niby rozumiem brak kasy na reforme z centralnego budżetu - ale naprawdę jak sie wyjedzie poza granice Piastowa większość szkół już takie place zabaw ma - czyżby kryzys budżetowy dotyka tylko Piastowa? na Radach zwykle Radni z zadowoleniem stwierdzają że budżet Piastowa rośnie (dzięki naszym podatkom)
i jeszcze kilka uwag
- place zabaw w Piastowie są w porównaniu z tym co widzi się w okolicy b słabo wyposażone i na dodatek nie bezpieczne (wyżej macie to opisane przez kannaka) - nie są chronione i zabezpieczone przed zniszczeniem więc niech sie władze nie dziwią że ktoś to niszczy
- jeżeli place zabaw będą przy szkołach mniejsze jest ryzyko zniszczenia bo to teren zamknięty a często również ktoś chroniony
- place zabaw przy szkołach mają służyć nie tylko maluchom 6 letnim które idą do 1 klasy ale wszystkim maluchom - w samych zerówkach 6 latków uzbiera sie pewnie 100 - a 7 latkom place sie już nie należą?
- brak szacunku dla tego co gdzieś stoi wynika często ze złości że ja tego nie mam/nie miałem - róbmy więc dalej takie inwestycje jak dotąd
dzieci nie mają placówk zabaw, młodzież nie ma dobrych i bezpiecznych miejsc gdzie może spędzić czas a my się dziwimy że część później wyładowuje swoje frustracje na mieniu publicznym czy prywatnym
może przesadzam ale zastanówcie się czy ktoś śmieci na własnej ulicy? czy niszczy coś co jest na jego podwórku?
ale jeżeli żeby znaleźć ławkę musi przejść przez Piastów ileś minut to potem ze złości często ławkę niszczy żeby inni mieli tak kiepsko jak on...
gdyby kosze, ławki były co kilkaset metrów, gdyby parki (a raczej ich namiastki) były czyste to ludzie uznawali by to za normę i szanowali
jeżeli coś pojawia sie tylko w wybranych miejscach - niestety złości i kłuje w oczy