Prawda jest, że ulotki propagandowe PO są tak samo denne jak ulotki propagandowe opozycji. Takie gazetki parafialne z miastem w tle. Prawda jest również, że z zawierzenia cieszyli się wszyscy radni miejscy, włącznie z opozycyjna NP. Prawda jest również, że Kubicki próbuje forsować przekonanie, że robi dużo. Podobnie zresztą czynił Brzeziński, ale tak naprawdę to obaj niewiele mogli, bo struktura dochodów i wydatków jest w Piastowie tragiczna.

A swoją droga to ciekawa manipulacja, kiedy jeden nie pyta mieszkańców o zdanie - to jest źle, ale jak drugi nie pyta - to już dobrze. I znowu pokazujesz podwójne standardy w ocenie. Dla swoich niższe dla przeciwników wyższe.
I muszę Ciebie zmartwić ale to opozycja robiła nagonkę i zarzucała Kubickiemu, że nie bierze kredytów na inwestycje, kiedy tak naprawdę RIO wyraziło się dość jasno o pomysłach Brzezińskiego i jego ekipy w uchwale, do której link podawałem wcześniej. To własnie RIO obnażyło bark merytorycznego przygotowania Brzezińskiego i jego ekipy do rządzenia miastem.
Faktem, że obycie ma większe Brzeziński, ale lata siedzenia na stołku zrobiły swoje. Po tylu latach to nawet Kubicki mógłby spokojnie jemu w tym dorównać.

Podaj przykłady gdzie "wmawiał wszystkim na około jaki to on jest cacy, jaka opozycja jest be i ile to on nie zrobił, a ile zrobiłby więcej gdyby nie "ci źli" przeciwnicy polityczni"

Oj, chyba krótko mieszkasz w Piastowie, albo kiedy Brzeziński dopiero się rozkręcał na stołku burmistrza, jeszcze do szkoły podstawowej chodziłeś @denis80.
Ja pamiętam z tamtych czasów inną osobę od tej, która oddała urząd 4 lata temu. Tamten Brzeziński bardzo mi się podobał, robił konsultacje (najczęściej w "gumówce" - w sprawie kanalizacji, wody, Hita, ośrodka dla narkomanów, centrali telefonicznej i wiele innych w których nie uczestniczyłem), przedstawiał również plany do publicznej dyskusji (najczęściej w MOK-u), gdzie zawsze oddelegowywał jakiegoś odpowiedzialnego urzędnika do wytłumaczenia co, jak i dlaczego (chociażby nierealizowany plan zagospodarowania południowej części miasta, czy działek które powinny być w jakiś sposób przez miasto wykupione, bo i tak są pod drogami, a bez prawa własności nic się z nimi nie da zrobić). Nie powiem, bardzo często obok Niego siedział Proboszcz x. Jan. To zachęcało ludzi do uczestnictwa, bo większość Piastowian jednak jest katolikami. Dyskusje były często burzliwe, ludziska byli bezwzględni, potrafili nawkładać ówczesnemu Burmistrzowi dość mocno, bywało i tak, że chłopu pojawiały się łzy w oczach. No cóż, taki był na początku, a jak zakończył nawet Ty wiesz. I tu sprawdza się stare powiedzenie nie ważne jak chłop zaczyna, ważne jak kończy.
A obecny jaśnie pan Kubicki nawet na początku tego nie robił. Zaczął źle i źle zakończy zaliczając tylko jedną kadencję. Taka jest prawda.
Nie powiem, jak zaczynał Brzeziński, miał łatwiej. Było wiele drobnych, łatwych do rozwiązania problemów, inne były czasy i problemy, a ludzie jeszcze "ciągnęli" na fali przemian ustrojowych w których uczestniczył kościół katolicki. Dziś nawet jak zorganizujesz takie spotkanie konsultacyjne bez darmowego grilla i piwa, to przyjdzie zaledwie garstka ludzi, no chyba że zrobisz to w piątkowe popołudnie w przedsionku Tesco.

Tak widzę, zabrakło Ci argumentów to zaczynasz sobie nagle przypominać o czym jest ten wątek.

I tak dla przypomnienia to TY pierwszy zacząłeś wtrącać do tej dyskusji watki poboczne, a w momencie kiedy okazują się kretyńskie i nie znajdują potwierdzenia w faktach zaczynasz odwracać kota ogonem.

Tym razem znowu się okazało, że Twoje opozycyjni radni z NP w opluwaniu innych są nawet lepsi od Kubickiego, a ich dwudziestoletnie przygotowanie to fikcja.

Zrozum wreszcie, ja chce piętnować przykłady propagandy w oparciu o fakty i przykłady z życia a nie twoje populistyczne popisy. W swoich wpisach powołuj się na fakty, które możesz udowodnić, a głupawe wyborcze popisy zostaw na później albo najlepiej dla siebie.

Ale ja również chcę piętnować propagandę, więc dla uporządkowania:
1. Dwie ulotki propagandowe na poziomie żenująco niskim, a w nich m.in. kłamliwe przypisywanie sobie zasług co do remontu dworca a także obwieszczanie wszem i wobec radosnej nowiny o "uratowaniu" LO, podczas gdy lokalne struktury PO były temu przeciw (głosowanie na sesji nadzwyczajnej).
2. Teksty, że "większość jest za", powtarzane szczególnie w kwestii zawierzenia. Ponoć to była inicjatywa większości i większość się z tego cieszyła. Skąd takie informacje - nie wiadomo. Chyba że chodziło o większość proboszczów.
3. Sztuczna propaganda na temat przedszkola na Godebskiego. Tak, dobrze że je zrobiono, ale nigdy nie słyszałem z ust nikogo decyzyjnego słowa "przepraszam", które powinno paść do rodziców 3-latków które pozostawiono samym sobie pomimo iż w naborze dostały miejsca w przedszkolu.
4. Sztuczna propaganda inwestycyjna. W ostatnim czasie zmieniono taktykę i podaje się tylko ilość remontowanych ulic, bez zakresów tego remontu. Dla mnie jest różnica pomiędzy kompleksowym remontem np. 200 metrowego odcinka jakiejś ulicy, a prowizorycznymi remontami pięciu fragmentów uliczek.
5. Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa. Twierdzenia, że sprawę korekty granic dogadano w zasadzie z burmistrzem Ożarowa, a okazuje się że była to tylko krótka wymiana zdań, w czasie kurtuazyjnego (a nie roboczego) spotkania bez żadnych konkretów.

Żeby była jasność. Uważam że pan Kubicki osiągnął dwa autentyczne sukcesy. Mam na myśli dach gimnazjum nr 2 oraz sygnalizację przy Skorupki (dach miał być robiony przez poprzednią ekipę, ale nie zdążyli, a za światła nawet się nie zabrali). Połowicznym sukcesem jest przedszkole, głównie dlatego że jego budowie towarzyszyła taka atmosfera i wątpliwości. To tyle. Wiem, ze trudno z tego wyrzeźbić coś konkretnego, co mogłoby przekonać mieszkańców że to nie były stracone lata, ale patrząc na to co robią PR-owcy pana burmistrza, to chyba lepszym efektem byłoby nie robienie nic, niż - powtórzę to po raz kolejny - obrażanie inteligencji mieszkańców. Może 5, 10 czy 30 osób się na to nabierze. Ale 50, 100 czy 300 poczuje się rozbawiona lub zażenowana.

http://www.tvp.pl/warszawa/publicystyka ... 3/10089266

Od 12:30.

I później zestaw to sobie z tym:
http://wiadomosci.wpr24.pl/_spor_o_mied ... 14931.html

A konkretnie:
"Burmistrz Piastowa Marek Kubicki tłumaczył, że rozmowy z władzami Ożarowa na temat planów przyłączenia terenów położonych przy węźle Konotopa były prowadzone na przełomie września i października 2011 r. – I to spotkanie nie trwało chwilę, lecz ponad półtorej godziny. Burmistrz Ożarowa Paweł Kanclerz stwierdził wtedy, że chyba nie sądzimy, że oni wystąpią z takim wnioskiem. Zasugerował, żebyśmy to wyszli z taką inicjatywą. No więc wyszliśmy – mówił."

Ktoś więc kłamał. Kto? Pewnie ten, który miał w tym interes.

Ja nie twierdzę, że korekta granic nie powiodła się przez pana burmistrza. Ja tylko twierdzę, że uprawiał w tym zakresie fałszywą propagandę wpierając wszystkim, że prawda jest inna niż to było w rzeczywistości,

Na koniec uwaga - od prowadzenia kampanii wyborczych są politycy i kandydaci na różne urzędy. Ja jestem mieszkańcem i nic nie mam z tym wspólnego. Wyrażam swoje zdanie, bo po to jest forum. Być może takie polaryzowanie świata na "my" i "oni" jest wygodne, ale w tym przypadku jest jeszcze trzecia grupa - "mieszkańcy". Grupa która myśli, obserwuje i ocenia. Ani ty tego nie rozumiesz, ani pan burmistrz ani jego PR-owcy od siedmiu boleści.

Moje wpisy świadczą tylko i wyłącznie o tym, że mam swoje zdanie. Będąc mieszkańcem mam prawo do swojej oceny tego co było i tego co jest. Oczywiście, że nie jestem bezstronny bo uważam że za czasów NP było lepiej i na pewno oddam na nich swój głos. Co jednak nie oznacza, że mam w tym jakikolwiek interes osobisty. Mieszkańcy nie są stadem baranów i każdy ma prawo do posiadania swojej opinii i wyrażania jej zarówno przy urnie wyborczej jak i na forum

Nie czekasz na fakty, bo gdy je podaję to albo natychmiastowo nimi manipulujesz albo przeskakujesz na inny wygodniejszy temat. Nie myśl też, że umknęło mojej uwadze to że na temat niektórych faktów w ogóle się nie wypowiadasz. Odwołanie pana Smolagi - zero komentarza. Wątpliwości przy wyborze wykonawcy przedszkola bez przetargu nieograniczonego - nie wypowiadałeś się. Widać jak na dłoni, że w niektórych sytuacjach masz założony kaganiec i musisz siedzieć cicho Inna sprawa to zaskakująca zmienność. Najpierw sam wklejasz skan ulotki propagandowej a później ją bronisz. Więc może po prostu powiedz wprost, że uważasz że koalicja i pan burmistrz są spoko. To żaden wstyd

Jak się z tobą zgadzam albo uważam, że masz rację, lub temat był już wielokrotnie omawiany i szkoda mi mojego czasu na powtórne omawianie go, to nie zabieram głosu. Zresztą nie mam obowiązku odpisywać na Twoje wpisy. Przeciwstawiam się tylko stanowczo Twoim kłamstwom, manipulacjom, nadinterpretacjom i pomówieniom. Cenię rzetelną dyskusję opartą o fakty. Uważam także, że obecne władze są tak samo dobre/złe jak poprzednie. Są nijakie.
To tyle w temacie odpowiedzi na tzw. Twoje odwracacze uwagi od pytań. To teraz może odpowiesz mi wreszcie na pytania postawione wcześniej i podasz te fakty. Nie daj się dłużej prosić . .

Jak powszechnie wiadomo propaganda sukcesu uprawiana już od pierwszego numeru "Teraz Piastów" wzbudzała politowanie i śmiech u każdego mieszkańca o inteligencji większej od starego kapcia. Ostatni, przedwyborczy numer przebił jednak wszystko. Wychodzi na to ze ostatnie 4 lata to był złoty czas dla Piastowa w którym zrobiono tyle dobrego, ze głowa mała. Uważny czytelnik ujawni rownież rozbieżności. Np zarówno w "pytaniach..." jak i na łamach lokalnej prasy pan Kubicki wypowiadał sie sceptycznie na temat oferty ZTM jaka jest Karta Warszawiaka +. Swoją drogą nie wejście w to porozumienie było jedną z nielicznych jego właściwych decyzji. Ale zbliżające się wybory rozwiewają wszelkie watpliwości i w gazetce jest artykuł wyraźnie wskazujący, ze sprawa nie jest przesądzona. Ponieważ zaraz uaktywni sie @denis80 to od razu przypomnę że w poprzedniej kadencji tu ż przed wyborami pojawił sie "Biuletyn..." opisujący dokonania ówczesnych władz w czasie całej kadencji. Różnica polega na tym, że tam podano suche fakty nie uciekając się do wątpliwej jakości PR-owskich sztuczek a czytelnik dowiedział sie jak jest a nie jak ma myślec ze jest.