W 2010 pani Ziółek zajęła ostatnie miejsce wśród kandydatów na burmistrza i nie wiem czemu teraz miałoby być inaczej. W ciągu tej kadencji nie zrobiła nic pożytecznego, za to forsowała zawierzenie, sztandar maryjny, światła na Warszawskiej i remont Matejki. Oczywiście jest grupa mieszkańców, którym się tu podoba, chodzi szczególnie o PiS-owski beton i mieszkańców ul. Matejki. Natomiast przez to wszystko uzyskała duży elektorat negatywny, czyli coś czego jako kompletnie niewidoczna i nieumiejąca się przebić radna nie miała. Dlatego myślę, ze w tym roku osiągnie gorsze wyniki niż w 2010. Może nawet nie uzyska mandatu, to jednak zalezy od tego z kim będzie walczyć. Ciekawe też jak do tej kwestii podejdą poszczególne ugrupowania koalicji. Ich kandydaci będą się zwalczać w poszczególnych okręgach? A może podzielą je wcześniej udzielając sobie nawzajem wsparcia, tam gdzie mają największe szanse?

Zastanawiam się, kto może nas wszystkich zadziwić. Kto będzie koniem trojanskim?
Nie zdziwi mnie natomiast lista po i pisu uslana całymi rodzinami, podobnie jak pdp.

I znowu dywagacje członków i zwolenników NP na temat przeciwników. Jakie to nasze NP "troskliwe", martwi się o innych i oczywiście robi to bezinteresownie nie myśląc wcale o sobie
Widzę, że łatwiej wam przychodzi plotkować na cudzy temat, niż przedstawiać pomysły co tu zrobić aby Piastów wyszedł z dołka. Jesteście obłudni i tyle.

Nowy wątek, nowy temat, jest znowu gdzie poszczekać szczególnie dla @denisa80 i PMK
A tak na poważnie: nigdy nie popierałem i nie popieram partii politycznych, więc zarówno przedstawiciele PO, PiS, SLD czy innych tego typu ugrupowań mnie nie interesują. Oni zawsze w pierwszej kolejności realizują programy swoich partii, a jak starczy pieniędzy i chęci to zrealizują jakieś tam projekty dla miasta. Byłem na kilku sesja RM i wyrobiłem sobie opinię. Będę głosował na tych którzy znaczną część swojego czasu prywatnego i rodzinnego poświęcają dla tego miasta i jego mieszkańców. I nie piszcie, że jestem przydupasem NP czy PdP bo to jest z waszej strony żenujące.
Burmistrz rozpoczął już swoją kampanię wyborczą rozpoczynając tuż przed wyborami m. in. remonty ulic np. Popiełuszki, Słowackiego ..., a wcześniej przedszkole myślicie, że to nie zadziała - na bank zadziała.

Widzę, że Ty tez lubisz, od czasu do czasu poszczekać razem z nami
A tak na poważnie, jak ktoś zwykły remont ulic czy budowa przedszkola, które są podstawowymi obowiązkami burmistrza, uważa za kampanię wyborczą, to pozostaje jedynie zapytać, co autor tego błyskotliwego spostrzeżenia ostatnio zażywał, bo zalicza kolejny odlot ... jak to na orła przystało.

I podobnie jak większość na tym forum, liczę na to, że nasi mieszkańcy nie są idiotami i powtórnie nie wybiorą Kubickiego. Jego kadencji nie można zaliczyć do sukcesów i w zasadzie był to kolejny okres stagnacji i marazmu, bez większych wzlotów i upadków. Wydawać pieniądze to każdy by potrafił ale pozyskiwać dodatkowe środki - jak widać do tej pory żaden, a to by było miara sukcesu.

Ciekawe dlaczego pan burmistrz nie wziął się tak ostro za remont ulic cztery lata temu tylko raptem teraz przed wyborami:?:
Jak myślicie
Czy to nie jest kampania wyborcza
Przecież dzisiaj nikt by już nie pamiętał, że cztery lata temu burmistrz zrobił coś pożytecznego, a dzisiaj to świeżutka kiełbaska.

Szanse, programy, możliwości miasta. Ciekawe pojęcia. Więc ja zapytam:
- szanse na co? Na drugi Budapeszt? Tak naprawdę Piastów nie ma wygorówanych potrzeb. Wystarczy sprawna komunikacja i zapewnienie niezbędnych usług dla ludności (oświata, ochrona zdrowia) na odpowiednim poziomie. Trzeba to sobie wprost powiedzieć.
- możliwości miasta? W sensie? Piastów był, jest i będzie sypialnią Warszawy. Nawet gdyby kiedyś został włączony w jej granice. Ani nadchodząca władza ani miniona nic nie mogły z tym faktem zrobić. To również trzeba sobie wprost powiedzieć.
- programy? W 2010 nie pojawił się żaden program. Były tylko listy pobożnych życzeń, w większości nie do zrealizowania. Dobry program nie mówi o tym że np. trzeba przekształcić UM w ośrodek administracyjny XXI wieku. On mówi o tym jakie należy podjąć w tym kierunku kroki.

Cztery lata temu pan Kubicki wygrał m.in. obiecując środki unijne, znaczące zmiany wizerunkowe i wyczekiwane przez wielu inwestycje. Tak naprawdę to, że mu się nie udało nie wynika z jego niekompetencji. To po prostu było od początku niemożliwe. Nie winię go za brak sukcesów w powyższych dziedzinach. Winię go za to, że kłamał (celowo lub z niewiedzy) w kampanii obiecując to co niemożliwe. Mam nadzieję że mieszkańcy nie dadzą się ponownie nabrać na takie "programy".

I co to zmienia? Nie mozna wstawić linka, ale można cytować zawartość stron internetowych. Poza tym powiedzmy sobie szczerze, że w 2010 roku właściwie żaden komitet startujący w Piastowie nie miał godnej uwagi strony internetowej. I nic się nie zmieniło.

W zeszłym tygodniu odbyły się dożynki w Pruszkowie w których również uczestniczył burmistrz Piastowa, czyli wspólnie Pruszków i Piastów. Dlaczego: starościna z PO i burmistrz Piastowa z PO jakby inaczej.
Jutro są dożynki w Michałowicach ( gmina powiatu pruszkowskiego) a jakby oddzielnie: dlaczego Bo wójt nie jest z żadnej partii politycznej. To tak w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych. Uświadomcie sobie w końcu, że osoba z partii politycznej będzie zarówno w mieście jak i w regionie realizowała przede wszystkim wytyczne swojej partii a nie interesy i dobro mieszkańców.

Nasz burmistrz w ogóle nie powinien brać udziału w takich uroczystościach. Piastów jest gminą miejską a rolników można policzyć na palcach jednej ręki. Po co burmistrz na święcie plonów? Na święto lasu tez by poszedł?

Z całą pewnością!