Najpierw trzeba ustalić, czy jesteśmy Wschodem czy Zachodem, bo i na ten temat mieszkańcy lepszej Europy (czyli prawdziwego Zachodu) mają podzielone opinie
http://www.bibula.com/?p=9544
http://www.bibula.com/?p=33084

2% muzułmanów (za wikipedią) po dziesięcioleciach polityki otwartych drzwi dla mieszkańców kolonii brytyjskich i ponoć otwarciu Brytyjczyków na multikulturalizm, a oni nas straszą islamizacją. Przy polskich uwarunkowaniach osiągnięcie 0,5% lub 1% wyznawców islamu zajęłoby dziesiątki lat. Wyobraźcie sobie teraz, jakiego histerycznego schiza środowiska kościelnej prawicy dostawały przed wojną, gdy musiały faktycznie dzielić kraj z wieloma milionami żydów.

"Straszliwy" szariat na Wyspach odnosi się do spraw rodzinnych i majątkowych. W wolnym kraju jeśli człowiek A i człowiek B zgodzą się na jakieś zasady lub podpiszą kontrakt, to państwo uznaje te zasady. W końcu nikt nie domagał się, żeby John Smith dzielił majątek w proporcji 2:1 między dzieci Dylana i Kate, sprawa dotyczyć miała podziału majątku Mussy między dzieci Ahmeda i Fatimę. Tak samo jak zapisy kontraktu małżeńskiego między Fatimą i Isą powinny być respektowane przez państwo.

Jeden ekspert Naszego Dziennika mówi, że przeważająca większość z tych 2% chce się asymilować i się asymiluje. Nie przeszkadza to cytować drugiego eksperta z organizacji Pomoc Kościołowi, który ostrzega przed muzułmanami "głównym celem islamu jest właśnie nawracanie" (tak jakby jego celem nie było "głoszenie Ewangelii"). Cytują też jakiegoś holenderskiego faszystę "nie można uznawać, iż wszystkie kultury są równe". Pomieszanie z poplątaniem. Gdy rozum śpi, budzi się Nasz Dziennik.

Dla zainteresowanych Jusuf Kardawi, jeden z najbardziej szanowanych teologów muzułmańskich, o relacjach muzułmanów z niemuzułmanami (po angielsku)
http://www.witness-pioneer.org/vil/Book ... ationships
Taki przekaz płynie też z kazań w meczecie na Wiertniczej. Żadnej wrogości, szacunek, współpraca, prawdomówność w relacji z niemuzułmanami, nieobmawianie, nieokradanie. Nie ma żadnego zagrożenia.

pomieszałem linki, przepraszam, poprawiłem
O co chodzi z linkiem do alehistoria.blox.pl? Nie mam punktu zaczepienia
Co do tekstu na racjonaliście, skromnie on wygląda w porównaniu do (poprawnie już) cytowanego przeze mnie artykułu. Rzuć okiem w wolnej chwili, z początku jest może mało zajmujący ale dalej znajdziesz coś dla siebie

Udział Polski we wspólnym europejskim dziedzictwie kulturowym (którego musimy bronić przed "bolszewicką", "multi-kulti" Unią Europejską) polega na tym, że zazwyczaj nas cynicznie wykorzystywano. Delegat papieski traktował Polskę jak kartę do rozgrywania własnej gry Watykanu. Tak było podczas zaborów, podczas rozmów o sojuszu z Turcją, podczas prześladowania polskich arian, podczas dogadywania się z Rosją w sprawie unii personalnej, podczas agresji faszystów na Polskę (Gdy 1 września ambasadorowie Anglii i Francji zjawili się u papieża z prośbą, aby publicznie potępił napaść Niemiec na Polskę, Pius XII odmówił) W ważnych momentach robiono nas w konia w imię własnych interesów.

Zwolennikom związków Polski z Watykanem warto zadedykować słowa wieszcza Słowackiego, który tak opisał stosunek papieża (zabiegającego o względy Rosji) do walki Polaków o wolność:

"Niech się Polaki modlą, czczą cara i wierzą, (...)
Niech wasz naród wygubi w sobie ogniów jakobińskich zaród albo
Na pobitych Polaków pierwszy klątwę rzucę."

Parę wieków wcześniej Polskę schrystianizowali niemieccy rycerze ogniem i mieczem, na prośbę Kazimierza Odnowiciela, a dokończyli niemieccy misjonarze.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Reakcja_poga%C5%84ska
Nasi przodkowie walczyli w imię Peruna, ostatnia bitwa z Niemcami o zachowanie religii słowiańskiej odbyła się na Mazowszu. Niestety nasi przegrali, religia Niemców zapanowała w Polsce, a 90% Polaków popadło na wiele wieków w niewolę i stało się przedmiotem handlu we wspieranym przez nową religią systemie feudalnym. Nic nie jest jednak wieczne, ani feudalizm ani chrześcijaństwo.