2,4GHz z przepustowością dla wszystkich zalogowanych w punkcie dostępowym rzędu 150Mb/s. Ale tu pojawia się to piękne ALE. Wyłączamy porty odpowiedzialne za ściąganie plików, streeming video (czyli i twoje @denis80 4K) itp funkcje. To miałoby być czymś dobrym dla mieszkańców, a nie dla pojedynczych, zachłannych jednostek.
3. Najlepszą infrastrukturę ma u nas Orange i UPC. Orange nie daje dostępu do TV kablowej, a UPC tak. Chciałbym mieć w domku dostęp do kablówki. Na blokach mam, mam nawet HorizonTV, ale większość kanałów nie jest dostępna poza siecią UPC. Gdyby UPC było operatorem, nie blokowałoby dostępu do HorizonTV, wówczas mógłbym na wykupionym jednym abonamencie oglądać sobie TV w dowolnym miejscu w mieście, pod warunkiem, że czas dzierżawy łącza byłby 30 minut, nie 30 sekund, albo będąc na spacerze odbierać telefon stacjonarny poprzez UPC-Phone. To nie jest takie głupie jak się wydaje, ale ma służyć wszystkim, a nie tylko napaleńcom, sknerom, czy cyberprzestępcom.

Chcesz, to działaj @denis80. To może być dobra inicjatywa oddolna. Ale wiedz, że ostatnie wyłączenia prądu w mieście były związane z wymianą oprzyrządowania transformatorów 15kV/0,4kV. Twój licznik w domu do końca tego roku ma mieć możliwość zdalnego odczytu, a to oznacza, że właśnie został, bądź niedługo zostanie podpięty do internetu. Czy ZEWT będzie go udostępniał, a jeśli tak to na jakich zasadach? nie mam pojęcia, ale wiedz, że internet prawdopodobnie masz już w gniazdku 230V, dostęp do netu będzie powszechny i wówczas nie potrzeba żadnych światłowodów itp badziewi, a jedynie odpowiednie adaptery-separatory.

Ja akurat UPC WiFree nie mam, bo postanowiłem nie dzielić się moim sygnałem. Raz, że na tej wysokości jest to całkowicie zbędne - ptaki z internetu nie korzystają, a dwa że nie chcę routera od UPC, mając wystarczająco dobry swój. Tak więc cieszę się modemem od UPC, dostarczanym dla klientów biznesowych oraz zwykłych upierdliwców.

Orange zapewnia usługi TV (fakt, nie kablówkę), nawet możesz od nich otrzymać TV "w cenie". Natomiast oferta jak to zwykle oferta - jednym przypadnie do gustu, innym nie. Również pod kątem technologii dosyłu sygnału.

Mnie interesują koszty - doprowadzenie światełka do każdej indywidualnej posesji jest, delikatnie mówiąc, drogie. I to dlatego kazałem się denisowi zorientować w mapie zasięgu. No chyba że chodzi o to, żeby np. Orzeszkowej miała światłowód.
A wszyscy inni dalej na miedzi.

@Grzesiek, nie wiem co wyniknie z tego co już zrobił ZEWT, ale może @denis80 będzie miał swoje upragnione 200Mb/s już w przyszłym roku z gniazdka 230V jak zapłaci, tylko chyba nie o to mu chodzi. Podobnie jak on, chciałbym mieć 200Mb/s za free, ale to nie jest realne. Toż to raj dla hakerów. Siada sobie w parku i rozwala serwer MSW. IP trudne do namierzenia, bo zasięg HotSpota załóżmy cały park. Porty muszą być blokowane, więc sobie na takim necie nikt nie ma prawa poszaleć. Ważne by w ramach takiej sieci był miejski monitoring, przeglądanie stron, poczty, aplikacje bankowe, może nawigacja i załóżmy że usługodawcą byłoby UPC, możliwość wyciągnięcia telefonu domowego i tv na smartfonowej smyczy do przysłowiowego parku. Ale w żadnym przypadku to nie powinno działać jak programy "wykluczenia cyfrowego", a tym bardziej do ściągania filmów i muzyki, więc @denis80 na tym nie skorzysta.
A przede wszystkim w ramach sieci powinien być serwer miejski ze wszystkimi informacjami jakie tylko mogą być, a logowanie powinno odbywać się poprzez stronę miejską i to z kodem obrazkowym, by każdy wiedział komu taką sieć zawdzięcza. Cóż, coś za coś, a nie wszystko za nic. Takie jest moje zdanie.