EDUKACJA ŁOWIECKA W PIASTOWSKIEJ DWÓJCE

Uwagi, opinie i dyskusje o edukacji w Piastowie.
Regulamin działu
Reklamy w tym dziale nie są dozwolone.

Re: EDUKACJA ŁOWIECKA W PIASTOWSKIEJ DWÓJCE

Postprzez obserwator » Śr, 21 mar 2012, 18:59

@sta, nie potrafisz rozróżnić zabijania dla przyjemności jakim jest strzelanie do celu , którym są zwierzęta o nieprzewidywalnym zachowaniu jako ruchomy cel. Taki cel (zwierzę, ptak) biegnie, skręca, podskakuje, zatrzymuje, itp.
Dla takiego człowieka ("myśliwego") strzelanie do zwierzyny na wolności (polowanie) to nie to samo co do rzutek czy ruchomej makiety dzika.
Jest to po prostu strzelające hobby z opcją ruchomego zwierzęcego celu. Zabicie tego celu i odebranie mu życia jest dla "myśliwego-mordercy" bez znaczenia, nieistotne - liczy się strzelanie, zdobywanie punktów i zostanie królem polowania.
Ja potrafię rozróżnić zabijanie dla egzystencji człowieka i tu nie dyskutuję, ale ty nie potrafisz odróżnić zabijania dla przyjemności jakim jest obecne myślistwo od tego co napisałeś.
I wracam do sedna.
Pedagog, który ma na sumieniu zabijanie istot żywych dla przyjemności nie powinien uczyć dzieci szacunku do przyrody.
obserwator
Starszy
 
Posty: 479
Dołączył(a): Pn, 16 mar 2009, 15:40

Re: EDUKACJA ŁOWIECKA W PIASTOWSKIEJ DWÓJCE

Postprzez LIPIEC » Cz, 22 mar 2012, 11:46

Dzieci z koła łowieckiego nie uczą się zabijania !!!
LIPIEC
Bardzo młody
 
Posty: 38
Dołączył(a): Pn, 12 lip 2010, 18:55

Re: EDUKACJA ŁOWIECKA W PIASTOWSKIEJ DWÓJCE

Postprzez obserwator » Cz, 22 mar 2012, 16:48

Jeszce by tego brakowało !
Ale przyzwyczajają dzieci do słowa "myśliwy" tłumacząc jaki to wspaniałe i dobroczynne dla przyrody działanie on czyni.
Takie dziecko nie widzi hipokryzji "myśliwego".
obserwator
Starszy
 
Posty: 479
Dołączył(a): Pn, 16 mar 2009, 15:40

Re: EDUKACJA ŁOWIECKA W PIASTOWSKIEJ DWÓJCE

Postprzez sta » Cz, 22 mar 2012, 23:00

Czy potrafię odróżnić zabijanie zwierząt dla przeżycia od zabijania dla przyjemności? Potrafię, ale to bez sensu. Lubię jeść mięso skądinąd pięknych i uroczych żywych zwierząt; świnie, krowy i niezliczona ilość drobiu są zabijane tylko dla zaspokojenia mojej przyjemności, wyłącznie dlatego. Bo równie dobrze przeżyłbym jedząc kiełki i sojowy pasztet z sojowego królika, można przyjąć że tylko dzieciom mięso jest potrzebne.
Pytasz jak pedagog może przekazywać dzieciom wiadomości o ochronie przyrody kiedy dla swojej przyjemności zabija zwierzęta. Jak w takim razie matka która podaje dziecku do zjedzenia zwłoki krowy ma wpoić dziecku ze nie należy rzucać kotem o ścianę? Hipokryzja, miliony ludzi żyją w zakłamaniu. Prawda jest taka, że zwierzęta są między innymi po to, żeby je zabijać. Nie akceptujesz tego – nikt Cię nie zmusza. Ale nie zabraniaj tego innym.
sta
Starszy
 
Posty: 545
Dołączył(a): Cz, 3 mar 2011, 17:54

Poprzednia strona

Powrót do Edukacja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości