Patrzę na to trochę inaczej. codziennie przechodzę przez łąkę, która jest zasłana śmieciami. Jest to prywatny plac, a jednocześnie skrót dla całej wsi do WKD. Właściciel tego nie wyrzucił, tylko przechodnie, on być może nawet tutaj nie mieszka, a my codziennie przechodzimy. Sprzątanie to jego obowiązek, może dostać mandat, ale może też zagrodzić plac, żeby nikt tamtędy nie chodził.
Sprzątnięcie działki pozwoli: poprawić estetykę otoczenia, poznać lepiej sąsiadów, nauczyć dziecko ochrony przyrody w praktyce. Moim zdaniem same korzyści, choć wiem, że to trochę na bakier w naszymi narodowymi wartościami.

Za każdą działkę odpowiada jej właściciel , może zostać wezwany do uporządkowania .
Faktem jest że on sam na swojej działce nie śmieci , tylko przechodnie .
Mógł by on ogrodzić , lecz to wymaga wkładu finansowego , a nie każdy ma na poczekaniu 5 tyś , nie mówiąc już o skłóconych współwłaścicielach.
Najprostszym rozwiązaniem jest znalezienie kozła ofiarnego , jest to małe przegięcie , lecz bardzo skuteczne.
Wymaga to interwencji władz , mianowicie należy złapać na gorącym uczynku śmiecącego człowieka i obciążyć go kosztami sprzątnięcia całej działki , problem rozwiązany.
Faktem jest że Piastów nie jest należycie sprzątany .
Czy za przystanki odpowiada firma sprzątająca czy jest wyłoniona inna ?
Rozumiem , że w zimę może śruby zamarzły i nie zostały wymienione , lecz aktualnie jest już ciepło i nie koniecznie muszę moknąć na przystanku stojąc pod zarwanym dachem bojąc się o własne zdrowie czy aby napewno dach wytrzyma , powybijane szyby na Woj. Polskiego , dach na Warszawskiej , czy władze oślepia nasze piękne słońce wiosenne czy może nie zwracają uwagi na tak "przyziemne" sprawy ???????

Odnośnie sprzątania.
Chciałbym pogratulować DEBILOWI który w tym właśnie momencie (godz. 00:20) jeździ pojazdem do mycia ulic i myje ul. Orzeszkowej. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to ze hałas zagłusza nawet odgłosy krążących nad Piastowem samolotów.
Czy SIWZ obejmowało mycie ulic w środku nocy, gdy 99% mieszkańców śpi? A moze pan burmistrz zamówi sobie myjkę o takiej porze pod swój dom?

Nie, @PMK, Pan Burmistrz jako stary działacz partyjny, przypomniał sobie że będzie 1 maja. Pewnie będzie Pochód z przed Urzędu, obok przedszkola, do kościoła, więc ulica musi być posprzątana.

Nocne jazdy to jedno , drugie to wykonanie , które pozostawia wiele do życzenia , na wielu poboczach leżą kupki ziemi zebranej z ulicy z brudami olejami i solą z zimy i to wszystko ląduje na naszych poboczach zielonych ...jeszcze.....

Konkurs na najbardziej zasyfioną ulicę w Piastowie wygrywa bezkonkurencyjnie ulica Wyspiańskiego (przy wjeździe z Sienkiewicza). Nie tylko leżą tutaj sterty butelek po pijaczkach i worków z domowymi odpadami ...ktoś pozbył się nawet lodówki i zwłok swojego pupilka. Ani miasto, ani właściciele przyległych działek nie są problem zainteresowani. To zachęca oczywiście kolejny prymityw do naśladowania, więc góra śmieci rośnie dzień w dzień.

Cud !!!
Na Wyspiańskiego dzisiaj rano ekipa sprzątająca uporządkowała teren. Ciekawe tylko jak długo będzie czysto, bo jeśli policja nie zacznie pijaczkom wlepiać słonych mandatów, albo chociaż prewencyjnie patrolować ulicę, to za kilka miesięcy znowu będzie syf. A dodam, że w ciepłe dni (zwłaszcza po godz 16) w tym problematycznym miejscu niemal zawsze stoi grupka amatorów mocnych trunków ...i to prawie zawsze ci sami, więc namierzenie winnych trudne nie jest.
A kto podrzuca w nocnych akcjach wory ze śmieciami? Wystarczy sprawdzić który z domów w promieniu 500m nie ma pojemnika na śmieci... podpowiedź: w pierwszej kolejności sprawdziłbym mieszkańców z lokali socjalnych.

Ze śmieceniem to jest ten problem, że policja musi złapać kogoś na gorącym uczynku, ewentualnie liczyć na to że ktoś uwieczni moment śmiecenia za pomocą zdjęcia lub filmu. Jest to jednak wątpliwe, gdyż jak wiadomo wyrzucenie worka, czy nawet pojedynczej puszki zajmuje dosłownie chwilę.
Podobnie ma się rzecz w przypadku oglądania pobliskich posesji. Samo to, że ktoś nie ma śmietnika na widoku, albo też nie ma go w ogóle to jeszcze nie dowód że to on popełnia wykroczenie z art. 145. Poza tym zgodnie z prawem każdy właściciel posesji musi mieć podpisaną umowę na wywóz nieczystości stałych, ale nie jest to równoznaczne z tym że każdy właściciel posesji musi posiadać kosz na odpady stałe.
Cały problem polega na tym, że kara za śmiecenie jest niska, a ujęcie na gorącym uczynku lub udowodnienie komuś że popełnił to wykroczenie jest bardzo trudne. Dlatego też i efekty są takie jakie są.

Tymczasem południowa część miasta wygląda super estetycznie. Przed większością posesji stoją worki z plastikami, które powinny być zabrane wczoraj. Dotychczas, gdy miasto było obsługiwane w tym zakresie przez MZO to wszystkie worki odbierane były we wtorek. A teraz Sita się nie wyrabia.

Mieszkańcy Piastowa coraz dziwniejsze rzeczy wyrzucają do śmietnika

http://wiadomosci.wpr24.pl/zwloki_mezczyzny_w_smietniku

To nie jest śmieszne

Powiedziałbym - to jest prymitywne