No właśnie. Chciałam zapytać, czy kult Maryjny jest dla Piastowa w jakikolwiek sposób charakterystyczny? Spójny z tożsamością miasta? Bo to, że w prawie każdym kościele wisi obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, to zdaje się w całej Polsce tak jest. Rozumiem np. Częstochowa, czy inne sanktuaria - tu taki mariaż symboli jest oczywisty i stosowny, bo historia i rola miasta jest nieodłącznie związana z kultem religijnym. Ale Piastów? Widzieliście kiedykolwiek pielgrzymki do Piastowa? Lepiej opanujmy się z tą wszechobecną symboliką religijną, bo wycieranie sobie gęby religijnymi symbolami niejednokroć jest obrazą dla nich samych. Nikt np. nie wpadł jeszcze na to, żeby wieszać krzyż w kiblu. Bo nie wypada. Przez szacunek do symbolu nie należy go umieszczać wszędzie, gdzie dosięgną ręce.

Sztandar jest zbędny. Miasto ma już herb, flagę i określone barwy - to w zupełności wystarczy. Wbrew temu co plecie P.Przewodnicząca znaki miasta są całkowicie legalne, ustanowione zgodnie z prawem i zgodnie z prawem używane. Co do sztandaru - widać jaki problem z nim mają te samorządy, które sobie sztandary zafundowały. Najczęściej nosi je straż miejska, jak np w Pruszkowie, czy w Warszawie. Rzadziej, jak np. w przypadku powiatu pruszkowskiego - urzędnicy. Ciekawe komu w naszym mieście przypadnie taka rola - obstawiam poczet sztandarowy w składzie: P.Przewodnicząca i zastępcy (I skład) lub P.Burmistrz i zastępcy (II skład)... Z pewnością będzie dostojnie i godnie:wink:

Ależ @PMK, zwróć uwagę że nazwa naszego miasteczka już została zmieniona. Dodałem komentarz na wpr24 w tym temacie, ale widać nasze władze zainterweniowały i został usunięty. Na sztandarze nie masz napisane "Piastów", a "Miasto Piastów". Przecież te "osobistości z pod ciemnej gwiazdy" (chciałbym napisać dosadniej, ale może i tu zainterweniują i usuną ten wpis), to się nadają jedynie do pługa zamiast koni. Oni już nawet zeszli poniżej poziomu "od pługa granatem oderwani". Szkoda że na Tworkach nie ma już oddziału dla tych "niebezpiecznych", bo tam chyba jest ich miejsce. Naoglądali się różnych pierdół i teraz przenoszą je nasz grunt. To, że Ratusz Warszawy wydaje pisemka z herbem i w podpisie "Miasto Stołeczne Warszawa" (dostałem takie wydawnictwo w przedszkolu, dla rodziców 6-cio latków), to nie znaczy że Warszawa zmieniła nazwę na Miasto Stołeczne Warszawa. Najwyraźniej nasze "towarzystwo wzajemnej adoracji" dostało do rąk biuletyn podwładnych Pani HGW i akceptowało je na nasz lokalny użytek. Tak się zapatrzyli na okładkę, że w swoim "opętaniu" przenieśli to co zobaczyli na nasz lokalny grunt.
A do tego jeszcze jedno. Jestem katolikiem, ale nie fundamentalistą. Zobaczcie co zrobił fundamentalizm islamski, co zaczyna robić nasz lokalny fundamentalizm katolicki. Tylko czekać jak w budżecie pojawi się pozycja "kapliczka z klęcznikiem na każdym rogu". Wstyd za tych ludzi i strach przed przyszłością, bo te same osoby mimo wszystko będą na listach wyborczych na pierwszych miejscach i wejdą do Rady Miejskiej ponownie.

Kult Maryjny jest ważny dla miasta, bo jest to najwyższe bóstwo (i dobrze, bo neutralizuje Jahwe) w panteonie bóstw katolicyzmu ludowego, który wyznaje większość mieszkańców. Ale co z tą mniejszością, która nie wyznaje, czy nie ma ona prawa do bardziej neutralnego symbolu? Pewnego dnia może się okazać, że ta mniejszość to jednak większość, a sztandar maryjny powędruje do piwnicy jakiegoś kościoła, ku uciesze moli i myszy.

Coś ty. Żyjemy niestety w kraju pełnym katolickiego zakłamania. Wiele osób śmiało się z zawierzenia Piastowa i wiele osób jest przeciwnych umieszczeniu symboli religijnych na sztandarze miasta. Ale gdyby przyszło co do czego to nie byłoby zbyt wielu chętnych aby imiennie podpisać się pod protestem. Pomimo, że nie mieszkamy na wsi, a ksiądz proboszcz nie jest alfą i omegą to wiele osób zyje w przekonaniu, że księża na pewno weszliby w posiadanie takich informacji kto był przeciw i wykorzystali by je przy pierwszej okazji np. odmawiając wydania aktu chrztu czy udzielenia sakramentu. No i dochodzi do tego czynnik "co ludzie powiedzą". Dlatego ja wątpię aby taki sztandar (o ile taka bedzie wersja ostateczna) kiedykolwiek został zutylizowany czy zmieniony. No chyba że władzę u nas przejmie jakieś skrajne ugrupowanie w stylu Ruchu Palikota, w co jednak watpię.

Dlatego tez jedyną szansą na uniknięcie umieszczenia katolickich symboli na laickim sztandarze jest zablokowanie tego juz na etapie projektu.

A ja mam pytanie, kto zadysponował, że święcenie sztandaru musi odbyć się tego właśnie dnia.
Czy poświęcenie go. jeśli już to jest taki palący problem dla miasta, np. miesiąc później, uczyni go nieważnym lub mniej świętym?

A może chodzi, mówiąc brzydko, o wejście komuś tam, gdzie raczej panuje ruch jednostronny?

Piastów schodzi na psy w zastraszającym tempie...

Pani Ziółek tak zadysponowała, więc nie dyskutuj

Swoją drogą do niedawna myślałem, że pan Kubicki w fotelu burmistrza to najgorsze co spotkało Piastów. Powoli zaczynam zmieniać zdanie, bo pani Ziółek zaczyna mu dorównywać. Nie do wiary, że będąc szeregową radną nie robiła nic, a teraz mając trochę władzy zamienia nas w drugą Częstochowę... Ale w tym wszystkim najlepsze jest to, że to jej nic nie da. Fanatycy PiS i tak zagłosują na nią bo jest z tej partii. Cała reszta nigdy na nią nie zagłosuje bo strach pomyśleć co by było gdyby miała pełną decyzyjność. Piastów Maryjny, przerobienie któregoś z naszych kościołów na bazylikę, może nawet sprowadziłaby jakieś relikwie.... Za miejskie pieniądze rzecz jasna

Pozostaje tylko żałować, że całe jej zaangażowanie i determinacja nie zostały skierowane na rozwiązywanie realnych problemów naszego miasta. Zamiast tego ona je wytwarza wystawiając nas na pośmiewisko.

Dodatkowo rozbawia (a właściwie załamuje) ubolewanie radnej, że nie ma pieniędzy... Więc może znajdzie się jakiś lekkoduch, co sfinansuje miastu zachciewajki (czyżby lęk po Złotej Perle), albo może "radni się złożą".

Droga Pani. Jak ma Pani zachciewajkę, to proszę udać się do banku i wziąc sobie kredycik. Na swoje dane osobowe. A potem go dzielnie spłacać.

Całą sprawę da się zilustrować porzekadłem "Kto nie ma miedzi, ten w domu siedzi".
Opcjonalnie, druga sentencja "Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz".

A co, jeśli sponsor się nie znajdzie? Tyle słyszymy jaka to bieda w mieście jest, a Państwu zachciewa się wyrzucić pieniądze na pożywienie dla moli.

Będę miał dziką satysfakcję, jak ktoś zostanie posądzony o niegospodarność. Oby jak najszybciej.

Skoro pani Ziółek w wolnym czasie chodzi do heraldyków, historyka Piastowa itp. w sprawie sztandaru to równie dobrze może pochodzić i poszukać sponsorów. To chyba nie jest poniżej jej godności?

Przypomniało mi się, że przecież w nowym budżecie jakaś horrendalna kwota jest przeznaczona na promocję organów samorządowych. To pewnie z tego pójdą te pieniądze.

to po prostu jest chore. Miejmy nadzieję, że w Ministerstwie będzie ktoś przytomny i skreśli ten projekt.
Taki projekt to do parafii, a nie jako oficjalny sztandar miasta...

Szczerze wątpię.

Niestety skończy się zapewne jak zawsze, na dyskusjach na forum. Pani przewodnicząca już zdanie ma wyrobione, a jak widać przeforsowanie kretyńskiego zawierzenia przyszło jej z łatwością, porównywalną do zabrania dziecku lizaka.

Tak więc, drodzy mieszkańcy - nie protestujecie, macie, czego nie chcecie

Nie wiem, czy wszyscy tu obecni to widzieli: http://wiadomosci.wpr24.pl/internauci-p ... 19155.html

Ale nie podali adresu, nie widzę takiego wydarzenia.