Ksks3, wszystko zależy od punktu widzenia, proponuję poczytać sobie Edwarda Abramowskiego i innych klasyków kooperatyzmu (spółdzielczości). Jestem kooperatystą, więc wiem o czym mówię.
Sam kiedyś byłem tzw. społecznym członkiem zarządu oraz prezesem zarządu, i to wszystko kulało się jak trzeba. Jak masz do pomocy kumatych pracowników, możesz spać spokojne. Jak prezes zarządu nie jest sam kumaty, to nie ma co się dziwić, że inni go nie szanują, i kiwają jak tylko mogą.
Komuniści wypaczyli i zniszczyli autentyczną polską spółdzielczość. Teraz różnej maści menadżerowie, stosując sitwokratyczne metody zarządzania, poniżają członków spółdzielni i traktują ich jak przysłowiowe bydło.