przez PMK » Pt, 7 cze 2013, 7:33
Siłą burmistrza było wbrew pozorom to, że przez blisko 20 lat trzymał się z dala od polityki lokalnej. Co prawda efektem ubocznym była kompletna nieznajomość zasad funkcjonowania samorządu terytorialnego, ale i tak wystarczyło to wszystko do zyskania dużego poparcia społecznego. Pan Kubicki mógł rozbić lokalne układziki, zreformować część skostniałych postPRLowskich instytucji miejskich, wyjść do ludzi, być nowoczesnym burmistrzem na skalę XXI wieku.
Tak właśnie robi pan Kosiński, burmistrz Brwinowa. Jest miły, sympatyczny, uśmiechnięty, prowadzi własnego FB, co chwile można poczytać w prasie lokalnej co się dzieje dobrego w Brwinowie. To, że są to w dużej mierze działania pozorne, a podobno faktyczną władzę w gminie sprawuje zastępca burmistrza pan Walendowski nie kłuje aż tak bardzo w oczy.
Tymczasem u nas nadzieje większości wyborców pozostały niespełnione. Pan burmistrz nie przeprowadził żadnych znaczących reform w instytucjach miejskich, zatrudnił kilku znajomych na stanowiskach kierowniczych, jest tak samo arogancki w tym co robi jak i jego poprzednik. Jest zabarykadowany w UM i podobno nawet pracownicy tylko w określonych dniach i godzinach mogą z nim porozmawiać. Tak więc wizerunkowo - klapa. Jeśli do tego dodamy zastój inwestycyjny, afery z korektą granic i zawierzeniem to może się okazać, że siła pana burmistrza o której pisałem na początku już wyparowała. A miejsce wiary w lepsze jutro i w pozytywne zmiany w komunikacji pomiędzy władzą a mieszkańcami zajęło teraz rozgoryczenie i poczucie niewykorzystanej szansy,
Myślę że będzie naprawdę trudno w przyszłorocznej kampanii przedstawić osobę pana burmistrza Kubickiego w taki sposób, by wyborcy ponownie uwierzyli że będzie on gwarantem rozwoju Piastowa i osobą która nada nową jakość funkcjonowania naszej lokalnej administracji samorządowej.
"A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu."