Do wyborów coraz bliżej, najwyższa pora przyjrzeć się kandydatom, na których będziemy głosować:

Okręg podwarszawski: powiaty grodziski, legionowski, nowodworski, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, warszawski zachodni, wołomiński.

Marek Balicki (SLD), 57 lat. Lekarz psychiatra, minister zdrowia w rządzie Millera. Za sukces kadencji uważa zakończone prace nad liberalnym jak na polskie warunki projektem ustawy o in vitro. Nie została przyjęta, ale prace nad nią mogą być kontynuowane. Wiceszef komisji zdrowia. 24 interpelacje, głównie dotyczące tematyki zdrowotnej, ale także m.in. w sprawie przełożenia budowy obwodnicy Marek na później. Występował na forum Sejmu 97 razy. Wziął udział w 92 proc. głosowań. Walczy o reelekcję.
Mariusz Błaszczak (PiS), 41 lat. Historyk. Szef klubu PiS, jeden z najbardziej lojalnych wobec prezesa Kaczyńskiego. Karierę zaczął od porażki - w 2002 r. walczył pod sztandarami PiS o urząd prezydenta Legionowa, ale nie przeszedł do drugiej tury. Podczas rządów PiS w Warszawie wiceburmistrz Woli i burmistrz Śródmieścia. Szef kancelarii premiera w rządach Marcinkiewicza i Kaczyńskiego. Zdyscyplinowany, wziął udział w 97 proc. głosowań. Przemawiał 42 razy. Złożył 39 interpelacji, poparł m.in. starania mieszkańców Komorowa o nadanie ich miejscowości statusu samodzielnej gminy oraz plany Nieporętu budowy molo na zalewie. Walczy o reelekcję jako numer jeden na liście PiS.
Barbara Czaplicka (PO), 63 lata. Lekarz pediatra z Komorowa. Objęła mandat po wybranym na prezydenta Bronisławie Komorowskim. W Sejmie złożyła jedną interpelację, domagając się, by Ministerstwo Infrastruktury umożliwiło wydawanie trzeciej tablicy rejestracyjnej na przyczepę do samochodu osobowego. W Sejmie zabrała głos pięć razy. Wzięła udział w 96 proc. głosowań. Walczy o reelekcję.
Ludwik Dorn (niezrzeszony), 56 lat. Z wykształcenia socjolog. W PRL działacz opozycji demokratycznej. Jeden z założycieli PiS, były marszałek Sejmu, szef MSWiA w rządach PiS. Po przegranych przez PiS wyborach kontestował linię polityczną szefa narzuconą przez Jarosława Kaczyńskiego, co zakończyło się usunięciem go z partyjnych szeregów. Od października 2009 r. był szefem koła poselskiego Polska Plus. Po katastrofie smoleńskiej Dorn ponowił bliską współpracę z PiS, zostając - jak mówiono - jednoosobowym koalicjantem ze spisanymi na piśmie warunkami koalicyjnymi, m.in. gwarancją startu z drugiego miejsca listy PiS w okręgu podwarszawskim. Jest posłem niezrzeszonym, ale najczęściej głosuje tak jak PiS.
Na forum Sejmu wypowiadał się 141 razy. Złożył 49 interpelacji, wszystkie dotyczące obronności. Brał udział w 82 proc. głosowań.
Zenon Durka (PO), 53 lata. Absolwent prawa i administracji UW. Działał w samorządzie w Legionowie. Poseł sprawozdawca 13 projektów ustaw, m.in. o ruchu drogowym i zmiany ustawy o samorządzie gminnym. W Sejmie złożył 22 interpelacje o rozmaitej tematyce, m.in. upominając się, by tłumaczy języka migowego traktować jak tłumaczy przysięgłych. Wziął w 93 proc. głosowań. Stara się o reelekcję.
Alicja Olechowska (PO), 55 lat. Z zawodu technik budowlany. Pracowała w komisjach gospodarki, skarbu państwa i do spraw UE. Posłanka sprawozdawczyni 10 ustaw, m.in. o izbach gospodarczych. Wystąpiła na forum Sejmu 48 razy, głównie w sprawach gospodarczych. Dziewięć interpelacji, m.in. w sprawie kiepskiego stanu drogi między Pruszkowem a Ożarowem. Uczestniczyła w 96 proc. głosowań. Walczy o reelekcję.
Janusz Piechociński (PSL), 51 lat. Jedyny działacz PSL, któremu udało się zdobyć mandat w okręgu podwarszawskim. Ekonomista, walczył z pasją o zmiany w prawie, które pozwolą na szybki rozwój infrastruktury. Był posłem sprawozdawcą aż 17 projektów ustaw, m.in. nowego prawa telekomunikacyjnego czy zmiany ustawy o restrukturyzacji PKP. W kategorii obowiązkowości w połowie stawki - wziął udział w 94 proc. głosowań. Podpisał się tylko pod jedną, zbiorową interpelacją posłów PSL dotyczącą rehabilitacji działaczy ludowych skazanych po zamachu majowym. Stara się o reelekcję jako numer jeden na liście PSL.
Anna Sikora (PiS), 62 lata. Absolwentka Wyższej Szkoły Handlu i Prawa. W latach 1998-2002 radna Józefowa, potem w sejmiku. Należała do Ligi Republikańskiej, Przymierza Prawicy, a od 2004 r do PiS. Była członkiem zarządu spółki Kupieckie Domy Towarowe, do której należała hala na pl. Defilad. W 2009 r. kupcy z tej hali stoczyli bitwę z policją, nie zgadzając się na rozbiórkę stojącego bezumownie obiektu. Sikora, będąca wtedy od dwóch lat posłanką PiS, zwyzywała funkcjonariuszy od „buraków”. W 2010 r. policjanci ze stołecznej drogówki zatrzymali ją, gdy prowadziła samochód, rozmawiając przez komórkę. Za to, jak się do nich odezwała, w czerwcu 2011 r. prokurator generalny zwrócił się do marszałka Sejmu o uchylenie jej immunitetu, zapowiadając, że chce postawić jej zarzut znieważenia funkcjonariusza publicznego. Złożyła 27 interpelacji. Na forum Sejmu przemawiała 71 razy. Wzięła udział w 87 proc. głosowań. Walczy o reelekcję.
Andrzej Smirnow (PO), 72 lata. Wykładowca na Politechnice Warszawskiej. Działacz opozycji demokratycznej, czołowa postać mazowieckiego AWS. Wygłosił 19 wypowiedzi, był posłem sprawozdawcą pięciu projektów uchwał, m.in. o utworzeniu Akademii Lotniczej w Dęblinie. Nie zgłosił żadnych interpelacji, tylko dwa pytania - w sprawie rozwoju edukacji na terenach wiejskich i ograniczenia liczby bezpłatnych kierunków na uczelniach publicznych. Przedstawiciel konserwatywnej frakcji w PO. Zdyscyplinowany - wziął udział w 97 proc. głosowań. Nie zgłaszał interpelacji. Walczy o reelekcję.
Jan Szyszko (PiS), 67 lat. Profesor specjalista w dziedzinie nauk leśnych. Minister ochrony środowiska w rządach Buzka, Marcinkiewicza i Kaczyńskiego. Jako poseł wziął udział w 68 proc. głosowań. Na forum Sejmu przemawiał 62 razy. Złożył 38 interpelacji, dotyczących głównie ochrony środowiska, ale pytał także m.in. o to, dlaczego resort spraw wewnętrznych nie dał ojcu Rydzykowi zgody na zbieranie pieniędzy na odwiert testowy wód geotermalnych. Tak jak ojciec Rydzyk jest przeciwny energii atomowej, choć prezes PiS popiera projekt budowy elektrowni jądrowych. Szyszko kandyduje ponownie do Sejmu.
Jadwiga Zakrzewska (PO), 60 lat. Z wykształcenia technik ekonomista i magister nauk strategicznych po Akademii Obrony Narodowej. W latach 70. i 80. pracowała w urzędzie Zakroczymia i PSS Społem. Szef komitetu obywatelskiego w tym mieście, na początku lat 90. jego burmistrz. Karierę polityczną zaczynała w PC. Posłem została po raz pierwszy z ramienia AWS w 1997 r. Wiceszef MON w rządzie Buzka.
Na forum Sejmu występowała 19 razy. Wzięła udział w 82 proc. głosowań. Złożyła 13 interpelacji, pytała m.in. o to, jak zapewnić, żeby wychowawcy na koloniach mieli odpowiednie kwalifikacje. Walczy o reelekcję.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... awski.html

Tak naprawde to kogo by nie wybrac to dla nas w zyciu codziennym nic sie nie zmieni. Posel nie ma wplywu na to co sie dzieje w gminach, nie zalatwi nowej drogi, autobusu czy szkoly. Moze jedynie zadawac pytania do wladz samorzadowych i to koniec jego kompetencji. Dlatego tez bez wzgledu czy wybrana zostanie pani doktor z Komorowa czy pan Blaszczak ktort nie jest zwiazany z naszym regionem to nie przelozy sie to na realne zmiany w naszym otoczeniu. Dlatego tez lepiej glosowac na partie a nie na czlowieka.

Za to do senatu są okręgi jednomandatowe i tu można poszaleć. Wcale nie musi to być polityk z partii "mniejszego zła" tylko np. ktoś, kto ma światopogląd zbliżony do Twojego/mojego. Jest to wybór bardziej świadomy i w jakimś stopniu odzwierciedlający nasze przekonania i tym razem nie koniecznie polityczne.

Masz oczywiscie racje, dlatego uklad sil w senacie moze byc zaskakujacy i moze sie okazac ze PO i PiS wcale nie beda dominowac. Jest tez spora szansa na to ze wejda przedstawiciele ugrupowan ktore normalnie nie maja szans przekroczyc 5%.
Ale nie zmienia to faktu ze nawet senator z Piastowa raczej nic dobrego dla nas by nie zrobil

Raczej popatrzył bym na to, jak na reprezentacje światopoglądu czy wartości. Rodzaj strażnika, bo i tak cała brudna polityka będzie w sejmie i to tam będą decydować o ekonomi, kierunkach rozwoju czy o polityce zagranicznej.
Na reprezentacje Piastowa nie masz co liczyć, jesteśmy za mali i tylko przyłączenie do w-wy daje jakieś szanse.
Ja osobiście będę szukał reprezentanta, który będzie godny zaufania i jednocześnie podzielał mój światopogląd.

Pan Błaszczak jest z Legionowa i problemy Pruszkowa czy Piastowa guzik go obchodzą.

http://wiadomosci.wpr24.pl/niepelnospra ... ndencyjnie

Ręka w górę, kto uważa że nie będzie to pole do nadużyć ?
Po pierwsze sama metoda, po drugie instytucja, której wypełnianie podstawowych zadań wychodzi ... różnie. Delikatnie rzecz ujmując.

Nie tylko nasz wice-b Smolaga pcha się na Wiejską , ale również radny Szuplewski próbuje tam wjechać. On dla odmiany ukrywa się pod szyldem Komitetu Wyborczego Prawicy (partii Prawica Marka Jurka) ale szans to on nie ma . Coś ciasno tym naszym radnym.
Ciekawe co na to @J23.

Wiadomo po co to jest. Smolaga czy Szuplewski pewnie trochę głosów w Piastowie zdobędą i w ten sposób cała lista osiągnie lepszy wynik. Przecież chyba nikt nie wierzy że mając miejsce w drugiej czy trzeciej dziesiątce uzyska mandat Swoją drogą aż 10 mieszkańców Piastowa wystartuje w naszym okręgu, ale oprócz już wymienionych panów pozostałe nazwiska nic mi nie mówią

Szuplewski ma marne szanse, ponieważ Komitet Wyborczy Prawicy (partii Prawica Marka Jurka) nie zarejestrował list we wszystkich okręgach a próg 5% obowiązuje wszystkich. Tak więc raczej jest na przegranej pozycji. A swoja droga opis jego profesji jest ciekawy : dziennikarz teolog.

gienku próg dotyczy zarejestrowanych okręgów, a nie całej Polski
jakaś grupa może zarejestrować listę tylko w jednym okręgu i gdy przekroczy próg to ich kandydat dostanie się do sejmu

Gienek najpierw sprawdź a potem wrzucaj na forum. Art 335 kodeksu wyborczego dotyczy wyborów do parlamentu europejskiego. O wyborach do sejmu mówi art 196. Wg niego komitety musza osiągnąć 5% a komitety koalicyjne 8% w skali kraju aby uzyskać mandat. Czyli to bez sensu bo partia która nie ma kandydatów we wszystkich okręgach nie ma żadnych szans.
Marek Jurek jest jednym z niewielu polityków z zasadami. Nie popieram jego chrześcijańskich poglądów ale szanuje go za to ze ustąpił z funkcji marszałka gdy projekt który forsował został odrzucony przez sejm.

Za to nikt nie pamięta co robił nasz drugi kandydat - pan Smolaga - w poprzedniej kadencji RM. A to dlatego ze nie robił nic.