Bardzo jestem ciekawa co sadzicie o puszczeniu dziecka do I klasy w wieku 6-ciu lat,
czy są moze tutaj rodzice ktorzy puscili wczesniej swoje pociechy do szkoły?
a moze w tym roku ktos ma taki dylemat jak ja?

zależy od różnych rzeczy: czy chodziło do przedszkola i jak sobie radziło, jak jest rozwinięte pod względem emocjonalnym i intelektualnym, czy jest z końca czy z początku roku itd. teraz myślę że w każdej klasie będą pojawiać sie już 6-latki bo i obowiązek coraz bliżej i my się z tym oswajamy. można zobaczyć na spotkaniu dla rodziców jak szkoła jest przygotowana i jak liczne mają być klasy. decyzja niełatwa ale myślę że dla dziecka jeżeli będzie miało fajnego nauczyciela/elkę i wsparcie rodziców to nie jest wielka tragedia.

No i rok do przodu w dorosłym życiu, co jest na pewno lepsze na start

problem raczej polega na tym
ze w 2012 roku do szkoły pójdą dzieci z 2006 roku juz jako pierwszoklasiści i nie będzie mozliwości wyboru
czy dziecko sie nadaje czy nie, reforma naklada na rodziców obowiązek puszczenia dzieci o rok wczesniej do szkoły.
no i wówczas dzieci z rocznika 2005 będa chodziły do I klasy (jezeli teraz rodzice wybiorą zerówke - czyli przygotowanie szkolne)
ponieważ szkoła rejonowa pod którą podlegamy nie będzie wyodrębniała klas I w poszczególnych kategorii wiekowej, pójdą w 2012 roku dwa roczniki - czyli będzie 6 klas I a nie 3.
no i mam dylemat.
decyzje trzeba podjać z końcem marca. a czym blizej tego terminu tym więcej mam wątpliwości.

jeszcze nie wiadomo czy obowiązek będzie - men chce to przesunąć o kolejne kilka lat - jak zwykle powodem jest brak kasy bo tam gdzie samorządy nie dały rady Państwo ma obowiązek wesprzeć ich w przygotowaniu szkoły - a Państwo jak zwykle chce się od tego wykręcić...
i to raczej nie będzie 6 klas naraz - to sie trochę rozłoży bo już trochę 6 latków pójdzie rok wczęsniej no i miejsce będzie bo zerówki wrócą do przedszkoli

czyli u nas jest nie najgorzej

Jak jest sześciolatkom w szkole?
Ministerstwo Edukacji przekonuje, że 33 tys. sześciolatków w pierwszych klasach miewa się dzisiaj bardzo dobrze. Czy ro­dzice maluchów przestaną się bać wcześniejszej szkoły?
http://www.polityka.pl/kraj/analizy/151 ... zkole.read
Rodzice boja się , ale nie maja wyjścia. Takie prawo i radosna twórczość Pani minister.

patrz - zgadzamy się w 100%

będę sie starał ale jak widzisz w innych wątkach mam gonitwę myśli na klawiaturę i na dodatek wszystko wydaje mi się czytelne, logiczne i zrozumiałe a myśli idą tak szybko że palce nie nadążają i robią się literwóki
Ale tu się zgadzamy - nieprzemyślanan reforma zrzucona na samorząd i na rodziców. a potem ewentulane pretensje nie do rządu ale do samorządu tak jakby to on był winien zamieszania

Patos sytuacji
z dwóch grup 6-cio latków tylko dwoje rodziców zadeklarowało chęć puszczenia swoich dzieci do I klasy.
na chwilę obecną do Szkoły Podstawowej nr 2 zgłoszono 15 dzieci do I klasy.
Miniesterstwo podobno przekonuje ze 33 tys dzieci puszczonych wczesniej do szkoły miewa sie świetnie.
oczywiscie ze przekonują bo w przyszłym roku będą mieli mega problem. idą dwa roczniki do I klasy.
Skoro miewają sie tak świetnie
dlaczego rodzice nie decydują sie na puszczenie swoich dzieci wczesniej do szkoły?

Totalnie nieprzemyślana reforma
no ale społeczeństwo nam sie starzeje,
trzeba wczesniej zasilić szeregi pracujących
aby ktoś mógł pracować na xxxxx ZUS itp...

może warto by oprócz tego że szkoły robią spotkania to żeby miasto (burmistrz) zorganizowało spotkanie dla rodziców aby przedstawić im stan przygotowania, szacunki co do liczebności klas oraz prognozy co do roku 2012? może kogoś to przekona? Lepiej zrobić to teraz niż w przyszłym roku - niech ludzie mają czas na przemyslenie i zaproponowanie zmian w szkołach. W końcu Rady rodziców to nie fikcja i musimy się nauczyć nie tylko oczekiwania od szkoły ale i współpracy i wziecia odpowiedzialności...
reforma jest i burmistrz tego nie zmieni. Peiniedzy nagle się wiećej nie zjawi ani nowa szkoła nie będzie zbudowana