Agent... Ta. Faktycznie. Niezły z niego agent..
http://deser.pl/deser/1,111857,10621412 ... ania_.html

Nasz Prezydent http://niezalezna.pl/18996-spotkania-z-agentem

Jest trzecie rozwiązanie, panią z sekretariatu komendanta proponuje przenieść na stanowisko cywilne i praca do cywilnej emerytury. Czyli tylko Ci co faktycznie pełnia służą i narażają własne życie i zdrowie podlegali by po specjalne emerytury, a nie wszyscy którzy pracują w policji. I dodatkowo wiek 15 lat jest zbyt niski, 25 było by bardziej adekwatne.

Skąd taka u Ciebie troska o służby mundurowe ? Obserwuję prawie takie same zaangażowanie jak z biletami ZTM (co nie było bezinteresowne )

Wcześniejsza emerytura? Proponuję do 65 roku życia albo minimalne świadczenie albo inną pracę i brak świadczenia. Starsi policjanci mogą być dalej w policji, przesunięci do prac cywilnych (ktoś musi opisywać zdarzenia itp.) lub pilnowania porządku publicznego (mandaty za złe parkowanie etc.). Niech podlegają pod kodeks pracy: zaproponować podpisanie nowych umów, gdzie będą niższe wynagrodzenia podstawowe, ale wyższe pieniądze za noce i święta, żeby pensje zostały na podobnym poziomie. Jak się chce, to można.

Pewnie, że jak się chce to można. Ale rządzący mówią tylko o emeryturach. W tej chwili służby są uprzywilejowane, ale gdyby wprowadzono emerytury jak u cywilów a reszta by się nie zmieniła to byłaby chyba najbardziej dyskryminowana grupa społeczna.
@gienek - to nie troska o służby tylko niechęć do haseł i obrazków. W dzisiejszych czasach mamy wiele stereotypów, które media i politycy wykorzystują by napuszczać ludzi na siebie. Dyskusja o emeryturach mundurowych to od razu powoływanie się na przykład agenta Tomka, który w wieku 30kilku lat jest emerytem i żyje sobie dostatnio. Tyle, że gdyby zwykły "krawężnik" poszedł na emeryturę po 15 latach to na pewno nie opływałby w luksusy. Kolejny stereotyp - konieczne cięcia w administracji. I tu rzucanie liczb ilu to jest urzędników w naszym kraju. Nikt tylko nie wspomina że większość z tych osób (tych "na dole") uczciwie pracuje za przeciętne pieniądze. I to ich dotknie ewentualna 10% redukcja, a nie pociotków, znajomych, znajomych - znajomych i tych z klucza partyjnego. Oni zostaną.
Do tego należy dodać że te dwie najbardziej atakowane grupy (służby oraz urzędnicy) nie mogą się bronić ponieważ prawo nie zezwala im na strajki. Czemu rząd nie weźmie się za rolników, górników? Bo wiedzą że jak przekombinują to się zjadą demonstracje do stolicy i będzie dym.

Pomysł ze zwalnianiem 10% urzędników jest niedobry. Skąd wiadomo, że nie 5% albo 15%? Są instytucje, gdzie brakuje ludzi i instytucje, gdzie jest ich za dużo. Obcięcie wszędzie po tyle samo spowodowałoby chaos. Trzeba najpierw zrobić jakiś audyt, zbadać, co kto robi, i dopiero zwalniać. Ale to chyba zbyt skomplikowane dla rządu.

Marcin, może nie jest to skomplikowane, jednak wyszłoby tak jak zawsze, że zatrudniono by dodatkowe 15% aby ten audyt przeprowadzić

Tak naprawdę jest banalny sposób na automatyczne zmniejszenie administracji. Wystarczy zmniejszyć ilość przepisów i procedur

Chcesz zakładać kolejną komisję "Przyjazne Państwo"?
I tak nic nie zrobią i 4 latka zleci

Podniesienie wszystkim wieku emerytalnego do 67 lat - Polacy jakoś nie protestują. Rozumiem, że są zmiany demograficzne, ale czy tak trudno wprowadzić system, w którym:
1) od chwili nabycia prawa do minimalnego poziomu świadczenia można przechodzić na emeryturę w dowolnym momencie; z każdym dodatkowym rokiem pracy wysokość świadczenia rośnie (co samo w sobie jest zachętą do dłuższej pracy)
2) wraz z osiągnięciem przez kolejne dziecko 18 roku życia rodzice mają zwiększone świadczenie emerytalne (jako zachęta do posiadania dzieci i rekompensata za poniesione wydatki i włożoną pracę)?

Takie rozwiazanie byloby znacznie bardziej korzystne dla obywateli ale nie zostanie wprowadzone. Czemu? Bo w podniesieniu wieku emerytalnego rzadowi wcale nie chodzi o to by Polacy mieli wyzsze swiadczenia emerytalne. Chodzi o to by dluzej odprowadzali skladki i byli na utrzymaniu pracodawcow a nie panstwa.
Cale to expose jest szokujace i wiele pomyslow wydaje sie kontrowesyjnych. Natomiast mysle ze czesc z nich rozejdzie sie po kosciach. PO moze nie znalezc wiekszosci do przeglosowania czesci projektow albo bedzie zmuszona do okrojenia tych ciec a w zwiazku z tym cale reformy sie rozmyja.