Witam

Ja osobiście NIE polecam sklepu spożywczego "Jedynka" na Dworcowej tuż przy stacji. Oprócz tego, że jest drogo, to:
1. Nabijają ceny zawyżone (jak ktoś się nie zorientuje) - kupując margarynę usłyszałam cenę o 30 gr wyższą niż w rzeczywistości, a sprzedawczyni bezczelnie zakryła cenę palcem podając mi towar.
2. Mają przeterminowane produkty - mi osobiście trafiło się pod koniec maja mleko w kartonie z datą przydatności do spożycia do 10.03.2010 r. Pani wywracając oczami do koleżanki łaskawie wymieniła mi na świeże.
3. Nie zdejmują też folii z wędlin, ale następnym razem się upomnę.

Co do sklepów zoologicznych, to o ile w tym sklepie przy stacji trzeba czekać miesiącami na towar, to jednak się opłaca, bo mają nieco taniej niż na Piłsudskiego (przynajmniej "Beaphar Care+" 1,5 kg dla świnek morskich).

POLECAM natomiast:
1. Sklep spożywczy na Lwowskiej (skrajnie po prawej stronie w białym budynku z ogrodniczym) - pyszne i tanie sery żółte
2. Sklep z kosmetykami na Lwowskiej - można sobie pomarudzić, a panie zawsze coś dobiorą

co do zoologicznych to mogę polecić sklep produkty można odebrać za darmo z ZURT w Pruszkowie

Może to nie sklep ale - od dłuższego czasu leży mi na sercu jak traktuje się ludzi w tym lokalu co się zwie NIE "gościnna chata" - tam gdzie kiedyś była siłownia na początku Bohaterów Wolności. Obsługa sprawia wrażenie jak by tam pracowała za karę, jedzenie niesmaczne. Nagminne mówienie klientowi, że nie ma miejsc bo są "same rezerwacje" - mimo iż sala jest pusta, a dwa poinformowanie klientów, że gdy przy stole usiądzie jedna osoba więcej niż przewidują to minimalny rachunek na osobę wynosi 40 zł. Zasada wymyślona na poczekaniu bo coś tam coś tam tak to nazwę. Aha piwo tam jest po 8 zł, a w Baccarze - gdzie obsługa jest o niebo milsza i lokal dużo lepiej urządzony zaledwie po 7, z tego co pamiętam. Generalnie serdecznie odradzam wstępowanie do tego lokalu.

Odradzam sklep z zegarkami/dorabianiem kluczy w pasażu Tesco. Za bateryjkę do zegarka (bez usługi wymiany) zapłaciłem 10zł chociaż normalnie kosztuje 3,50-4,00zł ...a w sklepie internetowym taka sama kosztuje raptem 1,50zł! Poza tym sprzedawca niezbyt rozmowny. Rachunku nie dostałem (może dlatego, że cena wzięta z sufitu a nie z cennika).

W zeszlym roku w Warszawie w najzwyklejszym swiecie sklepie kupilem sobie zegarek na reke. Cena - 269zl. Trzy dni pozniej z ciekawosci sprawdzilem ile kosztuje w sklepie z zegarkami w tesco. 379 zl. Za te ponad 100zl roznicy mialbym zapas baterii na kilkanascie lat,
Pare tygodni temu chcialem w tym sklepie kupic klej typu kropelka tyle ze z pedzelkiem do rozprowadzania. Pan zrobil wielkie oczy i powiedzial ze on w zyciu czegos takiego nie widzial. Wystarczyloby zeby poszedl na tesco i tam bylo pol polki takich klejow.
Dorobienie jednego kluczyka do samochodu (najzwyklejszego w swiecie bez zadnych immobiliserow itp) kosztowalo ponad 20zl. Moim zdaniem troche duzo.
Ogolnie maly profesjonalizm i ceny z kosmosu sprawiaja ze ja tam nigdy juz nic kupie.

Podoba mi się że od jakiegoś czasu w Awaku robią różne promocje. Czasem można kupić chleb za 99gr, kajzerki po 19gr. U Sendera coś się pozmieniało nie wiem czy właściciele też się zmienili. A co będzie na miejscu Społemu ?

Promocje nie zastąpią niestety wysokich cen na pozostałe produkty, a w porównaniu z innymi sklepami Awak zaczyna wyglądać dosyć blado (w sensie mają maskarycznie drogo!).
Co do Sendera, tak, zmienił się właściciel, widziałam na paragonie No i godziny otwarcia uległy małej zmianie - teraz sklep jest czynny do 23.00.

dokładam kolejny sklep spożywczy - U Jacka - ul. Dąbrowskiego. Obsługa: tragiczna pani w srednim wieku, blondynka - pyskata, niemiła, pracuje tam chyba za karę. Wizytówka straszna dla tego sklepu. Brudno, na moich oczach inna kobieta wstała od kasy i brudnymi rękami układała pieczywo, 2 kajzerki potoczyły sie po ziemi ona je pozbierała i wsadziła do sprzedaży.
Ceny wyższe niż w Awaku. Z pozoru ok (sama tak myślałam) ale popatrzcie na szczegóły jak będziecie robić tam zakupy.
Piesek gigant jest stałym gościem. Ale tani alkohol jest wiec...... ludzie przychodzą a smród i brud oraz nabiał na zapleczu a towar na ziemi nie przeszkadza. Ja dziękuję.

Delikatesy "Kosmos" (czy jakoś tak) na Łukasińskiego koło Awaka, w miejscu dawnego "Królika". Zmienił się chyba właściciel, zmieniono wystrój i układ regałów wewnątrz, ale wrażenie słabe. Sklep jest niedoświetlony, co już wygląda źle ale sprzedawczynie to jakieś kuriozum. Byłam dwa razy (i wystarczy), trafiałam za każdym razem na młode dziewczyny, które zajęte były same sobą, plotki, pogaduszki, nie reagują na klienta, czułam się jak intruz, w dodatku musiałam wołać, żeby któraś pofatygowała się łaskawie do kasy, bo same się nie ruszyły.
Nie polecam.

Poczta to nie sklep ale jednak... Ciezko zrozumiec dlaczego na glownej poczcie w Piastowie jest tylko jedno okienko do nadawania paczek i odbierania awizo. Jeszcze ciezej pojac dlaczego jest tak ze to jedne jedyne okienko jest zamkniete, bo pani urzedniczka cos sobie pisze i stempluje. Sa dwie polgodzinne przerwy w ciagu dnia i wtedy moga robic sobie co chca, natomiast w pozostalym czasie powinni obslugiwac ludzi! A tak dwie panie z okienek kasowych musza robic wszystko. Wplaty wyplaty paczki listy znaczki awizo. Kolejka 10 osob wszyscy sie denerwuja.

Nawiazujac do tematu watku NIE POLECAM korzystac z uslug Poczty Polskiej w Piastowie. Szczegolnie jak okienko nr 6 obsluguje ta mloda, niesympatyczna brunetka.

To ja mam jeszcze pytanie czy może ktoś polecić jakiś sklep/piekarnię z dobrym chlebem w Piastowie. Taki, który nie kruszy się i da się go zjeść ze smakiem przynajmniej kolejnego dnia? Do tej pory bez względu czy był to chleb krojony czy nie, po jednym dniu chleb nie nie był tak smaczny.

Piekarnia AWAK na Styki - codziennie o 19 sprzedają pieczywo prosto z pieca. Cieplutkie i pachnące