Od kilkunastu dni na ul. Wysockiego obowiązuje jeden kierunek ruchu. Jest solidne oznakowanie a mimo to cała masa kierowców wali od strony Wojska Polskiego pod prąd. Ci którzy włączają się do ruchu z osiedla lub parkingu, też w wielu przypadkach ignorują znaki. Podobno pierwszego dnia po zmianie organizacji ruchu była tam nawet policja ale widać znudziło się im. Szkoda bo tylko patrzyć nieszczęścia !

Nie ignorują. To jest siła przyzwyczajenia!! jazdy na pamięć!!

Nawet moja ukochana też jechała pod prąd

Tłumaczenie się jazdą na pamięć to najgłupsza wymówka jaką można wymyślić. Jest to po prostu ignorowanie znaków. Sorry ale po coś one są i to że 100 lat ulica była 2 kierunkowa nie znaczy że jutro nie będzie jedno kierunkowa.

Policja stała w tamtym miejscu kilka dni później (w zeszłą środę zdaje się). Zatrzymywali wszystkich jadących od Wojska Polskiego więc zbierała im się kolejka. Mam nadzieję że nie rozdawali mandatów, w takim miejscu pouczenie działa o wiele lepiej.
@Defi: Reguła ta działa jednak w drugą stronę, jeśli ulica od 100 lat jest jednokierunkowa to, w razie potrzeby, trzeba to zmieniać z rozwagą. Kilka(naście) lat temu próbowano zmienić pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniu Kujawskiej z Aleją Krakowską (a może jeszcze wtedy 3. maja?). Po bodaj trzech wypadkach z tego powodu wycofano się z pomysłu.

Jazda na pamięć..... Tylko dziwi mnie to jak można nie zauważyć tych znaków, które stoją po prostu jak wół. Przez pierwsze dni nikt się do nich nie stosował. Teraz po paru "interwencjach" policji trochę się poprawiło. Ale i tak najlepsze jest to, że znaki nie wyrosły jak spod ziemi, z dobry tydzień wcześniej pojawiły sie tablice z informacją o planowanej zmianie organizacji ruchu. Niestety, większość kierowców nadal jest bardzo zdziwiona...

Z przyjemnością pojechałbym za każdym kierowcą, który tak strasznie przestrzega przepisy i widzi wszystkie znaki. Po rejestracji (np. filmowej) jazdy moich szanownych przedmówców zapewne "wyszłoby szydło z worka" o ich umiejętnościach.

tu nie chodzi o umiejętności tylko o spostrzegawczość

Szczerze mówiąc, nawet idąc pieszo nie widziałem tych znaków i zastanawiałem się co Ci policjanci tam robią. A stoją dwa zakazy wjazdu i dwa zakazy skrętu. Jadąc jednak od strony wiaduktu stoi wielki żółty znak ze zmianą organizacji ruchu (chodzi chyba właśnie o Wysockiego) – jego ciężko nie zauważyć.
Co do umiejętności, po dyskusji w wątku o piastowskim rondzie i lekturze na ten temat sam już nie wiem jak jeździć, na filmowanie więc bym się nie zgodził

A tak w ogóle to nic się nie zmienia. Policji jak nie było tak niema. A tych, co im wszystko wolno widuję co dzień
/ przynajmniej jeden na odcinku dwustu metrów to bardzo dużo/ Wstyd dla kierowców i wstyd dla policji że nie potrafi wymusić przestrzegania prawa.

O, przepraszam sam widziałem jak 2 policjantów stało i czekało na "jadących pod prąd" i oczywiście długo nie czekali na delikwenta.

Wielki problem na Wysockiego?

http://www.youtube.com/watch?v=99PCYIYFI_g