W krótkim terminie dochody zewn. są nie do pogardzenia, zwłaszcza gdy nie ma się zbyt wiele doch. własnych, jednak w długim terminie dobrobyt miasta zależy od tych drugich. I tu pojawia się dylemat, jeżeli nie ma pomysłów, jak powiększyć bazę dochodową, to miasto za 20-30 lat będzie wyglądało tak samo, jak teraz. Czy Piastów jako gmina ma sens?
Pamiętam, że w ustawie o dochodach jst był przepis, że po połączeniu gmin nowa gmina otrzymuje o 5 punktów wyższy udział w PIT przez 5 lat. W przypadku Warszawy to byłyby tak duże pieniądze, że chyba opłaciłoby jej się połączyć z biednym Piastowem. A Piastów? Może być dzielnicą, część spraw obywatelskich załatwiać po staremu.