przez sta » Cz, 9 cze 2011, 9:54
Gdzie ta wolność amerykańska? Nie do końca rozumiem, widzisz wolność w obrzezaniu czy w zakazie?
Całkiem niezłym porównaniem jest przekłuwanie np. uszu, nawet w Polsce można spotkać dzieci, czasem jeszcze w wózku, z kolczykami. Z drugiej strony, spotkanie nastolatki bez nich może sprawić trudności, tylko czy osoba np. 15 letnia potrafi świadomie decydować o sobie?
W wyborczej padł argument, że jak ktoś będzie chciał się obrzezać, zrobi to jak skończy 18 lat. Ale jaką wtedy decyzję podejmie? Zgodną z wartościami w jakich został wychowany, w zgodzie z przekonaniami religijnymi albo uzna że to pozytywne dla zdrowia – dokładnie tak jak jego rodzice. … Bo to narusza nietykalność osobistą… tak samo jak mycie niemowlaka (zatem przestroga, tylko gąbką, najlepiej w rękawiczkach, w obecności świadków i ze spisaniem protokołu).
Panuje jakieś dziwne przekonanie, że religię dziecko wybierze jak będzie dorosłe. O wszystkim istotnym niech lepiej zdecyduje jak będzie pełnoletnie, do jakiej szkoły poszło, co jadło przez ostatnie 18 lat i w jakiej rodzinie się wychowało. Nie tak to działa, rodzice są od kształtowania dziecka, a mogą to zrobić wyłącznie w zgodzie ze swoimi przekonaniami bo inaczej oddziaływanie wychowawcze będzie bardzo mocno osłabione. Jeśli z tego zrezygnujemy, okaże się, że nikt na prawdę nie jest wolny, że jest tylko wykwitem warunków w których kiedyś się znajdował. Nieuchronnie przebrzmiewa w tym Iwan Pawłow. A sporo wcześniej żył inny pan, nazywał się Jean-Jacques Rousseau. Twierdził on, że dzieci nie należy niczym ograniczać, niech się uczą czego chcą, bawią się gdzie i kiedy chcą – natura sama wszystkim pokieruje. To się nie sprawdziło, rodzice muszą aktywnie obecni być w życiu dziecka. Przekonania religijne są w tym małym ułamkiem, potrzebne jak każde inne.
Co zatem z tą wolnością? Obrzezać czy oddawać niemowlęta do koszar jak w Sparcie?
Niedawno zmarły George Carlin powiedział kiedyś: American Dream: you must be dreaming to belive it. Te słowa można odnieść do wielu innych rzeczy, nie będę nawet próbował wymieniać.