Przybyło modułów, jeszcze w folii, ale jest ich już sporo więcej.

Jak to było na filmie? "mało czasu, kruca bomba, mało czasu" Tamtym się udało, tym chyba się nie uda, bo to nie film.

piękny pomysł... Dzieci 4 letnie do Liceum Nawet przejściowo boję się, że to niedobre rozwiązanie...

Pomysł słaby przede wszystkim z uwagi na małą powierzchnię budynku LO. Z tego co pamiętam to w sumie dostępnych jest tam 12 sal lekcyjnych, z czego część jest specjalistyczna (np. sala chemiczna, sala do informatyki, sala do fizyki, sala do matematyki). Liczba sal "ogólnych" czyli takich, które można wyłączyć z użytkowania przez uczniów LO jest niewielka i są one porozrzucane po całym budynku. Dochodzi do tego kwestia toalet, które po pierwsze nie są przystosowane wielkościowo do tak małych dzieci. Poza tym łazienki są dwie - jedna dla chłopców druga dla dziewcząt więc nie jest możliwe wyłączenie jednej dla potrzeb przedszkolaków.

Na pewno nie jest to rozwiązanie najlepsze. z drugiej strony - jeśli obie Panie dyrektorki je przyjęły, to znaczy, ze jakoś sobie dadzą radę. Przedszkolaków nikt z licealistów ani nie skrzywdzi, ani nie zdemoralizuje. To tylko miesiąc (?)! Przecież w gimnazjum nie można chyba (tak sądzę) przyjąć aż pięciu grup!!!

Pomysł lepszy niż z gimnazjum, ale czy Smolińska nie ma nic do powiedzenia? Od 1 września to powiat jest organem prowadzącym i może na to nie zgodzić się. Jest to b. prawdopodobne, zwłaszcza, że Smolińska, cały czas działa na szkodę dla Piastowa. Nie zdziwi mnie fakt, jak okaże się, że przedszkolaków nie przyjmie się do LO, w ostatnim momencie, a rodzice będą zmuszeni do zabrania dzieci ze szkoły.

Nikt nie twierdzi że obsługa lub uczniowie LO zamierzają w jakikolwiek sposób skrzywdzić przedszkolaki. Ale te dzieciaki to nie są worki kartofli, które można upchnąć byle gdzie. Wiadomo, że taka sytuacja tymczasowa potrwa miesiąc, może i dłużej. I w tym czasie trzeba zapewnić im warunki jak najbardziej zbliżone do przedszkolnych. LO takich wymogów nie spełnia. Na dobrą sprawę to 4-latki można by na ten miesiąc umieścić w UM, bo to i tak na to samo by wyszło co w LO.

to już rzeczywiście lepiej by było np. w Domu Kultury, albo w salkach parafialnych - przynajmniej miałyby sale tylko dla siebie

A co z 3-latkami? Mają jeszcze czekać? Dlaczego na ich temat nie ma info?
Str. Gł. Piastowa -Info p. Oleś

Za nami 10 dni września. Sama bryła przedszkola wydaje się być gotowa (choć nie wiadomo jak to wygląda w środku). Natomiast całe otoczenie to wciąż plac budowy z tonami piachu, barakami robotników, rozciągniętymi przewodami itp. Patrząc na to co się dzieje za oknem (mam na myśli pogodę) wątpliwe jest aby prace na zewnątrz budynku mogły być prowadzone zgodnie z harmonogramem robót. Z jednej strony to bez znaczenia, bo przecież dzieci zimą nie potrzebują placu zabaw. Z drugiej strony zastanawiam się czy uruchomienie przedszkola znajdującego się de facto na terenie placu budowy jest możliwe i bezpieczne. Tak czy siak, biorąc pod uwagę że odbiory techniczne mają trwać ok. miesiąca, a np PSP na pewno nie zaopiniuje pozytywnie dróg ewakuacji wiodących z przedszkola na plac budowy to moim zdaniem termin uruchomienia placówki na pewno nie nastąpi z dniem 1 października.

Budowa przedszkola przeciąga się niemiłosiernie i stwierdzenie Pana Burmistrza "technologia XXI wieku, czas to pieniądz" nabiera już zupełnie innego wymiaru - czas nie ma znaczenia, pieniądz dla wykonawcy. Nie wiem co było przyczyną zerwania umowy z firmą SŁAW-BUD (porażką było to, że została ona wybrana, po rozstrzygnięciu przetargu wiedziałem już że to się nie uda, ale "spece"od zamówień publicznych w UM w SIWZ nie zastrzegli nawet wadium, więc tak naprawdę do konkursu mógł stanąć każdy kto spełnił pozostałe kryteria i wygrał ten kto dał najniższą cenę). Mam nadzieję, że o winie jednej lub drugiej strony rozstrzygnie sąd. Jednakże planowanie i rozpoczęcie robót pod koniec kwietnia, a rozstrzygnięcie przetargu na udzielenie kredytu w lipcu nie świadczy o profesjonaliźmie naszych włodarzy. Wydaje mi się także, ze wybór drugiego podwykonawcy w trybie z wolnej ręki nie było zgodne z przepisami (rozpisanie drugiego przetargu i tak nie miało wpływu na to czy przedszkole będzie gotowe na 1 września czy nie, a nie byłoby żadnych niejasności).
Na szczęście dzieci mają w miarę godziwe warunki zastępcze zarówno w gimnazjum jak i liceum (nawet są dumne, że nie chodzą już do przedszkola ale do liceum), jednakże przedszkole miało ruszyć od września, a ruszy najprawdopodobniej od listopada i jakakolwiek propaganda sukcesu związana z uruchomieniem przedszkola nie ukryje tego, że cała ta operacja była przeprowadzona w sposób mało profesjonalny. Oczywiście nie można obarczać personalnie całą winą za ten stan rzeczy Burmistrza, powinien on jednak "porozmawiać" z osobami odpowiedzialnymi za błędy, które pojawiły się w trakcie tej operacji (począwszy już od etapu przetargu).
Do @PMK: nie wprost, zle tak między wierszami nawołujesz do próby ogłoszenia referendum w sprawie dalszego sprawowania władzy przez Burmistrza. Dla mnie jest to totalnie bez sensu:
Po pierwsze - do terminowych wyborów zostało niewiele ponad rok
Po drugie - są to koszty, których miasto i tak w nie najlepszej kondycji finansowej powinno jednak się wystrzegać - są pilniejsze potrzeby
Po trzecie - referenda stały się ostatnio bardzo modne, ale służą tylko wypromowaniu się osób zaangażowanych w ich organizację, natomiast nic nie wnoszą w sprawie, ponieważ frekwencja jest tak niska, że po prostu referendum jest nieważne.