Chłopie ty masz naprawdę problem z własnym EGO !
Przeczytaj jeszcze raz, ale tym razem postaraj się zrozumieć co chce Ci przekazać.

wtorek, 5 kwietnia 2011, 22:41
Skupiłeś się na ocenianiu moich wypowiedzi i moich poglądów. Cały czas próbujesz mi coś udowodnić. Daj sobie spokój. Nie jesteś dla mnie autorytetem moralnym , a Twoje argumenty nie przekonują mnie. Zamiast robić krucjatę w imię dobrego imienia kościoła skup się na temacie wątku. Jesteś moderatorem i od Ciebie wymaga się trochę więcej opanowania i rozwagi niż od zwykłego usera. Weź przykład z @kosrys'a . On przedstawia swoje argumenty i pozostawia to innym pod rozwagę. Nie stara się za wszelką cenę udowodnić, że Tylko on ma rację. I to jest szanowanie innych. Tobie tego brakuje!

ale Gienku drogi to są Twoje słowa - to Ty zacząłeś temat i ba! cały czas twierdzisz że masz rację ignorując wszystkich innych. Nawet jeżeli na chwilę zaczynałeś rozwmoę na poziomie to potem wracała Ci "pomroczność jasna". Cchesz sie wypierać własnych słów? to po co je pisałeś? i czemu sie upierasz że wszystko jest ok?

cały czas jestem w temacie watku
jeżeli ktoś używa takich ostrych słów jak Ty i formułuje pewne sądy to nie ja coś ci muszę udowadniać ale to raczej Ty chcesz coś nam odowodnić tylko nie wiem co bo Ci nie wychodzi.
juz kiedyś dyskutowaliśmy przy okazji wyborów na burmistrza i widzę że nadal masz ten sam problem - wtedy pisałeś że wydawałem Ci się "inteligentny" gdy byłem krytyczny wobec Brzezińskiego ale gdy pozwoliłem sobie napisać coś krytycznego wobec Kubickiego już padły teskty - wszyscy jesteście tacy sami, zaślepieni itd... widzę że nadal retoryka taka sama
Zaczynasz dyskusję atakując ale gdy ktoś się broni i Ci udowadnia że nie masz racji natychmiast twierdzisz że to Ty biedny jesteś atakowany i coś Ci sie narzuca. pokory troszkę. Ktoś kto odpowiada na Twoje ataki i stara sie rozmawiać nie jest "autorytetem moralnym" czy "mającym jedyne racje" tak jak i Ty kimś takim nie jesteś. Pozwól czytajacym oceniać sens swoich postów i wartość moich i nie zamykaj mi ust powołując się na moje bycie moderatorem. Czyżbym Cię peszył albo ograniczał?
to jedna z moich wad, jak mam wrażenie że rozmowa nie jest zakonczona to mam ochotę ją kontynuować, jeżeli ktoś mi coś zarzuca to odpowiadam, jak źle rozumie to to prostuję i wyjaśniam
Ps. ale to nie znaczy że przestaję Cię lubić i szanować im ciekawszy i b kontrowersyjny interlokutor tym może bardziej ciekawa dyskusja

Kiedyś pisałeś , że nikt w liceum nie chciał z tobą dyskutować. Teraz rozumiem dlaczego.

byli tacy co chcieli ale szybko wymiękali
okropny jestem nie?

A wiesz chociaż dlaczego wymiękali ?
Jak to zrozumiesz, to może pojmiesz wreszcie, na czym polega dyskusja.

wytłumacz.
wymiękali często dlatego że nie chcieli gadać, widzieli że niewiele mają argumentów, nie chcieli rezygnować z własnych przekonań normatywnych (wiem że to trudne). Miałem i takich z którymi rozmawiałem często, długo i obie strony z dużą przyjemnością mimo róznic w poglądach - ale to były osoby dojrzałe które wiedziały że rozmowa nie polega na tym że musisz przekonać drugą stronę ale musisz starać sie ją zrozumieć (a nie obrażać)
teraz porównaj swoje i moje posty i zobacz ile razy przyznałem Ci prawo do Twoich przekonań ale prosiłem jedynie byś zrozumiał mój punkt widzenia i poprzez radykalne formułowanie sądów i ocen nie obrażał innych. Tylko tyle i aż tyle.

podawałem ci już przykład - jeżeli rozmawiamy o tym iż jest jakis problem z narkotykami np w LO im ... w ... to chcę rozmawiać o faktach i zawsze będę reagował na zbyt łatwe i surowe oceny np. cała dzisjesza młodzież to narkomani i zepsucie, to wszystko wina kiepskiej edukacji, albo to dlatego że rodzice są tacy i tacy...
Takie tezy nawet jeśli jest w nich ziarnko prawdy nie dadzą sie udowodnić w 100% i zawsze będą poziomem demagogii i uogólniania ble ble ble. na takim samym poziomie jak: za wszystko odpowiadają żydzi albo Kościół to złodzieje.
Dlatego zwracanie uwagi na takie "przekonanie najmądrzejszego" nie jest narzucaniem na Ciebei żadnych ograniczen czy zmuszanie Cie do przyjęcia punktu widzenia że jest odrwotnie. To próba pokazania że rzeczywistość jest złożona i że aby dojść do rozwiązania lepiej używać zamiast radykalnych ocen i pochopnych decyzji czegoś co jest próbą racjonalnego spojrzenia przyczyn i konsekwencji...

przyznaję jednak nawet głupie decyzje podejmowane na podstawie medialnej wrzawy czasem mogą być skuteczne (przykładem tzw medialna kampania rządu nt dopalaczy) - co mnie zdumiewa. Ale w takim razie od "krzykaczy" oczekiwałbym wiekszej skuteczności i szybkości w reagowaniu a nie krzyku wtedy gdy od lat wszyscy widzieli problem a oni nagle go dostrzegli. Może jeszcze nie raz "facet z siekierą" co chce puszczać wszystkich w skarpetkach i obiecuje po 100 mln wygra bo mu uwierzą. A czas pokaże kto miał rację i oceni prawdziwą wartość tego typu rozwiązań.

ooo widzisz? nauczyłeś sie pisać : może - to dorby znak i postep
nie zmuszam Cię do przyjęcia poglądów ale proszę abyś nie narzucał radykalnyego spojrzenia na świat jako jedynego możliwego
słucham
szanuję
czy moje argumenty są nie do przyjęcia? parę postów temu obaj z Marcinem sie nimi zachwycaliście...

To jak teraz KK dorwie się do odbierania, to w Polsce nie zostanie nic poza majątkiem kościelnym.
Terlikowski za 4 lata będzie premierem, bo będziemy poddanymi jednego posiadacza ziemskiego, Głódż będzie pełnił funkcje Króla, Prymasa, Marszałka Wielkiego, etc. etc... . Zaczynam się nawracać na KK i jego reguły, bo niedługo będą obowiązujące w naszym państwie.
To była ironia, ale w naszym społeczeństwie panuje mentalność " bić bogatego/pazernego" więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że wraz ze wzrostem pazerności KK będzie spadało jego znaczenie, ostaną się przede wszystkim Ci co cenią nie tylko wartości duchowe.

Mam pomysł ! A może oddać ziemie należące do Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa i Agencji Mienia Wojskowego. Rozwiązać te instytucje i będzie spokój.
1. Rozliczymy się z KK definitywnie , bo że nie daruje to wiemy. Są bardziej zachłanni od narodu wybranego.
2. Nie będzie potrzeby utrzymywać tych agencji , czysty zysk.
3. Można pobierać podatki od gruntu i nieruchomości.
4. Wprowadzić normalne zasady opodatkowania dla kościołów.
5. Zaprzestać finansowania funduszu kościelnego (składkę emerytalną i zdrowotną)
6. Zaprzestać nauczania religii w szkołach i finansowania jej z budżetu.

Czyli czysty zysk i staczy na poprawę w służbie zdrowia i oświacie.

rozumiem, że sugestia aby objąć majątek AMW była podyktowana tym aby księża zaczęli organizować manewry swoich jednostek bojowych

Wszyscy będą szczęśliwi S. Dziwisz przywiózł ZĄB !!!!

http://forum.gazeta.pl/forum/w,904,1249 ... Iran_.html

zobacz linki w tym poście.

Podatek kościelny - to i tak kiedyś będzie bo być musi. Wyjdzie to na dobre wszystkim. Państwu, bo skończy się kościelna szara strefa. Wiernym, bo będą wiedzieli co komu i za ile . Kościołowi, bo nikt nie będzie robił kapłanom zarzutów, że obdzierają maluczkich i naciągają państwo.
Same plusy dodatnie jak mawiał klasyk.