Pan Burmistrz i jego ekipa podjął decyzje o przeniesieniu 6 latków do szkół. Oczywiście obiekty nie są należycie do tego przygotowane i - znając nieudolność obecnych władz - nie będą. Sam Burmistrz na ostatnim spotkaniu z rodzicami w Szkole Podstawowej Nr 1 nie gwarantował ich realizacji (cyt. ,, ja Państwu weksla nie dam''). Mało to, nie był w stanie przedstawić nawet ramowego harmonogramu planowanych prac. Obstawiam więc - będzie niezła klapa. Szkoda tylko naszych dzieci i podatków (płaconych na utrzymanie nieudolnej i niekompetentnej władzy). Na szczęście w tym roku na jesieni są wybory. Jest szansa wystawić Panu Burmistrzowi i jego ekipie stosowny rachunek. Dlatego apeluję do Wszystkich Forumowiczów (szczególnie rodziców 5 - 6 latków): SKOŃCZMY W TYM ROKU Z TRWAJĄCYMI JUŻ 20 LAT RZĄDAMI PANA BRZEZIŃSKIEGO!!!!

Burmistrz ma zawsze dylematy bo nie może myśleć tylko o danej grupie (czyli np o 6latkach) a martwić się o wszystkich i wybierać takie rozwiązania które zadowolą jak największą grupę osób. Z każdej decyzji znajdzie się ktoś niezadowolony bo każdy ma inne poglądy i obawy.
Jak wiesz w Piastowie od lat jet problem z miejscami w przedszkolach. Efekt tego jest taki że piastowskie dzieci chodzą do placówek w innych gminach a my wszyscy z naszej wspólnej kasy dokładamy się do ich funkcjonowania. Rozumowanie burmistrza jest w takiej sytuacji logiczne. Dzięki przesunięciu 6latków do szkół powstanie miejsce dla większej ilości młodszych dzieci i dzięki temu pieniądze zostaną w Piastowie. Nie jest to ani niezgodne z prawem, ani nieetyczne, ani w żaden sposób krzywdzące.
No bo co wy - rodzice 6 latków - stracicie na tym? Co rozumiesz przez "niewłaściwe przygotowanie obiektów"? Czy nie ma w nich pomieszczeń dla maluchów? Będą się uczyć siedząc na podłodze? Bez ogrzewania? A może nie ma nauczycieli by ich poprowadzić? Bez przesady. Poza tym są różne organy kontrolne, w przypadku przedszkoli jest to kuratorium oświaty. Nic nie stoi na przeszkodzie abyś ty bądź inni rodzice twierdzący że dzieci nie mają właściwych warunków poprosili o kontrolę. Ale pewnie napiszesz że to nic nie da i że nie chce ci się w to bawić.
Jedyne za co można mieć pretensje do władz to to że nie powstało jeszcze jedno przedszkole np na Łukasińskiego lub nie doprowadzono do końca sprawy ze szkołą społeczną (a raczej ich budynkiem). Ale w danej sytuacji zachowanie pana burmistrza jest właściwe i racjonalne.

Podziwiam Twoją łaskawość dla obecnych władz. Bo jak to jest, że Burmistrz 6 lat temu, kiedy rodziły się obecne 6 latki nie przewidział, ze będzie potrzeba nowych miejsc w przedszkolach, albo szkołach? Po prostu chyba ich przerasta przewidywanie pewnych oczywistych zjawisk. Ale nie psuje to poczucia humoru i pewności Pana Burmistrza. Zobaczymy jaka minę będzie miał po wyborach. Życzę mu, żeby już się nie męczył burmistrzowaniem i przeszedł do biznesu. W prywatnej firmie za taki brak wyobraźni nie zagrzał by długo miejsca.

Obawy rodziców są jak najbardziej zrozumiałe i ironizowanie jest raczej nie na miejscu ("Czy nie ma w nich pomieszczeń dla maluchów? Będą się uczyć siedząc na podłodze? Bez ogrzewania? A może nie ma nauczycieli by ich poprowadzić? Bez przesady."). Zwłaszcza, że sposób przekazania informacji woła o pomstę do nieba (było o tym w ).
Przepisy określają dość wyraźnie jakie warunki muszą mieć dzieci w szkolnej zerówce i wymaga to od szkół pewnych zmian. Z tego co wiem "Jedynka" ma tym kryteriom sprostać, o ile już nie sprostała.
Tak więc jak zwykle podstawowym problemem naszych władz jest brak umiejętności komunikowania się z mieszkańcami. I to w roku wyborczym!?

Na pocieszenie ci powiem że brak miejsc w przedszkolach występuje wszędzie, nawet w uwielbianym przez wszystkich Grodzisku.

Burmistrz na spotkaniu z rodzicami 6 latków sam przyznał, że potrzebne są remonty i przystosowanie większej ilości klas dla 6 latków niż szkoły dysponują obecnie. Wiadomo, że takie remonty odbywają się w okresie wakacyjnym i rodzice obawiają się, że taki remont może się opóźnić lub wogóle go nie będzie bo np przetarg zostanie unieważniony

PMK miasto wykonało espertyzę budynku przy Bohaterów i okazało się, że aby umieścić w tym budynku 80 dzieci należy dokonać remontu i modernizacji za ca.2,6 mln (miasto operowało kwotą 500 tys), taki remont potrwa jak konserwator się pospieszy dwa sezony

I to jest właśnie doskonały przykład niekompetencji Pana Burmistrza. Generalnie miasto nie jest przygotowane. Cały plan Pan burmistrz wyświetlił na spotkaniu zgromadzonym rodzicom w Szkole Podstawowej nr 1 na skromnej tabelce excelowej zastrzegając jednak, że nie gwarantuje ich realizacji. Żenada!!!!!

Nie liczy się forma prezentacji (tabelka w Excelu) tylko jej zawartość. Twierdząc że nie gwarantuje wykonania w 100% tych wszystkich założeń burmistrz stawia sprawę jasno i uczciwie. Wolałbyś żeby obiecał złote góry a potem nie dotrzymał słowa? I czego tak konkretnie obawiasz się wiedząc że twoja pociecha pójdzie do zerówki w szkole? Tylko konkretnie proszę. Napisz że boisz się że nie będzie tego tego i tego. Że to to i to będzie złe. Nie uciekaj się do ogólników i haseł.

Słuchamy.

w ubiegłym roku pytałem jak ma miasto zamiar przygotować szkoły na przyjęcie 6 latków - najpierw były obietnice (nawet placu zabaw przy szkole) potem było stwierdzenie mamy czas bo reforma nie jest obowiązkowa... jak widać teraz nagle odkryli że potrzeba jest... jak zwykle w Piastowie robi się takie rzeczy na ostatnią chwilę i na łapu capu...
moja córka poszła do zerówki do szkoły - nie zdecydowałem się na 1 klasę - i mimo że SP 2 ma fajną salę i na kadrę nie można narzekać myślę że w każdej szkole można by zrobić jeszcze sporo by rodzice mieli w sobie mniej wątpliwości i obaw - zmuszanie rodziców nie jest dobrym rozwiązaniem skoro proponujesz im coś zupełnie różnego niż w przedszkolu...
to nie jest tylko kwestia warunków - jak to ktoś pisał np metrażu.
w szkole opieka jest tylko do 13.30 dla rodziców więc to spora różnica skoro przedszkole do 16.30, świetlica ma niewiele miejsc, są wcześniej zapisy i np stawiają warunek że oboje rodzice muszą już pracować - mowy nie ma by ktoś np szukał pracy we wrześniu lub zamierzał ją podjąć w ciągu roku - nie i koniec
w przedszkolu każde dziecko ma posiłek i nie oszukujmy się - potrzebuje trochę innych posiłków i diety i trochę innych warunków niż to co dla chętnych oferuje szkoła
w przedszkolu dziecko dość często wychodzi na zewnątrz i żyje życiem całego budynku - w szkole przestrzeń zamyka się do jednej sali - maluchy nawet na przerwę nie wychodzą bo przecież by były stratowane
pewnie można by sporo pisać - władze wydaje mi się - bo rozumiem ich decyzję - już dawno powinny myśleć o stworzeniu lepszych warunków dla najmłodszych - wtedy nie byłoby takich protestów. szkoda, że u nas tak się bagatelizuje ludzi i ich prośby
co do wyborów - poczekamy zobaczymy, obawiam się że po podtrzymaniu decyzji burmistrza o tym iż już nie kandyduje na następną kadencję będzie ciężko znaleźć mocnego kandydata, walka może być zatem wyrównana - i oby program merytoryczny przeważył i obyśmy dopisali przy urnach świadomi, że kolejne 4 lata zależą po części od nas

Dokładnie tego się obawiam. Odpowiadając również na post PMK, aby opisać konkretnie - obawiam się, że po wakacjach okaże się, że nie zdążono z przygotowaniem toalet, placów zabaw, świetlic, zabezpieczeniem personelu, zabezpieczeniem pomocy dydaktycznych, przystosowaniem odpowiednich posiłków,... To są właśnie Kolego/Koleżanko konkrety, których zabrakło w kompromitującej pseudoprezentacji Brzezińskiego. Co do formy - jest o tyle istotna, że pokazuje jak Pan Burmistrz jest do tematu przygotowany i w jaki sposób traktuje wyborców, z których podatków jest utrzymywany. A Burmistrz przygotowany do tematu nie był i pewno dalej nie jest. Było to widoczne. Na konkretne pytania na spotkaniu: kiedy coś będzie wykonane? kiedy będzie można to zobaczyć? - odpowiadał, że po wakacjach ale gwarancji nie daje (w bezczelny sposób oświadczył ,, ja Państwu weksla nie dam''). Cieszę się, że jak pisze Kolega PRZYNADZIEI Brzeziński nie będzie kandydował. Super!!! To też tłumaczy ,,olewczy'' sposób traktowania wyborców. Trzeba tylko podczas następnych wyborów pamiętać o jego otoczeniu, żeby im również wystawić rachunek i pozwolić wreszcie odejść. O ile się orientuję ta partia (stowarzyszenie) to NASZ PIASTÓW? Jeżeli się mylę, poprawcie mnie proszę.

I ja dołożę przysłowiowe 3 grosze: Dzieci cały dzień w jednej klasie (argumenty słuszne - bezpieczeństwo) - ale brak placu zabaw, jedna sala dla zerówki - jak będzie w przyszłym roku gdy będą 2 grupy ? Albo zmianowa praca zerówki albo starsze dzieci zamiast chodzić na rano będą poszkodowane i zajęcia będą kończyły się o 17..., zimna woda w kranach jest extra dla maluchów, stołówka ze starszymi dziećmi na pewno będzie małe dzieci nastrajała do spożywania posiłków.
Dodam, że mam dziecko w SP 4.
Dziwna dla mnie sprawa - przystosować szkołę prywatną... jeden komentarz - pies ogrodnika.

PMK - proszę Cię, ty jak zawsze - wszystkim się nie dogodzi, no racja ale Pan Burmistrz lekko przegina. Nie przystosowujemy szkół bo nie trzeba tak było prawda? a teraz oj, nie mamy czasu, nie mamy pieniędzy, ojej.... no kto by pomyślał, że będzie reforma...

Nie czytasz mnie dokładnie. Napisałem ze można mieć pretensje do burmistrza ze np nie dokonczono budowy przedszkola na Lukasinskiego czy za nie doprowadzenie do końca sprawy szkoły społecznej. Jednocześnie napisałem ze w obecnej sytuacji nie ma lepszego wyjścia niż to które wymyslily władze.
Przypomnę wam ze podobnych kontrowersyjnych decyzji było kilka i nigdy nikogo krzywda nie spotkała. Przy budowie Tesco wieszczono upadek drobnego handlu w Piastowie. I co? Sklepów coraz wiecej. Przy przenosinach targu stawiano wizje głodujacych rodzin kupców. I co? Targ cieszy się taka sama popularnością jak wcześniej i kupcy wciąż ci sami. Gdy w latach 90 budowano ośrodek dla zarazonych wirusem HIV na ul. Reymonta przedstawiano wizje narkomanow i homoseksualistów zarazajacych wszystkich na lewo i prawo. I co? Slyszeliscie o jakichś problemach z tymi chorymi?
Wszystko co nowe budzi sprzeciw i wiele wątpliwości. Ale jak widać jeszcze nigdy na kontrowersyjnych decyzjach burmistrza złe nie wyszlismy.

ale tu nie chodzi tylko o podejmowanie trudnych decyzji ale odpowiednie przygotowanie wszystkich etapów tak aby sprzeciw był jak najmniejszy - to charakteryzuje dobrego gospodarza...zrozum że bardziej ludzi oburza forma w jakiej to jest załatwiane i obawa że robione jest to na łapu capu...
czytałeś odpowiedzi na moje pytania sprzed roku? gdzie np burmistrz twierdził że nie ma żadnego problemu z kasą - będzie opieka do 16 dla maluchów, będą place zabaw, potem się z wszystkiego wycofał twierdząc że skoro jest czas na tę reformę to zrobi to powoli... a teraz co znowu na gwałt przyspieszamy tylko dlatego że pomimo wielu głosów że likwidacja szkoły społecznej nic nie da bo przedszkola tam nie stworzy teraz zdziwił się że przeciwnicy mieli rację? więc upcha w szkołach nie tylko te dodatkowe ze szkoły społecznej (a szkoły już pracują na dwie zmiany łącznie z pierwszakami czego nawet w moich czasach nie było) ale i wszystkie z zerówek? gdzie?
pretensje moim zdaniem słuszne - władza nie myśli perspektywicznie tylko zajmuje się od czasu do czasu gaszeniem pożaru i łataniem dziur jak jest tragicznie... a jak się nie wali to niech sobie tak stoi przez lata i nikt palcem nie kiwnie...
problem z miejscami w przedszkolach nie jest nowy - szkoły można było przygotować a nie bagatelizować te kwestie a teraz szkoły mają się tłumaczyć przed rodzicami z tego że nie widzą jakie warunki stworzą do września... ktoś to wie? skoro burmistrz "glejtu nie da"... a jak znów zmieni zdanie? że poradzą sobie np z grupami po 35 dzieci w jednej sali?
w przedszkolu zwykle masz dwóch opiekunów na grupę - tutaj masz jedną nauczycielkę (w tej chwili 25 dzieci) i żeby wyjść na spacer musisz prosić rodziców o pomoc...
rozumiem że integracja itd, rodzic powinien się angażować itd ale na Boga płacisz podatki i chciałbyś aby z tego stworzone były warunki odpowiednie dla dziecka - dla jego rozwoju i bezpieczeństwa. jak słyszę że placu zabaw nie opłaca się organizować bo do klasy 1 poszło kilkoro dzieci 6 letnich to mnie krew zalewa - 7 latki, 6 latki w zerówce nie są warte tego by o nich mysleć. pojeździj się po okolicy proszę i zobacz jakie zaplecze jest prawie przy każdej szkole podstawowej...

Zgadzam się z PRZYNADZIEI. Przypomnę jeszcze - bo tu dużo Kolega PMK pisze o genialnych decyzjach Pana Brzezińskiego - że nikt inny jak właśnie Pan Brzeziński zlikwidował kilkanaście lat temu jedyny w mieście żłobek, mieszczący się przy ul. Moniuszki (teraz jest tam tylko przedszkole). To, że teraz młodzi rodzice muszą bulić po 1500 zł za niańkę, zawdzięczają właśnie naszemu Burmistrzowi. Tak więc jego geniusz, myślenie strategiczne i boska nieomylność, o którym tak dużo pisze kolega PMK ujawniły się już kilkanaście lat temu!!!
Na marginesie do kolegi PMK, wydaję mi się, że Tesco, targi i inne słuszne decyzje naszego OJCA MIASTA raczej nie dotyczą oświaty, więc chyba powinny znaleźć się w innym dziale.