Spoko, zadziwiło mnie, gdy napisałaś, że matki, które pracują, więcej rozmawiają z dziećmi i są lepszymi matkami i tego dotyczyła moja odpowiedź. To, co zrobisz ze swoimi dziećmi, to nie jest moja sprawa.

Co do twojej rady: Nie ma powodu, żebym chodził na wychowawczy i migał się od utrzymania rodziny ani żebym grzeszył zmuszając żonę do zarabiania na rodzinę, do gara mamy co włożyć, dzięki Bogu. Utrzymanie rodziny jest obowiązkiem wierzącego mężczyzny, jeśli jest on zdolny do pracy.

Każda wiara, która zakłada tradycyjny model rodziny, m.in. tradycyjne chrześcijaństwo, islam, tradycyjny judaizm.

To rozumiem że wszystkie pracujące kobiety w rodzinach grzeszą przeciw Bogu? tak, dobrze zrozumiałem?

Cieszę się, że pojawiły się odpowiedzi popierające pracujące matki. Już się bałam, że jestem jedyną grzesznicą w Piastowie

Żeby nie być taką radykalną, powiem, że z jednej strony popieram Marcina z tego względu, że miło byłoby, gdyby mężczyźni przynajmniej nie naciskali na kobiety w pierwszych latach życia dzieci, żeby te już od razu wracały do pracy. Jednak z drugiej strony, obstaję przy swoim, że kobieta też powinna czuć odpowiedzialność za całość gospodarstwa domowego, również za aspekt finansowy, i jeżeli widzi, że są problemy, to trzeba brać się do roboty


Nie chcę tworzyć offtopa, właściwie to chciałam zapytać o to przedszkole...
Dlaczego ma złą opinię? ...bo coś takiego padło w poprzednich wypowiedziach? Jeżeli ktoś coś wie, to bardzo proszę o słówko w tym temacie!

Pozdrawiam

Angelinko, i jedno i drugie przedszkole ma dobre i złe opinie. To na Lelewela jest nowoczesne, dzieci spędzają ponoć więcej czasu na powietrzu, mają bardzo dobrą stronę w internecie (widać, zależy im na kontakcie z rodzicami). Żbikowska jest bliżej, a w opinii jednej z mam (kilka postów wcześniej) pracuje tam teraz z najstarszymi dziećmi bardzo dobra pani nauczycielka, co też jest bardzo ważne.

z własanego doświadczenia (dziecko jest 3 rok w p-lu i niestety ostatni - zerówka w szkole, albo pierwsza klasa)
wiem ze nauczyciel z powołaniem z prawdziwego zdarzenia do 90 % sukcesu w pierwszych miesiącach w placówce.
moja córka jest w gupie pszczółek. Bywały lepsze i gorsze dni ale to ogromna rola nauczyciela aby pomoc dziecku w tych pierwszych trudnych chwilach.
tak jak napisał Marcin kazde przedszkole ma złe i dobre opinie i ile rodziców tyle podzielonych zdań. Na Żbikowską mialam najblizej i pomimo moich wcześniejszych obaw z perspektywy czasu uwazam ze to była bardzo dobra decyzja w wyborze bliskosci p-la. Co sie równiez przełozyło w kontaktach dzieci z osiedla ktore często spotkają sie na placu zabaw w godzinach popołudniowych. Dzieci wychodzą bardzo często na dwór ( w tym tygodniu były codziennie) strona internetowa akurat dla mnie nie ma zadnego znaczenia - wszystkie wiadomosci są wywieszone w p-lu.

zycze trafnego wyboru - jak nie będzie będzie dla Was dobry.

Czytać się tego nie da !

Angeliko, moje dziecko nie miało 3 lat kiedy zaczęło chodzić do przedszkola.
I mogę powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę !
Stała się samodzielna, zaradna, lepiej zorganizowana. Zaczęła na nowo spać w ciągu dnia - nawyk spania wrócił dzięki leżakowaniu w przedszkolu
Moje dziecko chodzi na Moniuszki, ale wybierając pomiędzy wskazanymi przez Ciebie wybrałabym Lelewela.

w poniedziałek będa wywieszone listy
w całym Piastowie zabrakło 125 miejsc dla 3-latków.

o rany! to dużo... z 3 latkami dla samorządu to też obowiązek? czy jeszcze nie?
wiem że to ogromny kłopot dla rodziców ale też pytam w kontekście czy gmina będzie musiała płacić za to iz ktoś zapisze dziecko poza naszym rejonem...

może będę nudna w swojej wypowiedzi, ale nie dość, że brak żłobków, ponad 100 dzieci nie dostało się do przedszkoli to jeszcze ksiądz zamyka miejsce dla kolejnych dzieciaków.
wszyscy piszą - potrzebne miejsca dla dzieci - brak w piastowie - a ja mówię coś jeszcze, w Piastowie brak miejsca na prywatne ognisko przedszkolne lub żłobek, jeśli coś jest to wszystkim na około będzie przeszkadzało, ot i tyle.