@sta

Kościół katolicki ma większą "władze" niż związki zawodowe ..

Tak czy inaczej ma swój głos w większości na zasadzie ruchu społecznego. Na pewno ten wątek nijak się nie łączy bezpośrednio z Kościołem (który biernie tylko popiera jedno ze stanowisk).

obawiam się że jednak nie - księża nie moga przechodzić na wczęsniejsze emerytury i nie maja tylu przywilejów
lobby księzy nie jest tak silne - to raczej poszczególnie posłowie czy senatorowie sami ciągną w tę stronę... natomiast lobbyści łażą sobie gdzie chcą i załatwiają w parlamencie nie takie rzeczy skromne o których tu piszecie

w kwestii tu wrzuconej się nie wypowiadam. Jednak to nie jest to samo co lekarz - w tym samym szpitalu zawsze jest ktoś inny i dyrekcja szpitala może pacjenta odesłać. w aptece zwykle jest jedna osoba - do kogo odeślesz? trzeba chyba jednak szukać właściciela który by miał podobne poglądy jak my...
rozumiem ale mam wątpliwość czy takie rozwiązanie ma sens

Tylko czemu karać właścicieli aptek i kupujących, którzy nie przejmują się nauką kleru? Niech Nieomylny wyda fatwę, że w świetle jego wiary te środki to morderstwo, a katolicy, którzy je stosują, podlegają karom kościelnym. Część się dostosuje, część odejdzie i będzie spokój. Czemu katolicy przenoszą swoje problemy na zewnątrz? Broni kto zakładać apteki poświęcone?

a weź wyjaśnij jak to jest u muzułmanów? bo zdaje sie że tam obostrzenia i zakazy są jeszcze szersze - nie uznają banków, nie tolerują alkoholu, a jak jest ze środkami antykoncepcyjnymi?

rozumiem że to raczej problem sumienia - bo te osoby i tak nie używają tylko teraz mają problem gdy trafią do pracy gdzie poniekąd mają obowiązek sprzedać (bo właściciel akurat ma to w magazynie)...

W Syrii i Turcji są sklepy z alkoholem i sklepy bez alkoholu, apteki prowadzone przez muzułmanów, apteki prowadzone przez chrześcijan i każdy sprzedaje, co zamówi. Gdyby jakiś pracownik się postawił pracodawcy, to by wyleciał z roboty. W Stambule jest więcej banków niż w Warszawie - są banki, które oferują lichwę i banki inwestycyjne bez lichwy, możesz sobie wybrać.

no dobra tak jest bo rozumiem że odchodzenie od religii postępuje i tam ale ja pytam jak to jest z ludźmi wierzącymi? jak rozwiazują takie dylematy? nie mają ich?

To należy propagować petycję, żeby właściciele mieli prawo do decydowania, co chcą sprzedawać, a nie ich pracownicy (co za bolszewicki pomysł). Zresztą i dziś gdybym prowadził aptekę, to mógłbym nie zamówić tych środków i nie wierzę, że ktoś by to sprawdził (zawsze mogę powiedzieć, że akurat nie ma).

Nie obchodzi mnie twoja teologia, proponowałem, żebyście walczyli o swoje apteki i szpitale, w których moglibyście robić, co wam się podoba, zamiast męczyć innych swoimi problemami. Ludzie już są zmęczeni waszą teologią.

Sta - ale kogo w aptece obchodzi jak ktoś definiuje płód ? Może nie powinniśmy też sprzedawać jajek 3 klasy, bo znoszą je kury trzymane w niehumanitarnych warunkach, to samo foie gras, tanie parówki w których znajduje się tajemnica zakładów, napoje energetyczne, papierosy, alkohol, itp itd...

Nadal wychodzę z założenia, że jest to produkt dla ludzi dorosłych, w pełni świadomych swojego postępowania. Ich decyzja o zakupie, ich decyzja o użyciu, ich życie po użyciu. Czemu ktoś chce to regulować za nich ??

obchodzi sprzedawcę. Przepraszam, człowiek to nie zwierzę i sprawa jest poważniejsza.
Ktoś kto skończył farmację żeby „ratować życie” ma prawo, według swojego światopoglądu, uznawać aborcję za sprzeczną z tym ideałem a sprzedaż środka wczesnoporonnego za udział w jego stosowaniu. Nie można mu odmawiać prawa do tego.
Nie mówię że klauzula sumienia jest koniecznie potrzebna, naświetlam tylko problem tak jak go widzę. Sprawa nie dotyczy wyłącznie spraw religijnych. Dla przykładu, zakładając że nie każdy wegetarianin jest wierzący to farmaceuta- wegetarianin broniąc prawa do życia kurczaka będzie też bronił prawa do życia człowieka.