Jak dla mnie to ten artykul jest doskonalym przykladem zlamania zasad etyki dziennikarskiej. Problem zostal przedstawiony tylko z jednej strony i wyglada on prosto - Caritas kupil dzialke przez ktora miala biec droga, po czym zmieniono przebieg drogi. Ja jednak chcialbym przeczytac co na ten temat maja do powiedzenia urzednicy oraz przedstawiciele Caritasu. Byc moze powody zmiany decyzji byly inne.

W artykule są same fakty, nie na komentarzy, więc o jakiej jednostronności piszesz ? W artykule nikt Caritasowi nic nie zarzuca, nikt nie pisze, że Caritas czy KK to załatwił z władzami. Trochę interpretacji dołożyłem ja, a trochę Ty sam to zrobiłeś.

A moze sytuacja wyglada zupelnie inaczej? A moze Caritas zazadal takiej kwoty za wykup tej dzialki pod droge ze samorzad nie podolal? Moze fundacja chciala, w ten sposob zarobic, ze kupi jakies laki od wojska a potem sprzeda z zyskiem pod droge? Nie pomyslales o tym?

Chcesz mi wmówić, że Caritas kupując działkę, nie wiedział, że w planach ma przebiegać przez nią droga?
Odważne twierdzenie i przynajmniej mnie nie przekonuje.
Bardziej przemawia do mnie, że kupili ja za bezcen bo miała przebiegać tamtędy droga, a potem wpłynęli na zmianę decyzji. Cena wzrosła i po zawodach. I nie sądzę, że chcieli ją sprzedawać.
Jest jeszcze jeden motyw, dlaczego wojsko sprzedało taka działkę, skoro wiedziało, że będzie potrzebna państwu pod budowę drogi ? Może Głódź ? To są pytania co się tam działo, problem że cierpią na tych machinacjach zwykli ludzie wsi Ciemne.

Kazdy kto jest wlascicelem ma prawo sprzedawac co chce i kiedy chce. Ja mysle ze Caritas doskonale wiedzial ze tam bedzie droga i tak jak napisalem wyzej, liczyli ze sprzedadza ja z zyskiem. Pytanie dlaczego wojsko sprzedalo jest interesujace ale mamy za malo danych by to wiedziec. Moze po prostu Caritas dal lepsza cene niz samorzad albo samorzad nie byl zainteresowany liczac ze pozniej sie jakos dogadaja.

Wydaj mi się, że chcieli ta działkę, nie dla zysku, tylko dlatego, że jest bardzo ładna i tania z e względu na ułomność "drogową". I wiedzieli również, że w powiecie rządzą politycy przychylni/usłużni instytucji KK. Dlatego kupili za bezcen i szybko działka zmieniła przeznaczenie, zgodnie z przewidywaniami zresztą. Teraz już jest po ptakach, bo Caritas jako organizacja KK jest nietykalna, i jest to tylko droga w jedną stronę - kościół bierze ale nie oddaje. Tak więc drodzy mieszkańcy wsi Ciemne podziękujcie nowym władzom i instytucji, która za tym stoi.
Co się tyczy wyceny gruntu pod inwestycje drogowe, to są przepisy i te ceny nie są windowane, a GDDKiA nie lubi przepłacać, o czym wielu już się przekonało. Więc nie sadzę aby cena była motywem przewodnim, i gdyby urzędnicy nie zmienili przeznaczenia, to GDDKiA zapłaciła by za tą działkę nie więcej niż Caritas zapłacił wojsku. A tak oskubali Polskę w majestacie prawa.

http://www.tvnwarszawa.pl/archiwum/2841 ... omosc.html

Okazuje sie ze juz dwa lata temu ten problem istnial.

Musisz się pogodzić z tym, że 90% mieszkańców Polski nie przeszkadza religia w miejscach publicznych, mniej więcej tyle określa się jako katolicy. Dla osób wierzących religia stanowi centralną część życia (także społecznego), więc wzrost znaczenia KK w życiu publicznym jest bardzo prawdopodobny, na akcje misyjne w Polsce przeznacza się rocznie miliardy, a parę procent niezadowolonych intelektualistów może sobie co najwyżej pokrzyczeć.

To dzieje się również w krajach muzułmańskich, po upadku lewicowych i nacjonalistycznych idei ludzie wracają do religii, stowarzyszenia religijne pracują bardzo efektywnie. Wzrost znaczenia partii islamistycznych w krajach arabskich i partii katolicystycznych w Polsce to tylko kwestia czasu. Lepiej zacznij odkładać na przedszkole w Nadarzynie.

Mam nadzieje, że zapanuje u nas model francuski w stosunkach ..... kościół-państwo, i takie elity będą tyle warte co Terlikowski i jego szmatławiec.

Dziwne, że nie bronisz tej organizacji. No cóż jej metoda jest prosta, zniewolić umysł a pieniądze same przyjdą. Czyżbyś .. ,nie, raczej nie, za biedny jesteś, a takich tam nie potrzebują. Jak widać lista godnych dostąpienia, zaczyna się od kliku milionów a kończy na minimum byłym pośle. Pewnie dlatego myślą że są elita a tak naprawdę to chyba raczej osłami.

Moim zdaniem Opus Dei nie robi nic złego. Ty też możesz sobie założyć klub, kościół albo stowarzyszenie i przyjmować tylko tych co mają minimum milion zł na koncie. Dorobić do tego jakąś ideologię i gotowe. Widzisz w tym jakieś zagrożenie dla świeckości państwa? Każdy ma prawo wyznawać to co chce i jak chce