to raczej nie tyle dowód na zaangażowanie episkopatu ale po prostu poglądów róznych biskupów. niedobrze że się tak dzieje, ale też widać iż nie jest tak jakoby chierarchia i księża popierali tylko jedną partię, jedyne słuszne poglądy itd... tu też są przyjaźnie, różnice itd.

Niestety nie mogę znaleźć linku, jednak w kwietniu w GN podawano oficjalną statystykę, że w 2010 zanotowano spadek liczby powołań do zakonów żeńskich na poziomie 1%. W tym samym okresie spadek powołań do zakonów męskich był na poziomie 8-9 %. Więc O.Kozacki mówi tylko o swoim wrażeniu, a nie o rzeczywistości.

@gienek: Czy Ty oby nie przypadkiem użyłeś argumentu odwołującego się do pluralizmu w Kościele? Kiedy Ci się odmieniło?

Pluralizmu w Kościele? Od kiedy?
Dobrze wiesz jak jest struktura w tej skostniałej instytucji i ksiądz jest winien bezwzględne posłuszeństwo. Jednak są tam ludzie, którzy mówią co myślą a nie tylko mówią co muszą i takich należy docenić, co niniejszym czynie.
Nie zmienia to faktu , że biskup trochę się zapędził w tej nagonce. To już nawet nie jest śmieszne tylko żałosne.

na szczęście nawet jeżeli ktoś prorokuje że to gatunek zagrożony to wciąż Bóg daje powołanie i zawsze będa tacy którzy są świadectwem i wyzwaniem dla świata...

Dobre jest to, że idą tam teraz Ci, którzy czują powołanie a nie Ci którym wydawało się , że "kto ma księdza w rodzinie tego ...". Dobre jest również to , że nareszcie po wielu latach kłamstw i ukrywania, KK wypowiada wojną pedofilom w swoich szeregach. Może oczyści to instytucje z karierowiczów oraz pedofili i przywróci jej należny szacunek.

Tak a propos kondycji kościoła na świecie:

No tak, żarliwość Filipińczyków jest godna pozazdroszczenia
http://fakty.interia.pl/news/filipiny-d ... wac,892885

A ten filmik dla...... http://www.youtube.com/watch?v=K0qThJ3g ... r_embedded

Jaki tam zagrożony? Zaczynają się złote lata...
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... owiec.html

"- Działka jest naszą własnością. Od dawna przymierzaliśmy się do tego, żeby ją jak najefektywniej wykorzystać - mówi ks. prałat Rafał Markowski, rzecznik archidiecezji warszawskiej."

No tak. Główną działalnością jest budowa lub podnajem wieżowców, albo sprzedaż odzyskiwanych z wielkim trudem działek
A żeby tak przypadkiem się zająknąć o budowie czegoś społecznie pożytecznego - gdzież tam. Działka ma za wielką wartość, żeby ją paskudzić.

temat całkiem nowy, ale dlaczego od razu krytykowany? Pieniądze z budżetu państwa na związki wyznaniowe – źle (może i słusznie), odzyskiwanie zabranego mienia (poza słusznymi kontrowersjami związanymi z nadużyciami) – źle, zbieranie pieniędzy od ludzi m.in. na orzekanie „rozwodów kościelnych” – też kiepski pomysł. Okazuje się jednak, że jeśli Kościół jako właściciel działki chce czerpać z niej zyski, mając w perspektywie np. Palikota i niemal otwartą walkę z państwem – też jest źle, bo to robienie pieniędzy dla siebie.
Wynajem czegoś, nawet zbudowanego w tym celu, nie jest samo w sobie złe. :Grzesiek, weź pod uwagę, że jako właściciel, Kościół może w takiej sytuacji zapewnić siedzibę dowolnej organizacji działającej prospołecznie. Sam jestem trochę zdziwiony takim pomysłem, jednak widzę tego pozytywną stronę. Jeśli zostanie to dobrze rozegrane, możliwe że okaże się to plusem dla wizerunku Kościoła w Polsce.
Jeśli ktoś sformułuje jakieś sensowne pytania do x. Markowskiego, myślę że będę mógł uzyskać od niego odpowiedź