Przeglądając sobie z nudów e-bip, trafiłem dziś na kolejną, być może interesującą rzecz.

Jak wiecie (albo i nie), z jakichś przyczyn (nie wnikam) Miasto Piastów postanowiło zmienić bank prowadzący rachunek miasta.
Teraz, żeby było lepiej - mamy przetarg na konwojowanie środków pieniężnych do tegoż banku i z powrotem.

http://www.e-bip.pl/4DMETHOD/wwwShowPrz ... 96730298.0

"1. Konwojowanie osób oraz wartości pieniężnych na trasie (ok. 4 km w obie strony): UM w Piastowie budynek przy ul. 11 Listopada 2 - Bank Spółdzielczy w Piasecznie Filia w Piastowie – w liczbie konwojów średnio 8 razy/miesiąc. Przewidywana liczba konwojów na okres obowiązywania umowy (36 miesięcy) – max. 288 konwojów.
2. Konwojowanie osób oraz przesyłek wartościowych na trasie (ok. 10 km w obie strony): UM w Piastowie budynek przy ul. 11 Listopada 8 – Komenda Powiatowa Policji w Pruszkowie – w liczbie konwojów średnio 4 razy/miesiąc. Przewidywana liczba konwojów na okres obowiązywania umowy (36 miesięcy) – max. 144 konwojów."

Nie wiem jak się to odbywało za poprzednich kadencji (może niezgodnie z przepisami, a może jest jakiś nowy przepis), niemniej jednak nie przypominam sobie takich postępowań. W e-bipie dla lat wcześniejszych i tego samego przedmiotu "usługi pozostałe" nie ma takich postępowań.

Przy okazji - wygląda na to, że stajemy się coraz bogatszym miastem Jakże mnie to cieszy

Ale jakoś coraz mniej miejskich inwestycji...

Bo coraz więcej trzeba płacić ZTM'owi i spłacać kredyty po poprzednikach. Ale jak byśmy zrezygnowali z ZTM'u i paru stołków UM to może dałoby się parę ulic wyremontować, a może nawet nowe przedszkole wybudować.

Nawet jeśli już musiałeś o poprzednikach (choć to nie ten temat, a i obecna ekipa kredyty zaciąga i to bynajmniej nie z myślą spłacania przez siebie) - to przecież chyba miasto nie spłaca ich w gotówce ? :>
Wyobrażasz sobie, że z tajnej kasetki Big Boss wyciąga codzień po 10.000 i mówi "to do banku na spłate kredytu", "to do banku na pensje", itp itd...

@Grzesiek
Mój wpis nie odnosił się do Twojego. Mój wpis tyczył się malejącej liczby inwestycji i dotyczył poprzedników i obecnych.
Nie bierz wszystkiego do siebie, bo często masz rację , ale czasami nie . Teraz miałeś, więc spokojnie bez nerwów.

Nie wiem również po co ta ochrona i tez chciałbym wiedzieć czy aby na pewno jest potrzebna. Tu się z tobą zgadzam. Bo jak wymaga tego prawo to być musi, a jak nie to po co. A może była tyko wtedy odbyło się to bez przetargu. Dobre pytanie na rade miasta.

Ja sie nie denerwuje.
Zastanawia mnie tylko, czy wcześniej była też potrzebna (i jeśli tak to jak była zorganizowana), a jeśli nie była, to po kiego jest teraz ?
Wpis o bogaceniu miasta jest oczywiście ironią, ale skoro miasto stać, to czemu nie...

Z czystej ciekawości - nasze ulubione miasto-porównanie, Grodzisk Mazowiecki, od 2009 roku nie miał takiego zapytania w e-bipie

Nie wiem czy przepisy tego wymagaja, pewnie nie skoro w innych gminach tego nie ma. Czy to jest zasadne? Na dwoje babka wrozyla. Jezeli konwoj ma byc srednio dwa razy na tydzien to kwoty raczej nie beda porazajace. Rzedu kilku tysiecy. Prawdopodobienstwo jakiegos napadu jest znikome. Ale z drugiej strony urzednik (albo nawet dwoch) w cywilnym samochodzie stanowi latwy cel. Zdarzaja sie rozne przykre historie gdy w gre wchodza znacznie mniejsze kwoty. Moze wiec nie warto ryzykowac?

Może sie okazać, że odejmując koszt obsługi konwoju od potencjalnej oferty banku (nie wiem czy byli zainteresowani), że wcale nie wyszło by tak źle
Nadal nie wiem, skąd ten pomysł po roku urzędowania. Przez rok nikomu nie przeszkadzało, czy nagle wzrosły kwoty przechowywane w UM ?
Ponadto - umowa na 3 lata...

Spacerując po mieście, a szczególnie tam gdzie są prywatne posesje można spotkać "kurioza" na furtkach, bramach.
Teksty są różne. Ale ten szczególnie pokazuje inteligencję właściciela, pies chyba ma jej więcej.

OST (1).jpg (153.15 KiB) Przeglądane 6076 razy

Ważne ze osoba chcąca tam wejść zostaje ostrzeżona. Choć tak naprawdę nie jest to potrzebne. Jeżeli pies pogryzie kogoś kto wejdzie na posesje bez zgody i wiedzy właściciela to właścicielowi żadne kłopoty z prawem nie grożą.

To nie jest skierowane bezpośrednio do osoby chcącej wejść na posesję tego delikwenta, tylko do każdego, także dziecka, które przechodzi obok i zerknie na tabliczkę. I co ma pomyśleć taki dzieciak? Że idąc ulicą może nie pogryzie go ujadający piesek znajdujący się na posesji ale właściciel może zabić. Za co? Z bliżej nieokreślonych powodów. Adresatem jest każdy czytający nie tylko potencjalny złodziej. Trzeba mieć nierówno w główce, żeby wieszać takie rzeczy. Proponuję wymienić tabliczkę na inną o treści "JESTEM DEBILEM I MAM BROŃ". Bardziej przystępna.

Jeżeli dziecko które idzie ulica na widok tej tabliczki wpadnie w panikę bo uzna ze ktoś chce je zabić to znak ze rodzice tego dziecka powinni rozważyć wizytę u psychologa.
W naszym języku potocznym stwierdzenie "zabije Cie" pojawia sie zarówno jako żart jak i podczas kłótni. Gdyby kazdy wobec którego użyto tego tekstu realnie obawiał sie o swoje życie to mysle ze mielibyśmy niezłe zamieszanie.

Teoretycznie. A co by musiał zrobić własciciel tej posesji gdyby wszedł na jego teren niewidomy, białą laską skutecznie obronił się przed psem?

Tabliczka "humorystyczna", dla osób o specyficznym poczuciu humoru. O gustach się nie dyskutuje, ale zwykle sprawdza się zasada "Jak Cię widzą, tak Cię piszą".