Spoko, zadziwiło mnie, gdy napisałaś, że matki, które pracują, więcej rozmawiają z dziećmi i są lepszymi matkami i tego dotyczyła moja odpowiedź. To, co zrobisz ze swoimi dziećmi, to nie jest moja sprawa.
Co do twojej rady: Nie ma powodu, żebym chodził na wychowawczy i migał się od utrzymania rodziny ani żebym grzeszył zmuszając żonę do zarabiania na rodzinę, do gara mamy co włożyć, dzięki Bogu. Utrzymanie rodziny jest obowiązkiem wierzącego mężczyzny, jeśli jest on zdolny do pracy.