a ja tak z głupia frant bo jestem ciekaw, może użytkownicy forum nie są do końca ze swymi odpowiedziami reprezentatywni ale to intersujące na ile kwestie transportu i np wspólnego biletu coś zmieniły...

Wiesz co, to jest pytanie tendencyjne
Zależy gdzie jedziesz, jaka jest pogoda na dworze, czy jedziesz sam czy z kimś, itp itd.

Zimą i deszczową porą preferuję przywożenie pupy autem. Latem jest mi wszystko jedno, więc może być komunikacja

a tak mi się ułożyły te pytania bo ja z tych co namawiają na komunikację a autkiem jeżdżą do W-wy od święta, latem to nawet rower do pracy mi się zdarzało wyciągać (50 minut). ale jak patrzę na sznur samochodów to czasem zastanawiam się czy władza starając się poprawiać komunikację miejską zdaje sobie sprawę że jest duża grupa która i tak wybierze autka... czy Nowolazurowa i obwodnica poprawią naszą sytuacje dojazdową?

http://info.wiara.pl/doc/505968.Polacy-bez-oszczednosci
Hmmm, dojazd samochodem do dalszych dzielnic to jednak z kilkaset złotych miesięcznie. Wiadomo, jest trochę szybciej, ale czy np. czytanie jest straconym czasem? Sytuacja się zapewne komplikuje, gdy dzieci trzeba odebrać o danej godzinie z przedszkola i pół godziny robi różnicę...

Coś w tym jest. Nawet stojąc w korku człowiek jest u siebie. Chociaż jak się śpieszy i wpada w korek, to wtedy kończy się wolność, a zaczynają techniki relaksacyjne i Zemfira Ramazanowa (jak kto lubi) Возьми меня, Безумная ночь, С потоком машин, Возьми меня...
http://www.youtube.com/watch?v=CZZ4iY57NMQ

Stawiam na komunikację gdyż jest taniej. Niemniej ja jeżdżę na trasach gdzie przesiadki są w miarę rozsądne. Gdyby było inaczej pewnie ważniejsza byłaby wygoda niż kasa.

autem przez Włochy będzie trudniej

bilety na WKD przez telefon