Akurat twoje przyklady sa malo trafne. Wiekszosc (jesli nie wszyscy) radnych z komisji oswiaty ma mialo lub bedzie miec dzieci chodzace do piastowskich szkol. Wiekszosc radnych jest pacjentami naszej piastowskiej sluzby zdrowia. Trzeba dodac ze komisje decyduja o waznych sprawach, o budzecie w konkretnych dziedzinach a do tego aby przy tym pracowac potrzebna jest wiedza fachowa i znajomosc tematu "od kuchni".
Dlatego nie uwazam zeby pomysl dobierania poszczegolnych komisji w taki sposob jak dotychczas byl zly czy szkodliwy.
Ale udzial w komisji konkursowej tak. To tak jakby radny majacy firme remontujaca drogi (czyli bedacy fachowcem w tej dziedzinie) zasiadl w komisji przetargowej na remont jakiejs ulicy. I jednoczesnie jego firma by wystartowala. Byloby to etyczne? Remont ulicy bylby czyms dobrym i pozytecznym (tak jak dzialalnosc organizacji pozarzadowych) dla naszego miasta. Czy nie wzbudziloby to pana podejrzen? Nie mialby pan zadnych watpliwosci?

ROZDAWANIE PUBLICZNYCH PIENIEDZY POWINNO ODBYWAC SIE W SPOSOB NIE BUDZACY PODEJRZEN, WATPLIWOSCI. W SPOSOB PRZEJRZYSTY I CZYTELNY.

Masz rację, nauczyciele pchają się (pardon, kandydują) do rad, żeby szkoły lepiej uczyły, bo ich dzieci będą miały lepszą edukację (nawet gdy już są na studiach), lekarze startują do rad, żeby szpitale i przychodnie lepiej leczyły, bo wtedy ich rodziny też na tym skorzystają (tak jakby nie korzystały, gdy szpital ma długi ze względu na nadmierne zatrudnienie i złodziejstwo), inne grupy związane interesami z samorządem - tak samo. Działacze sportowi startują do rad, żeby ich dzieci miały wyższy poziom sportowy. Czesiek wybiera firmę Mańka, a Maniek - Cześka nie dlatego, że się znają, tylko dlatego, że Maniek i Czesiek zrobią najlepiej, inaczej być nie może, bo przecież ich rodziny będą z tego korzystać. Rektorzy i senat uczelni dbają o wysoki poziom swoich szkół, bo ich dzieci tam studiują, a Polska jest krajem ludzi uczciwych, którzy działają na równi dla dobra swoich rodzin i dla dobra ogółu, tylko trochę w tym przeszkadzają przepisy o zamówieniach publicznych. Cud nastąpił i bez Tuska.

Przy okazji sporo hipokryzji - Radny z zainteresowanej firmy w komisji przetargowej - OOOO, to bardzo zły kapitalista, ale za to lekarz ze szpitala, który dba o interes kolesi, żeby ich nie wywalono lub mogli robić dwa razy mniej zabiegów niż powinni, lub nauczyciel, który dba o interesy kolegów i koleżanek, lub lokalny działacz sportowy, który dla o kasę dla siebie i kolegów - OOOO, to bardzo szlachetni ludzie. Gdyby nie ci kapitaliści, to mielibyśmy same anioły w radzie.

Chcesz mieć lepszą edukację - głosuj na nauczycieli, radni lekarze to lepsza służba zdrowia. A mieszkańcy, jak pisał niejaki Maluch na tym forum, "nie są fachowcami", więc niech siedzą cicho. Niestety, zapominamy wtedy o jednym: bardzo często znajomość tematu "od kuchni", zwłaszcza, gdy się w niej pracuje, przeszkadza w ocenie racjonalnych potrzeb kuchni oraz w ocenie jakości jedzenia, a nie pomaga.

Do rady kandydowac moze kazdy. Dlaczego wybierani sa nauczyciele czy lekarze? Bo ich nazwiska cokolwiek mowia ludziom. Na kazdym szczeblu jest tak ze ludzie nie patrza na kompetencje czy poglady a na partie i nazwisko. Podejrzewam ze gdyby Jola Rutowicz wystartowala na posla do by sie dostala do sejmu. W Piastowie duzo latwiej kandydowac na nauczyciela mojego dziecka czy na moja dentystke niz na niewiadomo jak wyuczonego, prezentujacego nie wiadomo jaki poziom moralny "anonimowego" kandydata.

wrócmy do tematu wątku czyli pomysłów na to co zrobić by oferta czasu wolnego - sportu i zajęć dodatkowych była jeszcze atrakcyjniejsza...
jeżeli tylko dam radę ja też na spotkanie w poniedziałek się wybiorę

rozumiem że to był przykład - gdzie kto kieruje swoje zainteresowania a nie koniecznie definiowanie całego składu komisji...
i pojawił mi się w głowie jeszcze jedna myśl... ktoś tu chwalił już p. Jarosława że miał odwagę się podpisać nazwiskiem i odpowiedzieć z otwartą przyłbica na różne pytania... to czy forumowicze przyjma wyjaśnienia za dobrą monetę to inna sprawa, czy się coś zmieni to kwestia nadziei i pilnowania tego aby obietnice przedwyborcze były realizowane...
ale stąd apel - łatwo jest atakować ale przy okazji może sie okazać iż robią to osoby, które są również w Radzie i żywo są zaintersowane by kogoś np. z "Naszego Piastowa" pozbawić szans w wyborach
stąd apel - jeżeli macie większą wiedzę od naszej o różnych "patologiach" to miejcie też odwagę się podpisać i mówić wprost jak tym patologiom przeciwdziałacie - to prędzej zostanie docenione niż pisanie anonimowo na forum a brak aktywności w ramach swojej funkcji

Na spotkaniu z organizacjami pozarządowymi Burmistrz poinformował, że w przyszłorocznym budżecie nie będzie więcej środków niż w tegorocznym ze względu na kryzys. Myślę, że to spowoduje większą konkurencję projektów, a co za tym idzie także jakość oferty
Może właśnie kryzys spowoduje, spełnienie niektórych z postulatów o większej konkurencyjności

konkurencja by była ghdyby konkurs był szeroki - tak aby porównywać atrackujność oferty,
jeżeli tak jak w latach poprzednich każde zadania to sobny konkurs to jak szachiści maja konkurować z unihokejem? każdy dla siebie jest bezkonkurencyjny
ja niestety nie dałem rady dotrzeć...

podbijam do góry, może kogoś zaintersuje ta dyskusja przed wyborami...
jeden z niewielu wątków gdzie gościliśmy jednego z Radnych bynajmniej nie anonimowego